Spoko spoko, nie będzie żle. W razie czego wiem jakie masz auto to Cię znajde
[ Dodano: 2014-11-24, 13:17 ]
zauważyłem na allegro coś takiego do jimnego
http://allegro.pl/amortyz...4822706453.html
Jak by to pracowało w samuraiu na sprężynie. Wagowo auta podobne i to chyba jakiś inżynierek przeliczał, żeby nie była taczka czy fotel bujany. w dodatku cena jest bardzo przystępna, czy nawet nie za bardzo.
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2015-02-27, 19:34
Cobra napisał/a:
(...)i wrzuciłem amorki od poloneza tracka Monroe i wszystko smiga bez problemów długość amorków 53/34,5. Cena w sklepie motoryzacyjnym 72zł.
Też kupiłem te amorki, tak na prawdę ich rozmiar to 29,5/49 (teraz sobie przeliczyłem - pewnie mierzyłeś dł. całkowitą). Olejowo gazowe w naprawdę dobrej cenie!
Wcześniej miałem KYB olejowe(były sprawne chciałem troszke komfort poprawić ), było ciut bardziej miękko, ale bardziej telepało budą. Ogólnie jazda teraz jest przyjemniejsza, zwłaszcza po dziurach i na zakrętach, Sami jest o wiele bardziej stabilny. Minus jedynie na spowalniaczach - na nich jakby wyżej podskakuje .
Podsumowując: komfort poprawiony bardzo nieznacznie, więcej dla komfortu dała koserwacja piór resorów i wymiana tulei .
Myślami coraz bliżej jestem sprężyn
Witam,
Mój samurai to blaszanka z 1998 i chcę dołożyć sprężyny, ale...
naczytałem się już tyle, a i tak nie wiem co wybrać. Może ktoś oceni zestaw, który chcę zakupić?
Sprężyna felicia kombi, amorki do przodu od vitary tył, amorki do tyłu albo lublin albo sprinter (tylko nie wiem czy mają być przód czy tył...).
I jeszcze jedno, nadal nie wiem czy lepsze amortyzatory gazowe czy olejowe, różnie ludzie piszą.
Leśnik, chcesz dokładać sprężyny do resorów?
na tył piszesz: amortyzatory polonez (mają być tylne) lub Lublin (przednie mają długość max. 53cm tylne są krótsze o kilka cm)
a przepraszam nie pisałeś o polonezie... ale może warto? u siebie miałem z tyłu oprócz lublina i poloneza jeszcze tylne z escorta kombi a widziałem że dość masywne i wymiarowe pakują z scorpio tylne
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2015-03-03, 09:12
Lesnik, zwróć uwagę, że przecież te amorki, które wymieniłeś to chiba pod resory podchodzą - nie pod sprężyny. Wcześniej w temacie chłopaki też pisali jakie amory zakładają do sprężyn.
No chyba, że ty faktycznie chcesz dokładać sprężyny, a nie zamieniać resory na sprężyny, to w tym temacie już się nie wypowiem
_________________ Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
Dokładnie tak, nie chcę wywalać całkiem resorów, co najwyżej wyjąć po jednym piórze. Ja samurajka używam do pracy, a nie na rajdy więc trochę tylko chcę poprawić komfort, a poza tym będzie mi to robił "Pan Henio złota rączka" . A te z poloneza będą się nadawać?
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2015-03-03, 16:54
Polonezy pasują plug&play, a czy twój komfort się poprawi? To chyba metodą prób i błędów tylko sprawdzisz. Osobiście jakoś nie czuję tego, by samo dołożenie springa miało wiele zmienić. Wydaje mi się, że chodzi o pochłanianie energii uderzenia (np. w wyrwę w jezdni) przez zawieszenie. I tak uważam, że sprężyna pochłania jej o wiele więcej niż resor, który to, czego nie potrafi pochłonąć przekazuje dalej czyli na ramę/budę. Więc jeśli zostawisz resor, to może się okazać, że on dalej będzie przekazywał niechciane przez ciebie drgania na karoserię. Ale to tylko moje luźne przemyślenia. Jeśli zależy Ci głównie na komforcie, to chyba nie tę ścieżkę wybrałeś.
_________________ Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
Jeśli zależy Ci głównie na komforcie, to chyba nie tę ścieżkę wybrałeś.
dokładnie, dokładanie sprężyn do resorów to skrajnie nietrafiony pomysł. Jedyne co się poprawia to wysokość zawieszenia i to tyle plusów, samochód prowadzi się jak taczki na stalowej obręczy, skok zawieszenia się pogarsza że o resorowaniu takiego "zestawu" nie wspomnę. Widziałem już niejedno takie "rozwiązanie" i każdorazowe próby doszukiwania się uzasadnienia takiej hybrydy kończyły się śmiechem... oczywiście jak się uprzesz że będzie OK to sobie wmówisz że jest lepiej jak było. Szybko jednak zmienisz zdanie jak ktoś da Ci się przejechać Samuraiem z dobrym zawieszeniem. To takie napychanie waty w za duże buty niby da się ale jednak to nie to.
Jak szukasz tańszego sposobu na poprawę resorów to pokombinuj z podmianą piór bo samo dokładanie nie poprawi komfortu. Robiłem eksperymenty z resorami i udało mi się osiągnąć lepszą pracę zawieszenia niż na seryjnych resorach ale do zawieszenia na sprężynie to i tak przepaść...
tutaj mój wykrzyż jeszcze na hybrydowych resorach, jak widać da się poprawić fabrykę:
KRZYKKU dzięki za PW, temat do przemyślenia bo mam jeszcze SJ413 z klapniętymi resorami, więc może tam. A jeśli chodzi o blaszankę to resory nie są jeszcze takie najgorsze, ale chciałbym swojego samurajka zrobić bardziej sprawnym niż jest i zwiększyć komfort, dlatego będę myślał nad pełnym springiem. Koledzy jeśli się orientujecie to ile sianka trzeba wyłożyć na zestaw ze springiem (chodzi mi o części).
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-04-18, 15:58
przy resorze tak się zadziało? A to uszkodzenie - wgniecenie to od czego? Bo to wygląda na pierwotną przyczynę nieosiowego złożenia amorka później tak po mojemu lajkonickiemu...
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Dlaczego tak się stało?- zapewne jest wiele przyczyn, począwszy od tego co Sam napisał.... poprzez producenta, wadliwą sztukę, ale ja się kiedyś zastanawiałem czy amor z vitary z tyłu może być założony do Samuraja na przód? - nie mam na myśli skoku, bo to głównie ten parametr sprawia że tu ląduje, ale właśnie masę jaką ma resorować - silnik + zderzak stalowy 40 kg lub z wyciągarką jeszcze więcej - ma się raczej nijak do masy tyłu Vitary.
Być może to jest też przyczyna takiego stanu rzeczy?
Jak dla mnie to takie liche jest tłoczysko trochę w tym amorze...
Powiem szczerze, że nie wiem od czego to wgniecenie i jako, że jestem nowicjuszem w zabawie off-road a także nowicjuszem w znajomości mechaniki samurajowskiej wrzuciłem tutaj mój przypadek by poznać Wasze zdanie... Założyłem niedawno Lovells+2 , przód Vitara tył amora (te z foto) i tył tył z FSO truck. Wcześniej miałem serie resor z jakimś i amor też, przelatywałem przez tą dziuro-koleine kilka razy (bo to teren najbliżej mnie więc często go katuje) i tak się nie stało. Choć zdaję sobie sprawę, że "przelotka przelotce" nierówna... Dodam że ta gumowa tuleja, która w środku ma tą metalową została na mocowaniu (na tym trzpieniu obok tych uchwytów w kształcie litery U co trzyma resor). A w wyrwanym amorku zostało puste ucho na dole. (jak coś źle nazywam w terminologii to sory :)
[ Dodano: 2015-04-19, 08:24 ]
Aha, z przodu nie ma narazie dodatkowego obciążenia (seria zderzak, bez windy).
W tulei tego amora rozwiercałem z 12mm na 4mm więcej bo nie chciało wejść na trzpień tej śruby. Wszytsko było nówka (resory, amoray, polibusze) założone około 2tyg temu.
_________________ Były rowery, quady i crossy w terenie...teraz się do Samuraja przesiadły dwa lenie :)
No to to teraz jasne miałeś za małą podkładkę dokręcającą na dole amor amor wyskoczył z dolnego mocowania a że jest to gazówka więc się rozprężył i wygiął o oś i to nie w momencie przejazdu tylko przy jakimś cofaniu bo amor jest z tyłu. Na drugi raz daj podkładkę większą od średnicy dolnego ucha amora. Przyczyną pośrednią może być jeszcze za mały odbój a sworznia na który zakładasz na dole amor nie masz zgiętego np w dół ?
P.S. Rozwierciłem z 12 o 4 mm albo z 12 na 16 mm, bo nie da się rozwiercić otworu 12 na 4 :) :) :)
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
Jeszcze raz:
1. Czy sworzeń na dole na który zakładasz amor jest prosty ?
2. Na zdjęciach nie widać ale rozumiem że tuleja gumowa została Ci na tym sworzniu?
3. Nie istotne jest czy jest oryginał tylko żeby miła większą średnice od ucha.
4. OK odbój masz obniżony nie wiem czy trochę nie za mało.
Próbuje ustalić co było przyczyną, mam podobny zestaw, ja tylko wywaliłem na dole oryginalne tuleje i dałem dwa stożkowe polibusze. Obniżenie odboju jest o tyle ważne że Vitarowe amory są dłuższe przez co może to powodować ze on staje się odbojem a tego żaden amor nie wytrzyma. Co prawda ja bardziej obstawiam że najpierw amor spadł na dole ze sworznia a potem się zgiął, może został zagnieciony zwrotnicą. Szkoda że nie zrobiłeś zdjęć jak to było założone na samochodzie. Zgięcie sztycy było chyba skutkiem a nie przyczyną.
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-04-19, 12:15
dożek4x4 napisał/a:
"...rozwiercałem z 12mm na 4mm więcej..." to chyba poprawnie :)
podkładki użyłem tej co była w amorku seria samurai
I to najpewniej był błąd, tak jak napisał Moziembl, podkładka musi być większej średnicy od ucha amora, bo amor na samym silentblocku może się nie utrzymać, co widać...
dożek4x4 napisał/a:
pod odbój przyspawałem kształtownik około który obniżył go około 40mm
A zmierzyłeś, czy przypadkiem amor nie zamyka się zanim most dojdzie do odboju, czy tak sobie wspawałeś 40 mm na oko?
Warto to zrobić dokładnie i przyjąć dodatkowo kilka cm na kompresję odboju, bo amor szybko zdechnie od dobijania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum