Bo u nas rządzi kler- ludzie są zdominowani przez instytucję kościelną z pokolenia na pokolenie.
Nawet w miastach-przykłada Kraków nazywany przez antykościelnych Klechowem- kiedyś myślałem że to tyczy się małych miejscowości, dopiero jak pomieszkałem w Krakowie 7 lat to zobaczyłem z czym to się je. Przestałem tam chodzić do kościoła. Po przeprowadzce w moje rodzinne strony chodzę od czasu do czasu ale nie uczestniczę w życiu kościoła.
Za komuny była szansa ograniczenia ich wpływów ale Wałęsa to zniweczył w całej okazałości. Teraz już może być gorzej. Chyba że za 30-40 lat nowe pokolenia przestana ze wszystkim biegać do księdza.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum