Wysłany: 2015-10-10, 19:18 Zacinająca się dźwignia przepustnicy
Witajcie
Mój sami (1.3 na wtrysku) ma denerwującą przypadłość. Po rozgrzaniu silnika trzeba dość mocno depnąć na gaz by poruszyć dźwignią przepustnicy. I to tylko by ją poruszyć. Jak już ruszy to reszta zakresu pracy pedału gazu jest w normie. Oczywiście jak odpuszczę zupełnie gaz cała zabawa zaczyna się od nowa. Na zimnym silniku wszystko działa idealnie. Na 100% to nie linka gazu. Trochę to denerwującą szczególnie pod światłami. Ktoś się spotkał z takim problemem?
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2015-10-10, 21:42
Ja tak miałem i było albo zbyt mocno naciągnięta linka przy przepustnicy albo zbyt lekko naciągnięta. Nie wiem dokładnie bo mi to kolega naprawił i mówił coś tylko o zbyt mocno odkręconych nakrętkach czy coś takiego. Nic więcej nie wiem.
Bardzo dobry trop. Dziś delikatnie podciągnąłem na śrubie linkę tak aby nie była luźna i jest dużo, dużo lepiej. Jeszcze jedna poprawka i będzie idealnie. Trzeba to robić z wyczuciem bo wraz z naciągiem linki rosną obroty na jałowym ale się da.
Bardzo dobry trop. Dziś delikatnie podciągnąłem na śrubie linkę tak aby nie była luźna i jest dużo, dużo lepiej. Jeszcze jedna poprawka i będzie idealnie. Trzeba to robić z wyczuciem bo wraz z naciągiem linki rosną obroty na jałowym ale się da.
Naciąganie linki nie powinno powodować zwiększania wolnych obrotów!
Musi mieć ona luz w stanie spoczynkowym.
No to lipa.
Jeśli linka ma być luźna w stanie spoczynku to dźwignia przepustnicy u mnie do poruszenia potrzebuje sporej siły - tak jakby coś ją blokowało. Jak już ruszy to chodzi lekko. I to tylko na ciepłym silniku. Na zimnym wszystko działa ok. Sposobem yenko mogę ustawić dźwignie tak aby nigdy nie wracała do stanu spoczynku tylko leciutko była odchylona i wtedy nie ma problemu z jej poruszeniem ale tak jak pisałem może wpłynąć to na obroty. Wygląda to tak jakby pod wpływem temperatury, któryś z elementów przepustnicy rozszerzał się i blokował ruch. Może spróbować to przesmarować lub spróbować wpuścić tam kilka kropel oleju?
Wyczyścić przepustnicę zawsze warto.
Możesz mieć też problem że jest jakoś krzywo przykręcony tps i tam coś przycina - spróbuj go odkręcić (po zaznaczeniu położenia) i zobacz czy coś to zmieni.
Nie strzelił ci kiedyś lpg? Niekiedy robi to niejakie straty w dolocie...
LPG u mnie niet. Które położenie TPS jest istotne? Chyba nie bardzo da się go obrócić bo ma tylko fasolki do śrub. Czy chodzi o idealne zamontowanie go jak był? Pstryknę fotkę to będę wiedział.
LPG u mnie niet. Które położenie TPS jest istotne? Chyba nie bardzo da się go obrócić bo ma tylko fasolki do śrub. Czy chodzi o idealne zamontowanie go jak był? Pstryknę fotkę to będę wiedział.
Fasolki umożliwiają obracanie...
W skrócie: ma być dobrze zamocowany
Opis jak znaleźć dobrą pozycję tps znajdziesz w manualu.
TPS jeszcze nie dotykałem bo mam nowy - poważniejszy problem. Dzisiaj rano ruszyłem z pod domu jak zwykle i wszystko było ok. Po kilku kilometrach Sami zaczął tracić moc. Najpierw była to dziura w obrotach gdzieś pomiędzy 2000, a 2500 obrotów - powyżej i poniżej ciągnął normalnie. Po dojechaniu posprawdzałem w silniku czy nic się nie odpięło i popoprawiałem rurki. Powrót był fatalny. Myślałem, że nie wrócę do domu. Musiałem po czarnym jechać na 4L, oczywiście sprzęgiełka na free. Na 2H Sami nie ma siły żeby ruszyć. Już teraz nie ma dziury w gazie jak wcześniej , jak w czasie jazdy wciśnie się za dużo gazu to staje, jak za mało to też staje. Jak się dodaje gazu bardzo powolutku to spoko się można rozpędzić do normalnych prędkości tylko to trwa :) Na jałowym gaz reaguje zupełnie normalnie wciskasz i silnik wchodzi normalnie na obroty, a w czasie jazdy nie ma siły. A i jakoś po dzisiejszej awarii problem z zacinającym się gazem sam minął - może samonaprawa doprowadziła do awarii :) Proszę o wszelkie porady. Dobre w całej sytuacji jest to, że mój Sami dowiózł mnie do domu :) Pod domem awaria to pół biedy :)
edit: zapomniałem napisać, paliwo jest, filtr powietrza niedawno zmieniany filtr paliwa też
edit2: pomimo, że nie świeci się check engine, sprawdziłem kody błędów - wynik 12 więc sterownik nic nie wykrył. Poszedłem się jeszcze przejechać na zimnym silniku. Wystartował z kopyta ale po stu metrach sytuacja powróciła do stanu poprzedniego z tym, że tego z rana, dawało się jeździć na 2H z mała pomocą sprzęgła.
Jak pomału dodajesz gaz i jest w miarę ok a po szybkim dodaniu nie jest ok to właśnie padł ci TPS. Jest to typowy dla niego objaw. Odpowiada on za wzbogacenie mieszanki w miarę dodawania gazu. Resumując po padnięciu TPS'a miałeś dużo powietrza a mało paliwa... z tego mocy nie urodzisz :)
Pomału mogłeś przyspieszać dzięki korekt od składu mieszanki (odczytywane przez sondę lambda), czujnikowi podciśnienia i odczytywanej przez komputer aktualnej prędkości obrotowej silnika. Jednak TPS jest niezbędny do prawidłowej pracy silnika.
Tak przypuszczałem, że to TPS. Czy kontrolka check engin nie powinna się świecić? U mnie nie świeciła. Jutro spróbuję go pomierzyć jakie daje napięcia. Przelecę procedurę z manuala. W razie czego gdzie to kupić? Na allegro nie znalazłem.
edit: poleciałem według manuala TPS Inspection (strona 4A-91) i wszystko się zgadza. Wygląda, że TPS sprawny. Inne pomysły?
edit2: Panowie bardzo proszę o pomoc, auto jest mi niezbędne do dojazdów jestem teraz w ciemnej du... Nie pogardzę pomocą bezpośrednią odpłatną lub poleceniem kompetentnego warsztatu w okolicach Olsztyna (warmińsko-mazurskie)
Jeżeli pomierzyłeś wszystko (oporność, idle-switch, itd) wg manuala i jest ok, to sprawdź ciśnienie paliwa.
Przy umierajcej pompie albo walniętym regulatorze ciśnienia też może być taki objaw.
Ciśnienie paliwa zmierzone - 2,7 bara. Jeszcze zauważyłem, że nieraz na jałowym sam z siebie gaśnie. Po odpaleniu auta i ruszeniu przez pierwsze 100m jest ok, a potem traci moc.
edit: w warsztacie gdzie mierzono ciśnienie usłyszałem, że problemem jest mieszanka. Za mało paliwa, a a za dużo powietrza.
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2015-10-15, 20:25
Zmień cały wtrysk powinno pomóc, no i ciśnienie paliwa trochę za małe, powinno być powyżej 3. Mój się jednego dnia dławił i nie chciał jechać drugiego dnia jechał normalnie i tak cały czas. Teraz zmieniłem wtrysk i jak na razie spokój.
Ciśnienie paliwa zmierzone - 2,7 bara. Jeszcze zauważyłem, że nieraz na jałowym sam z siebie gaśnie. Po odpaleniu auta i ruszeniu przez pierwsze 100m jest ok, a potem traci moc.
edit: w warsztacie gdzie mierzono ciśnienie usłyszałem, że problemem jest mieszanka. Za mało paliwa, a a za dużo powietrza.
A mierzyli bez obciążenia pewnie?
Jeżeli za mało paliwa a za dużo powietrza, to jak widać możliwości są dwie
Za mało paliwa - walnięta pompa albo regulator ciśnienia
Za dużo powietrza - lewe powietrze w potężnych ilościach.
W tym drugim przypadku miałbyś wolne obroty na poziomie 3tys, więc skupiłbym się na pierwszej opcji.
Pompa zamówiona, będzie w poniedziałek, dam znać czy coś dało. Regulator ciśnienie chyba jest sprawny, bo na warsztacie pierwsze co zrobili to zdjęli wężyk z regulatora, obroty biegu jałowego natychmiast mocno wzrosły.
pozdrawiam
[ Dodano: 2015-10-20, 17:38 ]
Pompa podmieniona. To było to. Sami znowu działa :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum