Koledzy mam pytanie do was czy może któryś z was ma lub miał do czynienia z przyczepką o zawieszeniu "tandem" chodzi mi po głowie coś takiego ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać gdybym miał jakieś rysunki lub cóś to Teściu mi bez najmniejszego problemu pospawa tym bardziej że kilka przyczep do traktorów w życiu już zrobił chodzi mi mniej więcej o coś takiego http://olx.pl/oferta/przy...html#e58733f714
podoba mi się jak te koła działają wobec siebie na takie pagórki i po lesie idealne jak się najedzie na pniaka itp
tutaj filmik https://www.youtube.com/w...NYUX1w6bAjYuIRg
Gdyby ktoś miał coś takiego albo pomysł jak to wykonać będę wdzięczny
Przyczepka fajna ale wydaje mi się że nic bym na niej nie przewiózł. Nie wiem czy pamiętacie ale rok temu zwoziłem drzewo z lasu a w zasadzie metrówki które zostały z wycinki. Do samiego miałem przypiętą 3 metrową przyczepkę od yenko a i tak nie obeszło się bez problemów. Po pierwsze to żeby załadować coś większego to trzeba albo podnośnik albo kilku chłopa. Na moją przyczepkę brałem klocki które jakoś dawałem radę sposobem wrzucać na przyczepę. Gdybym miał taką jak w linku to bym miał problem z przewiezieniem krótkich kawałków a większych nie był bym w stanie załadować. Taka przyczepka tandem to chyba tylko do długich cienkich patyków bo drzewa tym nie przewieziesz a i z metrówkami zabawa nie mówiąc o innych chaberdziach Dla mnie lipa.
Tradycyjna przyczepka bardziej funkcjonalna mimo wszystko
Ładunek cięższy od zestawu
Przyczepka fajna ale wydaje mi się że nic bym na niej nie przewiózł. Nie wiem czy pamiętacie ale rok temu zwoziłem drzewo z lasu a w zasadzie metrówki które zostały z wycinki. Do samiego miałem przypiętą 3 metrową przyczepkę od yenko a i tak nie obeszło się bez problemów. Po pierwsze to żeby załadować coś większego to trzeba albo podnośnik albo kilku chłopa. Na moją przyczepkę brałem klocki które jakoś dawałem radę sposobem wrzucać na przyczepę. Gdybym miał taką jak w linku to bym miał problem z przewiezieniem krótkich kawałków a większych nie był bym w stanie załadować. Taka przyczepka tandem to chyba tylko do długich cienkich patyków bo drzewa tym nie przewieziesz a i z metrówkami zabawa nie mówiąc o innych chaberdziach Dla mnie lipa.
Coście tam wycinaliście że trzeba było kilku chłopa?
Nie da się ukryć że ta przyczepka jest zrobione tylko do jednego zastosowania, nie jest uniwersalna, ale metry (o ile konstruktor nie spaprał) da się przewieźć, tylko kłonice muszą być w odpowiednim rozstawie. Plusem jest to że można przy mniejszej szerokości przyczepy załadować więcej na wysokość, ale nie wiem czy to ma aż takie znaczenie w praktyce.
Ja w tamtym roku w pewnym momencie stwierdziłem 'pie..le, nie robie' i nie po to mi bozia 'Kozunię' dała żebym latał po lesie i klocki na grzbiecie na kupki znosił. Zdjąłem hardtop, wywaliłem fotele, skrzynki z gratami i zrobiłem sobie pickupa na którego ładowałem metry, półmetry i inne ogryzki które musiał bym nosić LWB ma swoje zalety
Coście tam wycinaliście że trzeba było kilku chłopa?
Wycinałem kije na więźbę dachową. HDS przyjechał załadował (zakopał się) ale temat załatwiłem. Zostało dużo drzewa które podczas ścinania połamało itp. klocki więc miałem trochę zwożenia.
tyle że taka przyczepka bez hamulca jest do niczego przynajmniej w górach. Hamulec najazdowy to totalne dno bo jak chcesz cofnąć to cię hamuje.
Ja dorobiłem hamulce na bębnach z lublina -mam ręczny dyszlu i jak jest góra w lesie to zaciągam np na 3 zęby i jazda potem zwalniam i jadę dalej. Już kilka krotnie mnie "przegnało" z góry z ładunkiem.
Myszon ja bym się nie zakopał- trzeba miec sprzęt odpowiedni Timber jack
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2016-03-21, 23:17
Starscream napisał/a:
tyle że taka przyczepka bez hamulca jest do niczego przynajmniej w górach. Hamulec najazdowy to totalne dno bo jak chcesz cofnąć to cię hamuje.
Ja mam u siebie taką blokadkę hamulca (bolec, blaszka i sprężynka), którą blokujesz do cofania i wtedy nie hamuje, potem ruszając do przodu, sama wraca na miejsce i znów hamuje.
_________________ Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
tyle że taka przyczepka bez hamulca jest do niczego przynajmniej w górach. Hamulec najazdowy to totalne dno bo jak chcesz cofnąć to cię hamuje.
Ja dorobiłem hamulce na bębnach z lublina -mam ręczny dyszlu i jak jest góra w lesie to zaciągam np na 3 zęby i jazda potem zwalniam i jadę dalej. Już kilka krotnie mnie "przegnało" z góry z ładunkiem.
Myszon ja bym się nie zakopał- trzeba miec sprzęt odpowiedni Timber jack
Bo jego najpierw ściągnęło z drogi a potem siadł w piachu i się zawiesił. Napędy miał zacne ale jak wisisz to nic już nie pomoże. Te Timber Jacki to niesamowite maszyny widziałem na żywo jak wycinkę robiły pod S7 przed Jędrzejowem. Szał pał odstawiali.
Ale też da się utopić. Akurat mamy Johna deer- a Utopiłem go 3 razy :))))
[ Dodano: 2016-03-22, 15:49 ]
Cytat:
Ja mam u siebie taką blokadkę hamulca (bolec, blaszka i sprężynka), którą blokujesz do cofania i wtedy nie hamuje, potem ruszając do przodu, sama wraca na miejsce i znów hamuje.
Ja taką przyczepę sprzedałem i kupiłem mniejszą i dorobiłem hamulec.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum