Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 287 Skąd: TLW
Wysłany: 2016-04-28, 08:46 Bałtowskie bezdroża - pierwszy start
Witam kolegów. Jako że wreszcie kończę odbudowę mojego samuraja i doposażyłem w parę pierdół, chciałem zamiast weekendowej jazdy wkoło komina spróbować czegoś nowego i pomysł padł na bałtów. Zastanawiam się w jakiej klasie wystartować? Generalnie auto mam w standardzie, tzn dołożone opony MT, wyciągarka, lift, snorek, jakieś tam ledy, w trakcie zawiecha i myślę nad wyczynem lub turystykiem.
Nie chce zajechać auta ani go zamordowac bo zrobiła mi się lekka bulwarówka, ale nie chciałbym też jechać obok np SUVa na zimowych kapciach stąd moje pytanie co wybrać?
Może ktoś podzieliłby się swoim doświadczeniem w temacie i coś podpowiedział.
Wyczyn - jezeli nie szkoda ci auta. Wiadomo, sa lzejsze proby i ciezsze, ale jezeli masz na polowe nie wjechac lub odpuszczac bo sobie cos pogniesz to sensu nie widze. W turystyku to chyba bez wyciagarki sie sciagaja. W zeszlym roku startowalem w wyczynie i bylo sporo podjazdow w lasach z wyciaganiem. Takim zwyklym samcem bym sie nie pchal jednak ;)
Pomógł: 6 razy Wiek: 31 Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 652 Skąd: wyszków
Wysłany: 2016-04-28, 10:01
A jezdziles po jakis rajdach w ogole? Moze lepiej zaczac od czegos w "normalnej" cenie, bo baltow sie bardzo ceni i jak masz pojechac, wywalic kase na start i ma sie okazac ze jednak samochod jest za slaby i trafi Ci sie defekt w nocy i reszte rajdu odpuscisz no moim zdaniem slaby jest to pomysl na pierwszy rajd, ja z kazdym jednym rajdem udoskonalam swoje auto bo za kazdym razem widze ze mozna cos jeszcze lepiej zrobic.
[ Dodano: 2016-04-28, 10:01 ]
A jezdziles po jakis rajdach w ogole? Moze lepiej zaczac od czegos w "normalnej" cenie, bo baltow sie bardzo ceni i jak masz pojechac, wywalic kase na start i ma sie okazac ze jednak samochod jest za slaby i trafi Ci sie defekt w nocy i reszte rajdu odpuscisz no moim zdaniem slaby jest to pomysl na pierwszy rajd, ja z kazdym jednym rajdem udoskonalam swoje auto bo za kazdym razem widze ze mozna cos jeszcze lepiej zrobic.
_________________ samurai 1.6 16v, sprężyna, przód blokada arb+wzmacniane półosie, tył mini spool, spiek, reduktor 1.0, tył wał uaz,wspomaganie,kubełki, chłodnica na tyle, simex 260/75r15, tarcze z tyłu+zaciski od alfy.
Ja bym radzil turystyka jednak. Bedziesz chcial jechac w wyczynie, nikt tez nie zabroni :) Wody wielkiej nie ma. Duzo blota, duzo winchowania i duzo drzew do obijania auta. I co do wyciagarki i elektryki - trzeba mocno to potestowac wczesniej, bo szkoda zeby padlo przy pierwszej probie. Tak w skrocie.
Nie jeździłem, ale auto mam kompletnie przygotowane a do Bałtowa mam rzut beretem więc chciałem spróbować.
Nie obraź się, ale auto nigdy nie występuje w stanie "kompletnie przygotowane"
Po prostu nie odnalazłeś jeszcze najsłabszego ogniwa na danym etapie. Tak jak Ci radzą inni - zacznij od lżejszej imprezy.
Albo chociaż weź na pilota kogoś, kto z nie jednej już koleiny błoto jadł - uchroni to auto od większej demolki.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 287 Skąd: TLW
Wysłany: 2016-04-28, 14:06
Z tym przygotowaniem to wiesz.. chodziło mi o to że auto rozebrane na części, złożone do kupy, zawiecha na dniach będzie nowa i co tam było nie tak to jest zrobione. Tak że ja w tym sensie, że nie pourywam ze starości połowy rzeczy na pierwszej dziurze
Rozważ mocno turystyk, ewentualnie jak koledzy podpowiadają inna impreza - ja wybieram się na Rasząg4x4 na koniec maja, na turystyk bardzo fajne imprezy).
Tam dopuszczają jedną wyciągarkę w turystyku (bo nie jest taki bardzo turystyczny), a jadąc na jedno auto nie da się zdobyć wszystkich pieczątek w czasie, kilka omijałem w obawie o auto i swoje zdrowie :) a startowałem tam już ze 3 razy i nie zapisał bym się absolutnie na wyższa klasę - tam topienie auta jest w standardzie, po prostu szkoda mi auta.
A nawet po turystyku nie było się nigdy bez małych awarii lub większych, ciężko przejechać tak aby nie dołożyć $$ do startowego i paliwa...
_________________ Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
Pomógł: 6 razy Wiek: 31 Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 652 Skąd: wyszków
Wysłany: 2016-04-28, 21:27
Raszag to jest jednem z wiekszych hardkorow 3 starty w wyczynie i 3 razy po nocy nie wyjechalem samochod nie byl przygotowany na taki start, tez mi sie wydawalo ze jest wszystko ok i moge startowac. Na szczescue te 3 raszagi kosztowaly mnie tyle co jeden baltow.
Ja bron boze nie mam nic przeciwko zebys wystartowal na baltowie ale zastanow sie czy stac sie na taki wydatek, jazda w nocy jest zabujcza dla samochodu jak nie bedziesz mial jakiegos ogarnietego pilota i sam bedziesz nie doswiadczony. Rzadna jazda w kolo komina nie odzwierciedli tego co jest na rajdzie
_________________ samurai 1.6 16v, sprężyna, przód blokada arb+wzmacniane półosie, tył mini spool, spiek, reduktor 1.0, tył wał uaz,wspomaganie,kubełki, chłodnica na tyle, simex 260/75r15, tarcze z tyłu+zaciski od alfy.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 2449 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2016-04-28, 22:30
Zacząłem od turystyka 5 lat temu.Po dwóch latach jeżdżenia zdecydowałem się na wyczyn.Koszta rosną przy przechodzeniu do klas w górę.Jazdy nocne bez doświadczonego pilota to porażka.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Maj 2013 Posty: 287 Skąd: TLW
Wysłany: 2016-04-29, 08:01
rumun napisał/a:
jazda w nocy jest zabujcza dla samochodu jak nie bedziesz mial jakiegos ogarnietego pilota i sam bedziesz nie doswiadczony. Rzadna jazda w kolo komina nie odzwierciedli tego co jest na rajdzie
Ja chyba będe pilotem bo jestem geodetą więc dla mnie czytanie roadbooka czy mapy tudzież orientacja w terenie nie powinna stanowić problemu, no aaaale zobaczy się na miejscu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum