Cześć.
Mam problem z hamulcami. Pedał hamulca jest miękki, od pierwszego wciśnięcia wpada w podłogę. Po kilkukrotnym wciśnięciu robi się twardszy ale po chwili ponownie sięga podłogi. Wszystkie hamulce zostały odpowietrzone, wszystkie tłoczki pracują i żaden klocek nie jest zaklinowany. Nie ma widocznych wycieków płynu hamulcowego. Jedyne co widać gołym okiem, to to, że jeden tylny klocek nie dociska tarczy całą swoją powierzchnią (z tego co się orientuję brak jest blaszki podtrzymującej klocek i "lata" on luźno w swoim miejscu. Dodam jeszcze że auto hamuje, przy wciśniętym do końca pedale potrafi zablokować koła, ale nie czuję się jakoś komfortowo nie czując oporu na hamulcu. Jakieś pomysły?
jeden tylny klocek nie dociska tarczy całą swoją powierzchnią
Masz tył na tarczach przerobiony? od czego zaciski i jak zamocowane? Jak odpowietrzałeś układ? Czy usterka pojawiła się nagle czy po jakiejś ingerencji w układ hamulcowy?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Posiadam samca zrobionego przez kolegę Sikorskiego, większość pewnie kojarzy to auto. Tarcze są identycznie zrobione jak z przodu. Odpowietrzane były tradycyjnie: jedna osoba pompuje hamulec, potem wciska i trzyma - druga w tym czasie poluzowuje odpowietrznik i tak do momentu aż zacznie lecieć sam płyn (bez powietrza). dodam że cały cykl odpowietrzenia wszystkich czterech hamulców był powtarzany dwukrotnie Czy była jakaś ingerencja? Trudno mi powiedzieć, kupiłem już auto z takim hamulcem a sam nie grzebałem jeszcze przy nich. Mechanik sugerował, że może to być związane z serwem, ponieważ nie ma efektu "wciągania" pedału hamulca po uruchomieniu silnika.
Kolego, a jaki masz płyn w zbiorniczku, czysty jasnożółty czy szarą zupę?
Jak dla mnie to pompa, rozebrać, wyczyścić, założyć nowy zestaw uszczelnień i powinno działać.
Zadam lamerskie pytanie... odpowietrzniki są "do góry" ustawione?
Kolor płynu jest ok, odpowietrzenia są skierowane do góry. Krzysztofa nie pytałem...w sumie myślałem, że może tu się odezwie. jutro się z nim skontaktuję.
A mógłbyś coś bliżej opisać, ja to się robi z tym przelewem? Znalazłem tylko krótka wzmiankę, że należy odkręcić odpowietrzniki o wlewać płyn przez 2-3min. Wlewać do zbiorniczka? Sam będzie się ulewał bez wciskania hamulca, czy trzeba wlewać i jednocześnie wachlować pedałem?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-06-09, 09:51
Masz tylne zaciski na jakiś elastycznych przewodach? Jeśli tak to ja bym odkręcił zaciski od mocowań i odpowietrzył "w ręku" dokładnie je poziomując tak by odpowietrznik był w najwyższym punkcie. Dopiero po odpowietrzeniu w ten sposób zamontował już bez otwierania układu.
Dla mnie przelew to swobodne działanie grawitacji, czyli odkręcasz odpowietrznik i czekasz aż płyn zacznie się sam przelewać bez "pedałowania".
"Koła" odpowietrzasz w zalecanej kolejności?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Kolejność zalecana. Nie mam kurcze teraz czasu żeby się za to zabrać. Znajdę chwilę, to spróbuję z odkręceniem przewodów a później ewentualnie z przelewem.
Sposób drugi: podjedz do najbliższego machanika, albo stacji co robią szybki serwis w stylu wymiana olejów, klocków etc. bez grubszej mechaniki. Pewnie mają sprzęt do podciśnieniowego odpowietrzanie hamulców i zrobią to za grosze.
Wlewasz płyn do oporu przez zbiorniczek a odpowietrzniki odkręcasz. Tak to wygląda. Mnie metoda pompowania kilka razy zawiodła. Ale czemu ta metoda pomaga akurat w samcu. Inne auta pomujesz i nie ma sprawy. Ja jeszcze nie mam korektora i odpowietrzniki na obu cylinderkach, a nie tak jak w oryginale na jednym
Dokładnie.
I to mnie najbardziej wkur...
Masz chwilkę, kombinujesz, grzebiesz w pamięci, żeby członkowi (Forum oczywiście) coś podpowiedzieć, a na koniec cytując Hałas'a:"Uj dupa i kamini kupa" zero odzewu.
Panowie spokojnie, odezwę się na pewno i dam znać co pomogło. Pisałem wcześniej, że chwilowo nie mam czasu tego sprawdzić. Syn leży na antybiotyku z gorączką, mnie ząb nap...la, a dentysta dopiero w poniedziałek. W czwartek jadę na urlop o ile wszyscy będziemy już zdrowi. Wracam po 22 czerwca i wierzcie mi, że jak tylko znajdę chwilę, to się tym zajmę, a póki co sorry ale mam poważniejsze problemy na głowie. Napisałem o tym problemie zaraz po wyjściu od mechanika i nieudanej próbie odpowietrzenia układu, ale to nie znaczy, że siedzę przy aucie non-stop bo choćbym chciał ten problem rozwiązać, to teraz nie dam rady. Nie spodziewałem się aż takiej chęci pomocy z Waszej strony, dziękuję za sugestie i na pewno z nich skorzystam. Proszę tylko o trochę cierpliwości. Nie olałem tematu, po prostu terenówka odchodzi na bok gdy pojawiają się w domu ważniejsze problemy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum