Po rozmowie z kolegą Sikorskim dowiedziałem się, że układ w moim (i pewnie nie tylko) samuraiu trzeba odpowietrzyć w specyficzny sposób. wynika to z tego, że zaciski na tylnej osi ułożone są pod pewnym kątem, a nie w górnej części tarczy, w wyniku czego odpowietrznik nie jest ustawiony w najwyższym punkcie.
Sposób na odpowietrzenie ma polegać na tym, aby odkręcić zaciski i ustawić je w taki sposób, aby odpowietrznik był w najwyższym punkcie. Po odpowietrzeniu zakłada się zacisk na miejsce.
Niestety sposób ten również nie pomógł Co prawda pedał jest jakby trochę twardszy, ale nadal po "napompowaniu" go i wciśnięciu powoli wpada w podłogę. Dziwi mnie też fakt, że po wciśnięciu hamulca i uruchomieniu silnika nie ma charakterystycznego "wciągnięcia" go dzięki zadziałaniu serwa. Sprawdziłem serwo i daje ono podciśnienie.
Podsumowując wszelkie objawy wskazują na zapowietrzenie. Aktualnie jestem na etapie szukania w okolicy warsztatu, gdzie odpowietrzają podciśnieniowo.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-06-30, 20:24
"Sprawdziłem serwo i daje ono podciśnienie" serwo nie daje podciśnienia tylko je bierze z kolektora ssącego a dieslu z vacupompy, także nie wiem jak ono może Ci dawać podciśnienie ?
" i wciśnięciu powoli wpada w podłogę" to jest objaw zużytej pompy hamulcowej a nie zapowietrzenia.
"jeden tylny klocek nie dociska tarczy całą swoją powierzchnią" - brak blaszki jak piszesz nie jest tego powodem, tylko zapieczone/przytarte/brudne jedno z prowadzeń zacisku i kantuje się, i powierzchnia tłoczka wtedy nie pracuje równolegle do powierzchni tarczy.
"Sprawdziłem serwo i daje ono podciśnienie" serwo nie daje podciśnienia tylko je bierze z kolektora ssącego a dieslu z vacupompy, także nie wiem jak ono może Ci dawać podciśnienie ?
Ok, miałem na myśli, że jest sprawne.
tosiekDH napisał/a:
"jeden tylny klocek nie dociska tarczy całą swoją powierzchnią" - brak blaszki jak piszesz nie jest tego powodem, tylko zapieczone/przytarte/brudne jedno z prowadzeń zacisku i kantuje się, i powierzchnia tłoczka wtedy nie pracuje równolegle do powierzchni tarczy.
Przyczyną była zerwana śruba przy zacisku - wymieniłem ją i jest ok.
tosiekDH napisał/a:
" i wciśnięciu powoli wpada w podłogę" to jest objaw zużytej pompy hamulcowej a nie zapowietrzenia
Jakieś sugestie co do sposobu naprawy? Wymiana pompy czy jakiś zestaw naprawczy?
Widzę, że w swoim podpisie muszę dodać iż nie znam się za bardzo na mechanice i pomimo starań czasami mogę użyć niepoprawnych sformułowań.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-01, 00:16
Po wymontowaniu pompy wyjmij z niej wszystkie części i obejrzyj wewnętrzną powierzchnię korpusu pompy. Powierzchnia ta musi być idealnie czysta, żadnych rys czy wżerów, bo najlepsza uszczelka na tłoczku tego nie uszczelni. Jeżeli wnętrze jest dobre to wystarczy wymienić komplet uszczelnień,a jeżeli masz rysy albo wżery to niestety nowa pompa jest potrzebna.
Co do podpisu,to spoko luz, nie każdy musi się znać na mechanice.
Zresztą znam mechaników którzy potrafią wymyślać takie nazwy że naprawdę nie wiadomo o co im chodzi
"Sprawdziłem serwo i daje ono podciśnienie" serwo nie daje podciśnienia tylko je bierze z kolektora ssącego a dieslu z vacupompy, także nie wiem jak ono może Ci dawać podciśnienie ?
" i wciśnięciu powoli wpada w podłogę" to jest objaw zużytej pompy hamulcowej a nie zapowietrzenia.
"jeden tylny klocek nie dociska tarczy całą swoją powierzchnią" - brak blaszki jak piszesz nie jest tego powodem, tylko zapieczone/przytarte/brudne jedno z prowadzeń zacisku i kantuje się, i powierzchnia tłoczka wtedy nie pracuje równolegle do powierzchni tarczy.
W końcu zwięźle i na temat.
Ciekawe, że przy takiej ilości uskuteczniających mechanikę "Samuraimanów", wszyscy postawili na odpowietrzanie, mimo iż pedał wpadał w podłogę po "napompowaniu".
Kolego Zjazdowiec, chylę czoła
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-03, 15:47
Starscream, święte słowa !
"Po "wyprostowaniu" zacisków odpowietrzałem na przelew, niestety nie pomogło." - i nie za bardzo mogło pomóc. Krzywa/urwana śruba, zatarte prowadzenie nie powoduję wpadania pedału tylko objawia się "gąbczastym" pedałem hamulca, w pewnym momencie czuć opór,jednak mocniejsze naciskanie powoduje obniżenie się pedału hamulca, jednak zmniejszenie siły nacisku "odbija' pedał do wcześniejszego położenia.
99.9% że jest tak jak wcześniej napisałem zużyta/uszkodzona pompa hamulcowa.
Starscream99.9% że jest tak jak wcześniej napisałem zużyta/uszkodzona pompa hamulcowa.
Zrozumiałem. Jak znajdę chwilę to sprawdzę pompę.
Pierwszy raz poprosiłem o pomoc a już dwa razy zwrócono - ewidentnie mi - uwagę:
Cytat:
I to mnie najbardziej wkur...
Masz chwilkę, kombinujesz, grzebiesz w pamięci, żeby członkowi (Forum oczywiście) coś podpowiedzieć, a na koniec cytując Hałas'a:"Uj dupa i kamini kupa" zero odzewu.
Cytat:
Czasem szkoda sie produkowc jak ktos i tak spradza co innego a ty co innego
Jestem po technikum samochodowym które skończyłem kilkanaście lat temu. Znam zasadę działania niektórych mechanizmów i układów ale nigdy po szkole się tymi sprawami zawodowo nie zajmowałem, sporo też pozapominałem lub po prostu nikt mnie tego nie nauczył. Forum jest - tak mi się wydaje - nie tylko dla profesjonalnych mechaników dla których większość problemów tu opisywanych jest tak błacha, że nie chce się im nawet na ten temat pisać, ale też dla osób nie mających pojęcia o niektórych sprawach a chcących je poznać i zagłębić się w danym temacie. Forum nie wymusza na forumowiczach minimalnej liczby postów, nikt więc nie musi pisać i pomagać pomimo, że dany temat ma w małym palcu bo np. sam już go przerabiał. Jeśli już ktoś odpowiada to z własnej woli chcąc po prostu pomóc.
Co do prędkości sprawdzania przeze mnie waszych podpowiedzi....Pracuję zmianowo, opiekuję się małoletnim synem, mam obowiązki domowe i nie lubię zaczynać czegoś wiedząc, że nie dam rady tego skończyć (finanse też czasem nie ograniczają) - to wszystko wymusza na mnie odkładanie niektórych spraw nawet na kilka tygodni. Nieodpisywanie w temacie wynika z tego, że nie miałem czasu się za to zabrać i nie mogę wnieść do tematu nic nowego.
Dziękuję SamNaSamZSam że jako pierwszy postanowił pomóc, Starscream - za metodę na przelew, bulimierz - jako pierwszy zwrócił uwagę na ewentualnie uszkodzoną pompę, tosiekDH - za "krótko i na temat" i każdemu kto jeszcze się udzielał w dyskusji.
Uparcie walczyłem z odpowietrzeniem bo to była najtańsza opcja i liczyłem, że się uda. kolejnym krokiem będzie rozebranie pompy - nigdy tego nie robiłem ale nie wydaje mi się to skomplikowane - jednak chciałbym to zrobić w spokoju nie spiesząc się bo "juro idę na rano do pracy". Rozbiorę, sprawdzę i dam znać, cierpliwości.
Podsumowując - kupiłem auto chcąc wciągnąć się w offroad ale nie znam się na tyle na mechanice aby samemu go ogarniać. Pozostają mi więc dwie opcje: albo płacić mechanikowi albo prosić o pomoc na forum i ogarniać problemy po kosztach części. Wybrałem drugą opcję, więc będę was co jakiś czas zamęczał pytaniami
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-07-03, 21:28
Nadro, każdy idzie swoją drogą i swoim tempem i nie ma potrzeby się z tego tłumaczyć. Dla większości "błądzących" to oczywiste. Forum jest różnorodne pod wieloma względami i z pewnością jak dłużej z nami posiedzisz będzie łatwiej łowić "esencję" bez mącenia całości za bardzo.
Świetnie Ci idzie z kolejnymi punktami kontrolnymi i wykluczaniem kolejnych podejrzanych. Życzę Ci powodzenia w tej walce hamulcowej, to istotny dla bezpieczeństwa układ i fajnie, że przy okazji będziesz miał go dobrze i kompleksowo przeglądniętego
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Pomógł: 22 razy Dołączył: 28 Lis 2013 Posty: 520 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-07-03, 22:55
nadro napisał/a:
Pierwszy raz poprosiłem o pomoc a już dwa razy zwrócono - ewidentnie mi - uwagę
...
Podsumowując - kupiłem auto chcąc wciągnąć się w offroad ale nie znam się na tyle na mechanice aby samemu go ogarniać. Pozostają mi więc dwie opcje: albo płacić mechanikowi albo prosić o pomoc na forum i ogarniać problemy po kosztach części. Wybrałem drugą opcję, więc będę was co jakiś czas zamęczał pytaniami
nadro,
to jest na prawdę spoko i uprzejme forum. Czasami ktoś kogoś ofuknie, ale to nadal pełen Wersal jest. Tak jak pisał Sam - przywykniesz i polubisz.
Ja mam na przykład taki ulubiony sklep 'żelazny', gdzie jak przyjde po dowolne śrubki to najpierw dostane opieprz, że nie wiem czego chcę, potem dokładnie to co potrzebuję. Nawet to polubiłem - jak w tej knajpie, gdzie płacisz za to, że kelnerzy Cię obrażają :)
Także czytaj, pisz, ucz się i nie obrażaj :)
udanej walki z samuraiem - a to never ending story jest,
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-04, 00:18
nadro, - "chciałbym to zrobić w spokoju " to jest najważniejsze jak i jakość części dla dobrej roboty.
Spokój i przemyślana praca zawsze daję dobre efekty przez co najmniej marnuje się kasy,której zawsze brak
Najgorsi są klienci na warsztacie którzy chcą znać termin zakończeni naprawy i strzępią mordę w przypadku niedotrzymania jego. Może tylko wróżka wiedzieć ile śrub się nie da odkręcić bo są objechane,czy jak będzie ze znalezieniem i z dostawą dobrych części.
Wśród mechaników jeszcze nie spotkałem jasnowidza
" będę was co jakiś czas zamęczał pytaniami" męcz do skutku, na ile sił Ci starczy
Jak juz tak wszyscy wachamy sie pod ogonami...
Nadro... ja po prostu jestem cham i grubianin.
A co sie tyczy Technikow samochodowych... sam jestem po kierunku silnikow spalinowych, bez praktyki i ciaglego dzialania w temacie... lipa.
Pamietaj, cham i grubianin
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum