Wysłany: 2016-07-24, 13:39 Bardzo wysoka temperatura na wskaźniku
witam
wczoraj mój samiec po bardzo długim postoju wkońcu wyjechał z garażu no i pierwsze testy to od razu w teren.
niepokojąco zaczeła rosnąć temperatura na wskaźniku zegarów pod czerwone pole podeszła jak otwarłem maske to wisko tak sobie dmuchało, więc padło stwierdzenie że wisko szlag trafił. ale że nie dawało mi to spokoju to dzisiaj sprawdziłem jeszcze raz i zapaliłem samochód trzymałem wisko żeby się dobrze rozgrzał i jak w pewnym momencie puściłem znaczy się miałem 90 stopni na dolnym przewodzie (mierzone czujnikiem temperatury laserowym) to wisko dmuchało jak w v6 czyli okej ale po chwili się rozpieło.
temperatura na dolnym przewodzie spadła do 86 stopni na górnym było około 105 stopni a na wskażniku w samochodzie tak w 3/4 wskażnika i rosło do czerwonego.
pózniej temperatura na dolnym przewodzie zaczeła rosnąć tak do 92 stopni a wisko dalej delikatnie dmuchało, dopiero jak je ręką zatrzymałem na chwile to wtedy złapało i znowu v6
w drodze wskazówka utrzymuje sie tak w okolicy 3/4 wskaźnika lekko przed czerwonym polem.
ale momentalnie jak stane to temp skacze do czerwonego wisko ledwie ledwie dmucha tak jak przy zimnym silniku.
A wisko da się jakoś na stałe spiąć ??? bo nie zwróciłem uwagi jak to można zrobić
jeszcze mam pytanie bo mierzyłem termometrem laserowym ile jest na czujniku pod termostatem i tam była temperatura 96 stopni więc wskazanie na desce powinno być prawidłowe ???
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-24, 14:41
slawekn1123, sprawdź sobie termostat, po wymontowaniu do garnka z wodą i zagotuj, obejrzyj czy całkowicie się otwiera, bo po długich postojach często zdarza się że termostat ma problemy z pełnym otwarciem. No i oczywiście czy chłodnica jest czysta czy zabłocona, bo niestety zaschnięte błoto pogarsza przepływ powietrza i najlepsze visco się nie sklei/załączy. I ostatnie - woda ? czy płyn ? i jaki ?
co do płynu to mam zalanego Prestona z temp wrzenia 137 stopni, już od kilku lat używam w wielu samochodach tak więc płyn wykluczam. co do termostatu hmm nie wiem ale wydaje mi się że czy bedzie się otwierał w 100 % czy np w 70% to nie zmieni faktu że jednak wisko powinno się zapiąć zwłaszcza że na chłodnicy jest około 102 stopnie w górnej części.
Chłodnica była wyciągana i jest czysta ale nie jestem pewien szczelności bo przy ponownych testach zauważyłem pojawiające się krople w górnej części które ustały jak silnik porządnie się rozgrzał. chyba bedzie mnie czekała wymiana chłodnicy jeśli nie uda mi się tego zalutować
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-24, 23:34
SamNaSamZSam, " bez termostatu" nie najlepszy pomysł bo większość termostatów jest podwójna , jeden obieg otwiera a drugi zamyka. Wyjęcie termostatu tylko pogarsza sytuację.
Jednak slawekn1123, Tobie najszybciej wróżka pomoże bo skąd tu wiedzieć co za silnik rok typ model itd, bo w profilu też nic na ten temat niema .
"pojawiające się krople " każdy samochód z nieszczelnym układem chłodzenia się będzie przegrzewał, do prawidłowego obiegu chłodzenia jest potrzebna szczelny układ !
"wydaje mi się że czy bedzie się otwierał w 100 % czy np w 70% to nie zmieni faktu że jednak visko powinno się zapiąć" - jak już całkiem się termostat otworzy i chłodzenie nadal jest za małe to visco musi się zapiąć , a nie w trakcie częściowego otwierania termostatu, który stopniowo ze wzrostem temperatury się otwiera.
zachowałem się jak nowicjusz ale już poprawione i wpisane dane bolidu
płyn już spuszczony chłodnice demontuje i będę próbował ją zalutować a jak się nie uda to trza kupić nową.
termostat też sprawdzę przy okazji
ale tak się zastanawiam bo jeżdżąc w terenie/pod obciążeniem może przydało by się mieć spięte wisko na stałe
moje pytanie brzmi czy jak wisko zepne na stałe to będzie zrywało śruby od pompy czy raczej mało prawdopodobne ???
_________________ Samiec z 1,3 na wtrysku z 91r , trochę liftu na budzie i bardzo dużo na zawieszeniu, simex 30 cali i bardzo szeroko rozstawione et -60
i najważniejsze podtlenek LPG
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-25, 09:39
Stara i dobra chłodnica jest sto razy lepsza od nowego chińczka. Starą mosiężną chłodnicę zawsze i wszędzie możesz zalutować, a nowe ameliniowe dziadostwo można do huty oddać.
Jak Ci się nie chce walczyć z chłodnicą to możesz wpaść do Gliwic na ul.Wieczorka i tam jest super ekipa która od zawsze naprawiała chłodnice i potrafiła uczciwie doradzić - gatunek ginący w dzisiejszych czasach
Jak masz płyn spuszczony to jest właśnie okazja sprawdzić termostat.
Spięcie na stałe to pomysł dobry żeby w drodze się poratować ,co by do domu wrócić albo rajd ukończyć . Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa.
Prawidłowe rozwiązanie problemu to nie sztywne wisco , tylko znalezienie powodu przegrzewania się.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-07-25, 09:56
tosiekDH napisał/a:
Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa.
Zapraszam do dyskusji http://samurai.org.pl/vie...ania%E6&start=0 :D co prawda tam temat o zasłanianiu chłodnicy, ale widzę potencjał na dobrą spinkę :D ... i jako pierwsze wychylam się zza gardy twierdząc, że przy sprawnie działającym termostacie zdaje się, że wisko na sztywno nie powinno mieć wpływu na dogrzanie silnika.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Spięcie na stałe to pomysł dobry żeby w drodze się poratować ,co by do domu wrócić albo rajd ukończyć . Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa.
zgadzam się z tobą że ma to negatywny wpływ przy normalnym użytkowaniu pojazdu, ale wydaje mi się że w terenie gdzie masz raczej więcej stania i wysokich obrotów to silnik będzie dobrze dogrzany a dzięki spięciu wiska na stałe unikniesz przegrzania i ciągłego zapinania/rozpinania wiska co wydaje mi się ma wpływ na jego żywotność
wracam do pytania czy jest to możliwe że przy spiętym visko na stałe zrywa śruby mocujące do pompy ?
_________________ Samiec z 1,3 na wtrysku z 91r , trochę liftu na budzie i bardzo dużo na zawieszeniu, simex 30 cali i bardzo szeroko rozstawione et -60
i najważniejsze podtlenek LPG
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Mar 2014 Posty: 581 Skąd: WWA
Wysłany: 2016-07-25, 10:37
tosiekDH napisał/a:
" bez termostatu" nie najlepszy pomysł bo większość termostatów jest podwójna , jeden obieg otwiera a drugi zamyka. Wyjęcie termostatu tylko pogarsza sytuację.
Wytłumaczysz to? Bo ja też czytałam o takim sposobie wykluczenia wadliwości termostatu. Wiadomo że układ może sie nie dogrzać, ale raczej chodzi o sprawdzenie rozkładania sie temperatury w układzie, kiedy nie blokuje tego potencjalnie termostat.
zgadzam się z tobą że ma to negatywny wpływ przy normalnym użytkowaniu pojazdu, ale wydaje mi się że w terenie gdzie masz raczej więcej stania i wysokich obrotów to silnik będzie dobrze dogrzany a dzięki spięciu wiska na stałe unikniesz przegrzania i ciągłego zapinania/rozpinania wiska co wydaje mi się ma wpływ na jego żywotność
wracam do pytania czy jest to możliwe że przy spiętym visko na stałe zrywa śruby mocujące do pompy ?
Sporo pojazdów ma wiatrak na sztywno i jakoś jeździ dziesiątkami lat. Żeby nie szukać daleko: suzuki lj80
Wiskoza nie działa na zasadzie rozpięta-spięta, tylko płynnie reguluje swój "ciąg". Równie dobrze można by dywagować, że ciągłe otwieranie i zamykanie termostatu ma wpływ na jego żywotność. Tak nie jest.
Dociekliwym polecam rozebranie tego metalowego elementu i sprawdzenie jaka jest rola takiej śmiesznej sprężynki celującej w stronę chłodnicy.
A termostat w samuraiu nie jest jakiś fikuśny i po prostu otwiera duży obieg.
@Sam,
Nie dam się sprowokować do dalszej dyskusji w temacie zasłaniania chłodnicy
Więc tak jest pierwszy podejrzany wysokiej teperatury i nie załączania wiska a mianowicie termostat - jakbym wcześniej dał sobie za niego rękę uciąć to prawdopodobnie byłbym bez ręki właśnie. Przy okazji lutowania i sprawdzania szczelności chłodnicy sprawdziłem termostat i po otwarciu obudowy stwierdzam że chyba tam nikt od 91 roku nie zaglądał. Na termostacie nalot kosmiczny a z jednej strony nawet jakoś przyrdzewiało coś do niego. Nie miałem możliwości jak go sprawdzić (brak kuchenki turystycznej w garażu) ale na wszelki wypadek zamawiam nowy bo i tak uszczelkę musze nową kupić i bede montował wszystko i testing.
danke za wspomaganie
_________________ Samiec z 1,3 na wtrysku z 91r , trochę liftu na budzie i bardzo dużo na zawieszeniu, simex 30 cali i bardzo szeroko rozstawione et -60
i najważniejsze podtlenek LPG
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-26, 01:10
Uh Lala, wcześniej nie miałem czasu tłumaczyć bo miałem małe zaległości na warsztacie http://e-katalog.intercar...chlodzacej.html to jest podwójny termostat (m.in Suzuki GV), w miejscu gdzie jest średnica 55 jest talerzyk który pod wpływem ciepła się otwiera, równocześnie przesuwając talerzyk o średnicy 29 który zamyka drugi obieg - wyrzucenie takiego termostatu nic dobrego nie daje bo mieszają się obiegi i nic sensownego nie da się stwierdzić poza tym że silnik się przegrzewa.
http://e-katalog.intercar...chlodzacej.html termostat ten jest pojedynczy, nie ma już drugiego dolnego talerzyka (do zamykania drugiego obiegu), i jego można wymontować jednak znacznie się powiększy przekrój przepływu i silnik się będzie nie dogrzewał.
Pisząc na początku jeszcze nie wiedziałem jaki silnik ma slawekn1123,
dopiero później się przyznał co siedzi pod maską
SamNaSamZSam, " Zapraszam do dyskusji" nie chce mi się tego czytać bo zasłanianie chłodnicy to chory pomysł, jeżeli jest wszystko sprawne a powinno być, to gdyby była potrzeba zasłaniania - japończycy fabrycznie montowali by roletkę na chłodnicy tak jak w starym Żuku, albo żaluzję jak jest to zrobione w VW T4, gdzie uchylaniem żaluzji na chłodnicy steruje odpowiedni termostat. Nie widzę powodu poprawiania fabryki w tym miejscu
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Mar 2014 Posty: 581 Skąd: WWA
Wysłany: 2016-07-26, 05:44
Dziękuję za wyjaśnienie :) Rada dotyczyła standardowego termostatu. Chodziło stricte o wykluczenie termostatu jako przyczyny przegrzewania/ blokowania przepływu. Wydaje się to sensowne.
Ja przechodziłem przez podobny przypadek w Vitarze - auto się grzało nawet po spokojnej jeździe po asfalcie. Zmieniłem 3 wiskozy, 2 termostaty, wyjmowałem chłodnice i płukałem, nawet pompę wody wymieniłem. Lecz za każdym razem wlewałem ten sam płyn - był czysty więc używałem go ponownie, a o dziwo on okazał się problemem, po zalaniu zwykłą wodą układu - wszelkie problemy zniknęły :)
Płyn miał ze 3 lata, nie wiem czy to możliwe aby stracił swoje właściwości ale tak to wyszło, sporo kasy i niepotrzebnych nerwów kosztowała ta operacja...
_________________ Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
Ad rem termostatu - termostat, nawet taki "pojedyńczy" często pełni rolę dławika przepływu - dzięki temu po otwarciu termostatu ciecz chłodząca krąży zarówno w silniku, jak i w chłodnicy. W przypadku takiego układu wyrzucenie termostatu sprawia, że czynnik krąży tam, gdzie ma mniejsze opory ruchu, czyli tylko przez chłodnicę - w silniku zaś prawie stoi.
Trochę kojarzy mi się to z sercem płaza ;), gdzie krew natleniona miesza się z odtlenioną, nie wiem czy słusznie.
dziś udało mi się do końca poskładać samiego i sprawdzić nowy termostat i spawy na chłodnicy, Jest tak że po wymianie termostatu trochę się polepszyło ale też nie jest temperatura na zewnątrz zbyt wysoka. Po wymianie nagrzałem auto i wskazówka temperatury zatrzymuje się dobrze powyżej połowy prawie na 3/4 wskaznika. Chłodnica jest szczelna i układ zdaje się być dobrze odpowietrzony, chłodnice też przy okazji wypłukałem i umyłem. Zauważyłem że wisko się zapina ale na bardzo krótko tzn. zapnie chwile powyrczy i przestaje za chwile znowu (domniemam że to jest prawidłowe działanie).
zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz a mianowicie auto jest na gazie i po wymianie reduktora, czy przypadkiem nie jest źle reduktor ustawiony i przez to silnik może mieć wyższą temperaturę ??
_________________ Samiec z 1,3 na wtrysku z 91r , trochę liftu na budzie i bardzo dużo na zawieszeniu, simex 30 cali i bardzo szeroko rozstawione et -60
i najważniejsze podtlenek LPG
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Mar 2014 Posty: 581 Skąd: WWA
Wysłany: 2016-07-29, 20:45
Skoro wspominasz o gazie, to zacytuję tu znów Civicforum. Wyjaśnienie wydaje mi się dość sensowne, ale ja laik jestem. ale sporo chłopaków jeździ z gazem niech zweryfikują.
"Nakładać się może na to kilka spraw jak słaba przepustowość chłodnicy, zbyt mała wydajnośc pompy wody (doszedł obieg reduktora lpg) ma to swoje uzasadnienie w ilości tłoczonego płynu. Im mniejsze obroty tym mniejszy obieg (który został powiększony o lpg) tym większe przegrzewanie w korkach i na postoju - co zaobserwowałeś. Jedziesz ok, stoisz - kłopoty. To wynika z małego przemieszczania się cieczy. Winnego tu nie ma. Jeśli taka sytuacja się powtarza to po jakimś czasie np rok to jak u ciebie od zainstalowania w starszej konstrukcji (w sensie przechodzonej) lpg - dochodzi o upalenia upg, nawet o tym nie wiesz bo objawy się pokazują powoli. "
Może jeszcze wyjaśnię, tam chodziło o przegrzewanie podczas powolnej jazdy, chyba u ciebie jest podobnie. Nie sugeruję upg, ale ta słaba wydajność pompy wody mi sie skojarzyła.
acze u mnie w Hondzie jest tak, że pompa wody jest po przeciwnej stronie silnika niż termostat. Nie umiem sobie za bardzo wyobrazić w jaki sposób płyn miałby krążyć po dużym obiegu, za termostatem, kiedy coś co napędza płyn pompuje bezpośrednio przy silniku. Ale Kobiety podobno mają kiepską wyobraźnię przestrzenną :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum