Witamy wszystkich serdecznie.
Autko kupiliśmy już rok temu, ale nie było czasu się pochwalić. Odkupiliśmy wtedy „prawie” skończony projekt renowacji Samuraja 1,3 z 1985 roku z drobnymi przeróbkami. Najwięcej czasu zabrała oczywiście elektryka, trzeba było dospawać rury i zabezpieczyć nadwozie oraz ujednolicić jego kolor. Kolor miał być szaro - srebrny, ale wyszło jak wyszło i obecnie Samurai jest nazywany pustynną karetką…
Co jest zmienione? –sprężyny z tyłu, auto jest podniesione z terenowymi oponami, ma solidne zderzaki. Dodatkowo blokadę dyferencjału załącza się „odwrotnie” niż w oryginale i ta badziewna rączka została zastąpiona zwykłą od hamulca ręcznego. Tylne lampy LED. Ostatnio zmieniliśmy lampy z przodu i szykujemy się do sezonu.
Nasze doświadczenie off road przed zakupem – żadne. Stwierdziliśmy, żeby spróbować pojeździć terenówką. Kupiliśmy auto po przestudiowaniu opinii na temat tych niskobudżetowych. Plusy Samuraja – mały i lekki (łatwo go wyciągnąć), 99% napraw można zrobić samemu plus tanie części no i jego cena nie zniszczyła naszego budżetu. Sprawdziło się w pierwszym sezonie jazdy/napraw.
Po poprzednim sezonie trzeba było zmienić serwo pompy hamulcowej, następnie zregenerować pompę, bo nie wytrzymała ciśnienia z nowego serwa , po czym okazało się, że w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął jeden klocek hamulcowy. Po drodze zmieniliśmy uszczelkę w silniku.
Problemy – gaźnik z Pony - nie daje rady podjechać pod górki . Podobno oryginalny był lepszy, ale poprzedni właściciel nie znalazł magika co by go ustawił odpowiednio. Mamy ten stary w wiadrze części , które otrzymaliśmy razem z autem
Opona zapasowa. Szukam bezskutecznie ładnej felgi (mamy ET-35) z fajną oponą w znośnej cenie.
Czasem „znika” woda z chłodnicy pomimo wymiany uszczelki …
Potrzeba wymienić tylne sprężyny bo obecnie są chyba z Fabii i się nie nadają niestety – za miękkie.
Pewnie się jeszcze coś znajdzie…
Wszystko się zgadza tylko nie gaźnik:) poprzedni właściciel nie umiał go zgrać. Ale jak chcecie się bawić w oryginalny to pomyślności w końcu musiało to kiedyś zdawać egzamin. Jeżeli ktoś wsadzi wyrąbany gaźnik to choć był z camaro to i tak nie pojedzie
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2017-02-17, 20:44
cześć, moim zdaniem macie Samka w najładniejszej wersji nadwozia w jakim wychodził "shorcik". Miło, że wspólnie podjęliście decyzję by spróbować czegoś nowego życzę nieustającej radości z użytkowania i bogactwa wrażeń z wspólnego dzielenia aktywności.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2017-02-27, 09:25
Mi się bardziej podoba long z wodogłowiem, w króciaku tak sobie.
Chyba, że tak jak pisze Star - na pękatych kołach, seria na wąskich mostach i małych kółkach jest jakaś nieproporcjonalna
Jedynie long to się do naszych celów nie nadaje. Na razie kombinujemy z czego półki pod dachem zrobić, żeby nam głowy nie rozwaliły przy walce o pieczątki.
Felgi i tak już przełożyliśmy i w przyszłym tygodniu będą szersze opony.
....Na razie kombinujemy z czego półki pod dachem zrobić, żeby nam głowy nie rozwaliły przy walce o pieczątki.
...
nad głową żadne, hermetycznie zamykana skrzynia dobrze przytwierdzona do podłogi, tak samo koło zapasowe. Jak dla mnie skrajnie ryzykowne jest pozostawianie elementów luzem w aucie podczas rajdu.
_________________ Suzuki Samurai 1.3i '94 - seria
Radość zaczyna się tam gdzie kończy się rozsądek.
Będąc w terenie postępuj zawsze tak, byś z czystym sumieniem mógł wrócić kiedyś w to samo miejsce. Ty, albo ktokolwiek inny...
Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2017-03-01, 21:43
Ja u siebie mam nad przednią szybą taką plastikową półkę oryginalną do podwyższanego dachu, ale to rozwiązanie raczej na lekkie rzeczy chusteczki, mapa, rękawiczki. Miałem tam kiedyś CB radio i niestety okazało się za ciężkie.
Po 2 miesiącach weekendów spędzonych z autami udało nam się wrzucić silnik. Instalację przekładamy z Baleno w całości. Jest nowsza i pasuje do silnika bez przeróbek. Na razie wnętrze wygląda jak po wybuchu bomby, ale wreszcie coraz więcej części znika zamontowane w aucie, niż się pojawia poza autem.
Nie było łatwo bo pogoda nas nie rozpieszcza. Przed weekendem majowym zakupiliśmy namiot ogrodowy który pozwala nam na pracę w deszczu i trochę osłania przed zimnem. Bardzo ułatwiło to pracę.
Główne problemy poprzedniego silnika - wersja gaźnikowa - gasł pod górkę, słaby silnik - chyba część koni uciekła, nagłe ubytki płynu chłodniczego - nie pomogła wymiana uszczelki
Całe Baleno kosztowało nas mniej niż sam silnik, dodatkowo zanim nie poszedł na żyletki część udało się sprzedać , więc koszt swapa jak na razie nie wielki.
Dodatkowo od razu zrobimy wspomaganie i wymienimy fotele na lepsze, z możliwością regulacji.
_________________ Suzuki Samurai 1.3i '94 - seria
Radość zaczyna się tam gdzie kończy się rozsądek.
Będąc w terenie postępuj zawsze tak, byś z czystym sumieniem mógł wrócić kiedyś w to samo miejsce. Ty, albo ktokolwiek inny...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum