Wysłany: 2017-05-09, 18:10 Nierówno chodzi na wolnych obrotach Juz nie mam pomysłów
Szybkie streszczenie: autko zakupiłem z zaniedbanym silnikiem (wtrysk) więc nie miało praktycznie mocy i nierówno chodziło na wolnych obrotach (nie gasło). Na początek wykonałem kilka drobnych rzeczy jak: wymiana świec, przewodów wn., kopułki, zmieniłem poparciałe i popękane przewody podciśnieniowe oraz paliwowe, filtr powietrza, poprawiłem masy, wyczyściłem kostki elektryczne przy silniku, wyregulowałem zawory (były źle wyregulowane od dłuższego czasu), ustawiłem zapłon, wymieniłem obie uszczelki przepustnicy (poprzednie się rozsypały po zdjęciu) i kilka innych drobnych rzeczy.
Sprawdziłem również kompresje silnika - jest książkowa.
Po tych drobnych zabiegach silnik odzyskał moc jednakże wciąż chodzi nierówno na wolnych obrotach (obecnie ok. 900 wahania w dół pomiędzy 50-100) - sytuacja się znacząco poprawiła w stosunku do stanu sprzed ww. czynności ale problem pozostał.
Próbowałem wyszukać nieszczelności plakiem - brak reakcji, przy czym nie sprawdziłem dobrze uszczelki kolektora dolotowego bo trudno od spodu się dostać. Może tutaj jest problem??
Do wymiany pozostał filtr paliwa który już troche lat ma, przy czym z uwagi że ktoś go zabezpieczył z ramą antykorozyjnie będzie to pewne wyzwanie... Jednak auto bez problemu wkręca się na wysokie i nie przerywa.
Następnie między śrubkę regulacyjną obrotów przepustnicy włożyłem blaszkę aby podnieść nieco obroty, ale wahania występowały nadal...
Przy przepustnicy jest jeszcze czujnik podciśnieniowy (okrągły element z ruchomym walcem na środku osłonięty gumową osłonką - jest popękana i sparciała, ale walec płynnie pracuje...). Przy wyłączonym silniku ruchoma część przepustnicy się z tym walcem styka ale po odpaleniu podciśnienie odciąga go ok 6mm i nawet przy dodawaniu gazu styku nie ma choć widać że lekko się przesuwa. Po wyłączeniu silnika wraca na swoje miejsce i ponownie jest styk.
Diagnoza którą otrzymałem od mechanika: skoro zawory nie były regulowane to musi się teraz wszystko wypalić i problem ustąpi. Jednakże śmigam już prawie rok i nic się nie zmienia.
Rozważam zrobienie głowicy, w tym wypolerowanie gniazd, ale inny mechanik twierdzi, że nie ma to znaczenia...
Generalnie póki co nie chce zmieniać silnika.
Czy ktoś z Was miał/ma może taki problem i koncepcję na rozwiązanie?
Wysłany: 2017-05-10, 14:05 Re: Nierówno chodzi na wolnych obrotach Juz nie mam pomysłów
mrpaulo napisał/a:
Następnie między śrubkę regulacyjną obrotów przepustnicy włożyłem blaszkę aby podnieść nieco obroty, ale wahania występowały nadal...
Przy przepustnicy jest jeszcze czujnik podciśnieniowy (okrągły element z ruchomym walcem na środku osłonięty gumową osłonką - jest popękana i sparciała, ale walec płynnie pracuje...). Przy wyłączonym silniku ruchoma część przepustnicy się z tym walcem styka ale po odpaleniu podciśnienie odciąga go ok 6mm i nawet przy dodawaniu gazu styku nie ma choć widać że lekko się przesuwa. Po wyłączeniu silnika wraca na swoje miejsce i ponownie jest styk.
Ta śrubka regulacyjna nie służy do regulacji wolnych obrotów. Wolne obroty regulowane są przez komputer (przez ISC - też do sprawdzenia).
Polecam lekturę manuala i ustawienie WSZYSTKICH śrubek wg instrukcji.
To co masz spróchniałe i się rusza, to podciśnieniowy otwieracz przepustnicy - też ma być ustawiony wg instrukcji i działać prawidłowo.
Może być jeszcze problem z zaworkiem do odmy, tps i innymi gadżetami.
To że ten silnik bez połowy osprzętu nadal będzie jako tako działał, nie oznacza że należy olewać sprawę.
No chyba że tak nakazuje wyznawana religia - zadrutować i ogień
Sprawdzałem błędy i nie ma. Masz może link do ściągnięcia manuala bo co szukam to nieaktualne? Też mi zależy by silnik pracował jak powinien.
[ Dodano: 2017-05-10, 14:50 ]
Znalazłem manual:) wszystko ok ale nie jestem mechanikiem i wolałbym tam nie mieszać sam... Wyczyścić i wymieniać mogę ale z ustawieniami to nie chce popsuć... Znasz może kogoś w mazowieckim kto się pobawi przy tym w rozsądnych kosztach?
Temu ja mam gazniczek nówke sztuke z poniacza. Silnik z vitary też przygotowuje pod niego. Tam poprostu nie ma co nie działać
Nie będę zaczynać kolejnej dyskusji o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia
Ile razy to było: gaśnie mi przy podjazdach, nie mam ssania, dławi się jak dodam gazu, nie chce jechać na benzynie tylko lpg, kto mi wyreguluje mieszankę, pali jak smok, do czego te wszystkie wężyki i druciki, szukam fachowca od gaźników, pomocy...
To nie moje pytania. Drugi gaznik poniaczowy wstawiłem z tym że nowy. W życiu bym tego nie zmienił na 30 letni wtrysk który żyje po swojemu. Rurki podciśnienia są potrzebne tylko 3 szt. Proste to jak gaznik z motorynki. A jak ktoś daje pytanie że na lpg chodzi a na benzynie nie to chyba nie wie jak to działa. Nie będę nikogo przekonywał bo od nawracania jest kler. Ale ja tego w życiu nie wymienie jak czytam takie posty wyżej niby dobrze a nie działa :)) wot cziort teiechnika:))
Idąc w stronę terenowej prostoty czemu wszyscy profesjonaliści okrajają elektronikę montując pompy wtryskowe do silników szpikowanych elektroniką fabrycznie? Czemu nasi "bracia" zza oceanu ładują do samuraja gazniki webera 32/36 ??? Temat do przemyslenia
Idąc w stronę terenowej prostoty czemu wszyscy profesjonaliści okrajają elektronikę montując pompy wtryskowe do silników szpikowanych elektroniką fabrycznie? Czemu nasi "bracia" zza oceanu ładują do samuraja gazniki webera 32/36 ??? Temat do przemyslenia
Nie wiem kto to jest "wszyscy profesjonaliści". Raczej wymienia się fabryczne ecu na tuningowe sterowniki, żeby mieć kontrolę nad silnikiem.
A czemu za oceanem wsadzają gaźniki? Za oceanem robią różne rzeczy, którym brakuje sensu
Chodzi mi o firmy które off roadem zajmują się zarobkowo. Np najbliżej mnie extreme 4x4.
Amerykanie może robią dziwne rzeczy ale tuningiem, czy off roadem zajmujuą się bardzo długo, a nie doświadczenie jest najważniejsze?
Z resztą co się czarować przepaść finansowa jest ogromna. Ludzie się szczępią na przełożenia reduktora a co dopiero na gaznik webera:)))Też jeżdżę 8lat i w górach a po skoku to pierwsze język przygryziesz niż gaznik zepsujesz:) czy wtrysk czy gaznik po takich wyczynach może ulec awarii
Prostota jest zaletą w terenie. Ale to debata jak na temat słuszności 500+:))) czy tego jak LPG wpływa na mlekodajność krów. Więc wydaje się bezsensowna.
Znalazłem przyczynę problemów - filtr paliwa:) ten co go zdemontowałem był chyba oryginalny z pierwszego montażu... Co prawda wszystkie śruby się ukręciły i gwintowanie na nowo, ale chodzi prawie że idealnie i jakby dostał ze 30% mocy. Co prawda co jakiś czas wypadają zapłony, ale różnica jest kolosalna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
