Wysłany: 2017-04-27, 00:07 Wytrzymałość podzespołów w samuraiu,wytrzymałość łożysk itd.
Witam.
Pisze to już drugi raz... ehh...
Ostatnio zrobiłem tripa po PL, 2 tys km, z czego 1,5 tys terenem.
Awarie-belka od reduktora pękła, zapadła się buda na przednim mocowaniu bo ma poliuretany założone podnoszące i na zbyt małej powierzchni się buda trzyma, a miałem spróchniała podłogę kierowcy i naprężenia buda nie wytrzymała oraz gdzies mi rama z tyłu pękła ale tego jeszcze nie widziałem.
Obecnie planuje trochę dłuższy wyjazd
a w przyszłości chce samcem zrobić 14 tys km tripa.
Moje pytania-na ile Wystarczają Wam łożyska w kołach?Nie mówię o rajdach, tylko o allterrain użytkowaniu-ja mam 31 At, bo wiadomo koło tu ma duże znaczenie w wykończaniu łożysk.
Na ile starczają klocki?
Czy w reduktorze wymienia się jakieś łożyska?W ramach prewencji:D Czy zakłada nowy:D
Jadąc 14 tys km samcem zabralibyście klocki?Półosie?łożyska?reduktor?Krzyżaki?
Pozdrawiam
p.s niebawem wrzuce filmik z pl wyjazdu
_________________ Silnik 1.8 IS BMW,przełożony wieszak zaa przednią oś, OME,+dłuższe wieszaki,
Wzmocnione pochwy.
Hampel jimmy
Wały wzmocnione
Blokada tył ARB,Lekkie felgi, opona AT 31
Ja nie rajduje. Normalny teren gdzie na simexach jezdziesz bez większych problemów. Teren górzysty. Jazda codzienna robota itp. Reduktor 7 lat bez roboty. Łożyska tył 5 lat. A przednich nie ruszałem a mam go 8 lat:)))
Opony 225 felgi obrócone. Rocznie 130000 w mieszanych warunkach. Drogi czarne ale w złym stanie. Uważam że samurai na wiejskie drogi to nie do zdarcia auto.
Eeee mam juz od wielu lat problemy z kregoslupem,dyskopatia itd,ale jak troche wytrzesie,ubije to nawet lepiej-troche dyski ubija:)
A jak fura jest zaladowana to mocno to wyglusza:)
Przewaznie dwoch mezczyzn nie potrzebuje psychologa-albo woda,albo po ryju-ale facet i kobita to juz inna historia:)
_________________ Silnik 1.8 IS BMW,przełożony wieszak zaa przednią oś, OME,+dłuższe wieszaki,
Wzmocnione pochwy.
Hampel jimmy
Wały wzmocnione
Blokada tył ARB,Lekkie felgi, opona AT 31
No to jeszcze Heparizen, wazeline i prezerwatywy
Jakby wódka się skończyła, a ryj był siny
Generalnie plan zacny, tylko zdrowie trza mieć jak byk... bo Suka nie wybacza.
_________________ Bo ja wolno myślę.
Rozum zostawiłem na warsztacie.
No to jeszcze Heparizen, wazeline i prezerwatywy
Jakby wódka się skończyła, a ryj był siny
Generalnie plan zacny, tylko zdrowie trza mieć jak byk... bo Suka nie wybacza.
Widzę ze koledzy doswiadczeni.
Chociaż może coś w tym jest - po dobie z pilotem w jednym samochodzie - czlowiek już jest nie taki sam jak przed rajdem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum