[miczo1]

Hej wszystkim. Mam problem - po wymianie nadwozia i założeniu nowego dachu brezentowego leje mi się do środka.
Zauważyłem że woda kapie z górnych krawędzi drzwi albo zaraz przy tym rzepie od dachu na przednią wycieraczkę, albo skapuje mi na fotel pasażera z krawędzi drzwi.
Nie pamiętam czy na tych "prowadnicach" łączących pałąk środkowy z ramką szyby (miejsce mocowania rzepów i stykania się drzwi kierowcy i pasażera) to były oryginalnie jakieś takie otuliny piankowe czy mi się coś źle kojarzy?
Bo mam wrażenie, ze jak zapnę te rzepy od dachu i zamknę drzwi do jest jakoś tak luźno w tym miejscu, a generalnie luźno pod rzepami.
I takie miałem olśnienie jakby w starej budzie w tym miejscu były jakieś pianki, które pogrubiały te pałąki??
Podrzućcie jakieś info co tu zrobić z tym fantem. Uszczelki drzwiowe wyglądają ok.
Aha problem generalnie się pojawia po dłuższych intensywnych deszczach jakie mieliśmy teraz ostatnio.
Aha najważniejsze, strasznie mnie to wkur.

[kostuch]

W niektórych plandekach są wszyte tam takie podłużne poduszki uszczelniające.
Ale plandeka powinna mieć też takie "skrzydełka" nad drzwiami robiące za rynienki.

[miczo1]

No ja ją mam z plandeki4x4 i ma te skrzydełka.
Generalnie to wydaje mi się, że na starej budzie się nie lało przez nią, a na nowej leci. Stąd też skojarzyłem że chyba miałem jakieś gąbki na tych prowadnicach nad drzwiami i przez to było to lepiej wypełnione a uszczelki lepiej przylegały.
Nic potestuje dzisiaj może z jakimiś takimi gąbkami co rury pcv osłaniają, pozakładam to i pojadę na myjnie popsiutac karcherem

[kostuch]

Jeżeli to jakiś kiepski materiał, to bez impregnacji będzie ciekło przez szwy.

[stachura44]

kiedyś widziałem takie kostki woskowoz-parafinowe . nabiera się tym szwy , materiał potem trzeba to rozgrzać suszarką żeby wniknelo w strukturę . na jakiś czas powinno wystarczyc