Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-10-16, 19:05 brak mocy
Witam wszystkich. Mam problem z moim samurajem mam go od kilku dni,jest to SJ413 rocznik 86 silnik 1.3 gaźnik,mocy brak, ledwo 60 jedzie po asfalcie na IV biegu, podejrzewam gaźnik bo jak jest zimny to ledwie jedzie, ksztusi sie dusi i prycha i mocy jeszcze mniej, jak się rozgrzeje to już jako tako. Silnik jest raczej zdrowy bo nie ma przedmuchów i ładnie chodzi, cicho równo żadnych dziwnych odgłosów nie wydaje, tyle że właśnie tak się wkreca na obroty jak by chciał a nie mógł.
Jestem w stanie wykonać samodzielnie większość napraw ale od czego zacząć? czyścić gaźnik? jak regulować? jest jakiś schemat/ opis? czy od razu gaz zakładać? proszę o pomoc . dziękuje i pozdrawiam. Andrzej.
PS: ma ktoś może chłodnice do w/w auta na sprzedaż? :) (moja lekko sączy u dołu a nie chce uszczelniaczy sypać z obawy o zapchanie nagrzewnicy)
Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-10-16, 22:31
:) kolego, a jak by tak ten co mam: wyregulować przedmuchać itd, mam możliwość taniej regeneracji, tulejowania, itd, chcę zminimalizować koszty :) jest możliwe przywrócenie mocy na tym gaźniku który posiadam? ( nie zrozum mnie źle ale nie sztuka od razu wymieniać wszystko co źle działa ) :))
Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-10-16, 22:50
no a jak by tak dorwać gaźnik dobry/sprawny? czy szkoda zachodu bo są na to małe szanse(mam na myśli nie samo znalezienie jakiegokolwiek ale znalezienie .sprawnego. gaźnika)
no a jak by tak dorwać gaźnik dobry/sprawny? czy szkoda zachodu bo są na to małe szanse(mam na myśli nie samo znalezienie jakiegokolwiek ale znalezienie .sprawnego. gaźnika)
gaźnik możesz założyć z czego bądź o zbliżonej pojemności silnika ale musisz dorobić mu podstawkę czyli przejście między kolektorem a gaźnikiem
widziałem suzi na 4 gaźnikach z motocykla
głowice dużego fiata na 4 gaźnikach malucha
wszystko to kwesta fantazji technicznej
ale
kiedyś dłubałem przy gaźniku z maruti
spróbuj zamienić dysze z dna komory pływakowej nr 1 na nr 2
maruti przed zamianą nie mogło się pozbierać
a po zmianie jeździło jak dzikie
Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-10-17, 15:05
kolego mógłbyś podesłać trochę bardziej szczegółowe instrukcje na temat tych dysz? rozumiem ze gaźnik z maruti jest podobny do tego z samuraia? dzis odkręcilem tylko dolot powietrza i musze przyznać ze nie spodziewałem się że będzie aż tak przekombinowana konstrukcja :) myślę że dam sobie mimo wszystko z tym radę ale proszę o jakieś wskazówki :) p
no a jak by tak dorwać gaźnik dobry/sprawny? czy szkoda zachodu bo są na to małe szanse(mam na myśli nie samo znalezienie jakiegokolwiek ale znalezienie .sprawnego. gaźnika)
gaźnik możesz założyć z czego bądź o zbliżonej pojemności silnika ale musisz dorobić mu podstawkę czyli przejście między kolektorem a gaźnikiem
widziałem suzi na 4 gaźnikach z motocykla
głowice dużego fiata na 4 gaźnikach malucha
wszystko to kwesta fantazji technicznej
ale
kiedyś dłubałem przy gaźniku z maruti
spróbuj zamienić dysze z dna komory pływakowej nr 1 na nr 2
maruti przed zamianą nie mogło się pozbierać
a po zmianie jeździło jak dzikie
ta oczywiście i będzie mu zdychało pod górki albo na trawersach ... nie wszystkie gaźniki są przystosowane do takich przechyłów najlepiej się sprawdza właśnie już omawiany gaźnik od pony z ręcznym ssaniem , odchodzi dużo a nawet większość podciśnień i auto dostaje wigoru ....a z oryginalnym gaźnikiem to czasem nawet 2 w częściach nie wystarczają na złożenie czegoś dobrego
Oryginalny gaźnik to się nadaje żeby go położyć na półkę, ma pełno podciśnień, ciężko się go reguluje i ogólnie jest do d..y. Poszukaj gaźnika od Hyundaia Pony 1,5 z ręcznym ssaniem, montujesz bez przeróbek dolotu kolektora itd. Tylko podłączyć a auto robi się zupełnie inne.
Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-10-17, 16:36
hmmm czy się nie bawić i gaz wstawiać? :/ mam suzi na niemieckich blachach, póki co nie rejestruje (ale oba brief'y mam). myślałem o przerzuceniu jakiejś używanej instalki lpg tylko parownik nowy i mieszalnik na gaźnik...
sam już nie wiem co mam robić.. i tak planowałem lpg założyć...
a stacje lpg mam 2 km od domu i da sie po polu tam dojechać spokojnie...
no nic koledzy, poszukam popatrze co mi wyjdzie taniej i skuteczniej
dziekuję za zainteresowanie tematem,
pozwolę sobie czasem zwrócić się do was o pomoc na dalszych etapach...
jutro podjade do zaprzyjażnionego gazownika obadam koszty mieszalnika i parownika...
reszte dorwe na allegro albo na szrocie.
Wiek: 40 Dołączył: 16 Paź 2010 Posty: 23 Skąd: village
Wysłany: 2010-11-03, 10:33
już wszystko działa ładnie, miałem problem z wyregulowaniem instalki lpg ale sobie poradziłem.
Całkowity koszt to 250 zł, w tym zregenerowany parownik, nowy mikser i przewody miedziane, używana butla i elektrozawory i centralka :)
pali jak laleczka na gazie z zimnego czy ciepłego, podkręciłem na registerze wiec nabrał werwy, na lpg calkiem inne auto w terenie :D jak i po szosie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum