Witam,
mam taki problem, że podczas jazy bardzo ciężko zredukować bieg na 2 lub 1, inne biegi wchodzą dobrze, a żeby zrobić redukcje na któryś z tych biegów trzeba praktycznie zatrzymać się i dopiero wchodzą. Przez przypadek odkryłem, że gdy rozpędzę się do jakieś prędkości na wstecznym to 1 i 2 wchodzą bez problemu, a jak się jedzie do przodu to już jest problem.
Ma ktoś pomysł co to może być?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-07-20, 17:23
po mojemu to mogą być synchronizatory 1 i 2, może być też problem wodzików czy jak to się tam nazywa lub może też być problem z niewłaściwym ustaleniem położenia wajchy zmiany biegów. Pobierz sobie manuala i zapoznaj się ze schematem budowy skrzyni, szczególnie z tym co trzyma drążek zmiany - może na coś Cię naprowadzi.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-07-20, 21:22
jakbyś szukał synchronów to w .... cenie (w .... wstaw sobie własne określenie na ile cenisz metalowy krążek) dostaniesz je tutaj: http://allegro.pl/suzuki-...3377895205.html W ASO kosztuje jeszcze więcej. A od tego gościa z Allegro braliśmy niedawno i jeśli chodzi o obsługę zamówienia to bardzo elegancko (dobry kontakt, szybka wysyłka itp.)
Dla 1 i 2 są takie same więc trzeba 2 zakupić jak chcesz wymienić obydwa.
Dobra, skrzynia rozebrana, synchronizatory już mam w ręku. Da się jakoś poznać, że są zużyte/popsute? Bo na pierwszy rzut oka wszystko z nimi ok, a chciał bym mieć 100% pewność, że to one. Jeszcze sprawa uszczelnienia, czym najlepiej to zrobić?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-07-22, 16:48
poldek masz ten sam problem co ja :) oglądałem niby zużyte synchronizatory a prócz jednego jawnego uszkodzenia nie miałem bladego pojęcia czy są dobre czy nie. Lektura Slavoka trochę rozjaśnia, ale wciąż mam przekonanie, że nic nie zastąpi doświadczenia i oka kogoś kto widział już kilka synchronów...
Wiek: 41 Dołączył: 19 Mar 2013 Posty: 51 Skąd: Łańcut
Wysłany: 2013-08-15, 21:39
podepnę się pod wątek, mianowicie mam problem z biegami (wytarta wajcha zmiany a co za tym idzie zakleszczające się biegi) wszystko mam już wyczyszczone nowe sprężynki nowy śrut i teraz potrzebuje zdjęcia zdrowego lewarka (części dolnej ;)) abym mógł zweryfikować stopień zniszczenie i ewentualnie na spawania ubytków. pozdrawiam i czekam na pomoc ;)
_________________ SS '90 1.3 31 5.125 +5 winch 12000
_________________ SJ500, silnik 1.6 8v, blokada lock right 1530 tył, przód HF RD 208, most przedni wysunięty 2 cm do przodu, reduktor 4.16:1, koła Fedima Sirocco 31/10.5/15, półosie i przeguby przód Trail Gear Rock Assult 33 spline, zawias Mazur HD, kilo rdzy i błota.
OK, to ja też pochwalę się ciekawostką którą zaobserwowałem. Rozpocząłem dziś edukowanie młodej w posługiwaniu się 'Kozunią' - na pierwszy ogień procedura 'sprzęgło, bieg, ruszamy, luz, hamulec, sprzęgło, bieg... itd. niestety dość często dochodził do tego zapłon Jako że to pierwsze podejście to dla ułatwienia ustawiłem reduktor na 4L. Nie miała problemów z wbijaniem biegu, ale kłopoty z synchronizacją sprzęgła z gazem, sprawiały że dość często 'zabijała' silnik.
W czasie tej zabawy zauważyłem że pojawił się problem z wbijaniem jedynki, dwójki i wstecznego. Na wstecznym dało się słyszeć delikatny zgrzyt zębatek. Przy normalnej jeździe tych objawów nie zaobserwowałem. Jakieś sugestie? Mam jedną teorię ale zanim zacznę kombinować może ktoś podpowie coś bardziej prawdopodobnego
o tym też pomyślałem, tylko dziwiło mnie problemy nie są stale tylko pojawiają się co jakiś czas. Nic to jutro w planach zmotanie 'immobilizera', regulacja sprzęgła i ciąg dalszy szkolenia. Tylko akumulator mam zdychający i boję się że w pewnym momencie zostanę bez prądu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum