No dobra, ale jeśli przekręcanie skrzyni nic nie da to już nie ma innego wyjścia. Jakie znaczenie ma flansza (nawet niedorobiona) skoro silnik i tak i tak jest dokładnie tak samo względem skrzyni, bo przecież wałek musi wejść idealnie centralnie? Miałem nadzieję, że delikatne przekręcenie silnika może oddalić/zbliżyć rozrusznik. Ale skoro nie to nie mam już pomysłów :/
edit: nie widziałem tego osobiście, ale jak teraz popatrzyłem na zdjęcia to przekręcanie faktycznie nic nie da, rozrusznik porusza się po dokładnie takim samym okręgu, jak jest koło zamachowe :/
Zawiasie możesz rozwinąć?
Bo jedyne co sobie mogę wyobrazić to nie dokładne przyleganie bądź nie równa powierzchnia flanszy...(?)
Tak jak pisałem, przykręcenie jej w złej pozycji nic nie zmieni, po za tym, że lewarek zmiany biegów nie trafi w otwór w budzie
No tak, nie wiem tylko po co ktoś tam paluchy wkładał rozrusznik jest montowany do SKRZYNI która ma GWINTY i nie ma możliwości się pomylić, można ewentualnie dać dystans coby odsunąć rozrusznik od koła zamachowego ale nadal nie zmienia to nic w ustawieniu rozrusznika "lewo-prawo" a jedynie "przód-tył"
A serio, bez jakiego-kolwiek czepiania się ciekawi mnie co może być nie tak we flanszy, że mogą być kłopoty z rozrusznikiem...
Podlacze się do tematu.
Przerzucilem się z 1.6 8v na 16v. Założyłem rozrusznik krótszy/grubszy i ma problemy z kręceniem. Robi pół obrotu, muli go praktycznie do zatrzymania i dalej kręci. Kable + i - są ciepłe tak samo jak sam rozrusznik. Czyli prąd jest ale nie ma siły (?).
Założyłem inny na którym jeździlem w 8v - cienki i długi i słychać ze się wysuwa ale nic poza tym nie kręci, kable zimne. Tak jakby zeby nie wskoczyly? Nie wiem o co kaman.
Cienki był sprawdzany na zewnątrz i działa normalnie.
Ktoś ma jakiś pomysł?
Tytus szlifowałeś blok/rozrusznik? Bo okazuje się, że grube rozruszniki nie mieszczą się-blok od vitki jest szerszy. Ja tak załatwiłem dolny gwint od rozrusznika(w skrzyni). Od tego czasu mam problem z odpalaniem zarówno na cienkim jak i grubym rozruszniku. Przy następnym zrzucie skrzyni zakładam nową i mam nadzieje będzie po temacie.
Zawias założyłem ten sam rozrusznik i koło zamachowe co miałem wcześniej w 8v.
Kostuch, kurde teraz jak mi powiedziałeś to chyba widzę ze chyba źle zwieralem dzisiaj będę dalej walczył
No a jednak, są popalone styki
Pytanie czy wystarczy zregenerować automat czy lepiej kupić nowy ?
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-03-29, 20:34
Złożyć się da, rozbierałem i składałem kilka razy, ale taka operacja niewiele daje, co najwyżej przedłuży na krótką chwilę agonię.
Lepiej zainwestować w nowy elektromagnes.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum