Wysłany: 2012-05-12, 09:44 Opony na błoto bieszczadzkie
Witam Forumowiczów! Jestem tu nowa i na dodatek blondi więc proszę o wyrozumiałość i poradę. Przymierzam się do zakupu kapci na błoto (to bieszczadzkie jest straszne). Teraz mam BFGoodrich Radial Altika T/A 205/70R15 i czasem jest ciężko wydrzeć się z lasu.
Myślę o takich: http://allegro.pl/opony-t...2319097548.html
lub takich: http://moto.allegro.pl/op...2313438055.html
Budżet mam skromny...
Co o tym myślicie?
Pierwsze, będą znacznie lepsze, ale jednak celowałbym w kopię simexa. Miałem każdą z tych opon, ale simex robi różnicę ( ewentualnie możesz pomyśleć o oponach rolniczych, ale nie mają one standardowych rozmiarów i trzeba będzie dokupić felgi, więć, przez wzgląd na koszty, raczej odpada)
Z moich doświadczeń (a jeżdżę w Bieszczady od 10 lat) zauważyłem, że owo "bieszczadzkie błoto" jest bardzo specyficzne. Otóż, jest to glina, ale nie taka jak w pozostałej części Polski, tylko taka bardzo "oleista", która bardzo skutecznie zakleja opony. Wobec tego Koleżanka powinna zwracać szczególną uwagę na dobre oczyszczanie się. Sam posiadam opony w teren o bieżniku jak z pierwszego linka (tylko, że Marix Puma). Ja ostro nie upalam, ale czytając opinie podobno one mają tendencję do szybkiego zaklejania się. Jeden z forumowych Kolegów robił porównanie z Simex'em. Simex padł niekwestionowanym zwycięzcą
P.S. W tym roku pierwszy raz mam zamiar wybrać się w Bieszczady Samuraiem z Poznania na tych oponach
Mój Samurai jest bez żadnych przeróbek itp. cudów. Czy simexy nie porwą mi autka? Do tego lasu z piep.....m błotem mam 25 km asfaltu.Nie ujeżdżam Samurajka w rajdach, po prostu muszę czasem wjechać do lasu, gdzie poluję.Co począć?
Moim zdaniem pierwszy link będzie kompromisem pomiędzy jazdą po czarnym i w błocie Mam z takim samym bierznikiem tylko "perszingi", i jedno co zauważyłem że znacznie lepiej robią w glinie jak się z nich spuści powietrze tak do jednej atmosfery tylko ja mam rozmiar 225/70R15. Na asfalt też są znośnie, choć głośne, jak na wszystkich MT-ekach trzeba uważać na mokrym asfalcie.
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
moim zdaniem jesli ktos nie jezdzi po rajdach - simexy zbedne. Przeciez simexy to nie zwykle mt , tylko opony wyczynowe w bardzo ciezki teren. jesli ktos jezdzi sporadycznie w ciezki teren po co mu simexy, zwlaszcza ze sa one glosne i sliskie na asfalcie, jezdzi sie tez jak na traktorku, pozatym jesli ktos jezdzi duzo na asfalcie-szybko sie tez zetra.
ja proponowalbym kumho kl71, sam ja mam od pazdziernika, dla mnie opona dobra-polecana i w teren i na zime
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2012-05-13, 21:13
Zawias napisał/a:
Oprócz opon duże znaczenie ma łącznik między kierownicą i pedałami.
Chciałem zacytować żeby lepiej wybrzmiało bo mi się to bardzo podoba. Fajne jest jeszcze to, że całkiem niedawno simexy to były tylko dla wyczynowców, sporadycznie ktoś się po polnym błotku taplał w takich gumach. A teraz - trafiły pod strzechy niczym twórczość Mickiewicza.
Swoją drogą ciekawe jakby taką osobówkę ubrać w simexy i hulnąć przez jakieś w miarę płaskie błotko :)
Tak straszycie tymi Simexami... Co do ścierania to nie wiem jak jest, ale jeśli chodzi o komfort to nie odczuwam ŻADNEGO dyskomfortu po przejściu ze zwykłych AT. Jeździ się po czarnym elegancko, nie narzekam na nic. Sami skutecznie je zagłusza;p Traktora też nie ma. Ja zdecydowanie polecam Simexy.
Ja, ostatnie opony jakie miałem, to sahary, teraz mam kopię simexa i jeżeli chodzi o właściwości trakcyjne na asfalcie, nie ma różnicy, ale za to poza nim, jest znaczna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum