Wysłany: 2013-10-21, 22:21 Jakie narzędzie używacie w garażu ?
witajcie,
nie napotkałem na forum tematu o narzędziach. Każdy z Was pisze tylko że coś tam zrobił, naprawił, odkręcił lecz nie chwalicie się czym to robicie i to chciał bym poruszyć w tym temacie. Może zacznę pierwszy.
Generalnie kupiłem zestaw ,,na chwilę`` bo potrzebował coś w miare taniego na jakiś tam czas. Po kilku dniach wysiadła mi grzechotka małą. Jako że coval dale gwarancje dożywotnią chciałem sprawdzić jak to działa. Udałem się wiec do agromy i na miejscu wymieniono mi ją na nową po okazaniu paragonu. Wielki plus za tą operacje bo trwało to chwile lecz tak naprawdę miałem nadzieje że więcej się tam nie pojawię. Generalnie wymieniałem już małą grzechotkę dwa razy i raz duża. Psuje się przełącznik lewo - prawo.
Co do nasadek mam wersje spline i żałuje że je wybrałem. Przy odkręcaniu śrub sześciokątnych mam wrażenie że zaraz ukręcę łepek w śrubie ponieważ nasadka ,,trzyma tylko śrubę za narożniki``. Śruby na które trzeba użyć więcej siły maja lekko poniszczone łebki.
Bity - używałem kilka razy i dwa już strzeliły przy nie wielkiej sile. Na nich gwarancji nie ma.
Chrom - ,,naraziłem`` kiedyś zestaw na lekką mżawkę. Po kilku dniach na nasadkach pojawiła się rdza . Tak więc jakoś chromu jest baaardzo kiepska.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-10-21, 22:31
czuperek kiedyś było tak że po trzeciej naprawie/wymianie gwarancyjnej mogłeś żądać zwrotu kasy. Może nie ma się co z tym dalej miotać i oddać cały zestaw dołożyć parę złotych i kupić sobie na Helloween coś porządnego?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Ja jakis czase temu bylem na kupnie zestawu narzedzi i kupilem ostatecznie zielona walizke Honiton'a (94 elementy) jako kompromis pomiedzy najtansza chinszczyzna a drogimi zestawami. Jak narazie zawieszenie wymienilem i nic nie urwalem ani ukrecilem. Tyle ze malej grzechotki prawie nie uzywam wiec za duzo szans jej nie dalem. To moje pierwsze narzedzia wiec rozeznania nie mam, ale dla osob ktore dlubia amatorsko wydaje mi sie ze smialo mozna polecic.
trudno wymienić bo przez parenaście lat sie nazbierało. eneralnie co mi trzeba to kupiłem, raczej na kompletach nie bazowałem.
wielkie imadło sie przydaje, spawarka, szlifierka, wkrętarka, gwintowniki, tzw kątówki mała i duża, wiertarka, duże francuzy, wiertarka stołowa.
Żeby to kupić na raz to koszt wysoki
Klucze Stanleya polecam bo są dosyć dobrze i solidnie wykonane. Tym dużym kluczem odkręcałem rożne śruby i nakrętki przez 1,5m rurę tak że aż się rura gięła a klucz się delikatnie wyginał ale nigdy nic mu się nie stało.
Klucze to od siebie polecam YATO
Niby chińczyk ale solidnie wykonany.
Kilka lat użytkuje podstawowy zestaw 1/2 cala. Udało mi się popsuć "pokrętło typu L" ale to na własne życzenie- przedłużyłem 1.5m rurką i skakałem po tym zestawie.
Duży minus jednak za burdel w numerach katalogowych. Chciałem dokupić owe pokrętło i... pod tym numerem występuje inne pokrętło, wszak również "typu L" ale już inaczej wyglądające! 12 OBA MAJĄ TEN SAM NUMER KATALOGOWY YT-1244
Chrom zaszedł rdzą po wrzuceniu starych śrubek do pudełka z kluczami, ale to ponoć standard.
Drugi zestaw, trochę bardziej rozbudowany mam z Lidla (nie pamiętam "marki") ale większych zastrzeżeń na chwilę obecną nie mam.
Jedyny stwierdzony minus to przeskoki w numeracji nasadek 1/2 cala (np. brak 16'ki) co stwierdziłem dopiero jak była ona potrzebna
Co prawda ten zestaw mam nie całe pół roku, większych prób wytrzymałościowych nie robiłem (ale wieszanie się na grzechotce nie robi na nich wrażenia) to również mogę z czystym sumieniem je polecić
Pomógł: 26 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: 2013-10-22, 08:16
Ja też mam zestaw Coval 72 elem. Zestaw Coval
Moim zdaniem robi rewelacyjnie. Rdza pojawiła się, ale jest ona powierzchniowa, tzn. pochodzi od elementów, które dokręcałem tymi kluczami.
Do tego mam z z Jonneswaya dwie zabawki:
przyrząd do centrowania sprzęgła ściagacz uszczelniaczy
do tego klucze płaskie, wkrętarkę akumulatorową Skil, ściągacz do łożysk Neo i jeszcze tam jakieś pierdoły
_________________ SJ500, silnik 1.6 8v, blokada lock right 1530 tył, przód HF RD 208, most przedni wysunięty 2 cm do przodu, reduktor 4.16:1, koła Fedima Sirocco 31/10.5/15, półosie i przeguby przód Trail Gear Rock Assult 33 spline, zawias Mazur HD, kilo rdzy i błota.
czuperek kiedyś było tak że po trzeciej naprawie/wymianie gwarancyjnej mogłeś żądać zwrotu kasy. Może nie ma się co z tym dalej miotać i oddać cały zestaw dołożyć parę złotych i kupić sobie na Helloween coś porządnego?
Wiem że tak jest z telefonami bo miałem kiedyś taka sytuacje lecz co do kluczy to nie wiem, problem w tym że tu nie ma żadnych wpisów tylko ide, pokazuję paragon i dostaje nowy element z zestawu.
manias a jak u Ciebie z grzechotkami, nie posypała Ci się żadna jeszcze?
Na urodziny jakiś tam czas temu dostałem mały zestaw z NEO jakościowo wygląda i działa znacznie lepiej od tego ,,covala``. Chrom ładny nic nie obłazi rdzą, nasadki ładnie pasują na śruby i nie ukręcają łebków. Co prawda to zestaw z małą grzechotką do rozmiaru 14 więc większych śrub nie odkręcałem ale ... na śrubie 14 już grzechotka odmówiła posłuszeństwa ( przeskakuje podczas odkręcania).
Jako że zestaw na gwarancji zobaczymy jak to się w tym przypadku ma
Wcześniej użytkowałem przez 3 lata intensywnie zestaw BETA : http://image.ceneo.pl/dat...t-920a-c20x.jpg + zestaw kluczy płasko oczkowych również bety. Wtedy sam zestaw nasadek z grzechotką kosztował ponad tysiąć ale zero reklamacji, awarii, czesto rurą trzeba było przedłużyć grzechotke i to to chodziło.
Jest teraz trochę mniejsz zestaw na promocji za 500zł lecz widzę że grzechotka już inna, ma inny przełącznik lewo-prawo. Jeśli to tylko kwestia kosmetyczna to chyba się bym się skusił lecz boje się że to również oszczedzość na materiałach, więc również i na jakości.
do ciągnięcia przez rurę na tzw chama to nadaja się super klucze z PRL-u mam taki zestaw od 8-36 nasadówki rurę można nawet 1,5 m założyć. A te nowe to by mi szkoda było a z reszta nie wytrzymują. Podobno Gedore takie maltretowania wytrzymują ale cana !!!!!!!!
Jak trzeba przez przedłużkę to nie używam grzechotki tylko zwykłego klucza 1/2 w nasadkę i heja :) O grzechotki się boję że mechanizm jest policzony na długość oryginalnej rączki
_________________ yahoo33,
Samurai 1.6 16v - twinpower ;), Spring by Krzykku. Simex 31x10.5r15 Mosty 5.125, LR tył.
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-10-22, 21:56
Ja swoją grzechotką i rurą 1,5m odkręcałem nakrętkę tą centralną z flanszy wałów w mostach. Była tak zakręcona skubana że rura się wygięła ale w końcu nakrętka puściła a grzechotka bez problemu wytrzymała. Tak samo odkręcałem nią nakrętki piasty w lanosie przez rurę i też nic się nie działo. Może i chiński Stanley ale jakość trzyma. A nieraz zamykałem całkiem mokre narzędzia w skrzynce i nigdy nawet kropki rdzy nie było na nich.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 561 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-22, 22:06
Sam, nikt nie wymienił bo tu wszyscy mają wbudowany taki klucz w rękę
Na przedłużanie lepiej jest jednak używać zwykłego klucza bo nawet najlepsza grzechotka w końcu się podda...
Pomógł: 8 razy Wiek: 27 Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 1497 Skąd: Kwilcz/Poznań
Wysłany: 2013-10-22, 23:30
yenko napisał/a:
...Była tak zakręcona skubana że rura się wygięła ale w końcu nakrętka puściła...
Yenko znów manifestuje swoją siłę. :D
Moje grzechotki to jakieś najtańsze ze sklepu, które albo nie działają, albo działają w jedną stronę. Kiedyś grzechotkę zablokowałem... Zapałką I działało to to, koło od roweru z całą siłą dokręcałem, a zapałka trzymała.
Kupiłbym sobie porządny zestaw, ale żal mi kasy. Jak już będę tym milionerem, to kupię. :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum