Wysłany: 2013-11-01, 14:22 Grzeją się sprzegiełka i felgi.
Witam.
Od jakiegoś czasu zauważyłem, gdy dojadę juz na miejsce przeznaczenia, że grzeje się sprzegiełko i felga. Glównie prawy przód, ale dziś ciepłe były obie strony. Po kilku minutach postoju, brak chłodzenia powietrzem powoduje, że sprzegielka robią się baaardzo ciepłe (ale nie aż gorące). Zaciski hamulcowe sprawdzone, chodzą jak trzeba, sprzęgiełka także przeszły czyszczenie i konserwację i nie mam pojęcia, od czego może to być? Fakt, że często przez zaniechanie z lenistwa nie rozłączam sprzęgielek i jadę z dopiętym przodem. Czy to może być przyczyna powyższego? Ewentulanie może ktoś ma inne podpowiedzi?
POzdrawiam Arek
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Bałem sie, że to powiesz :(, ale też nie słychać żadnego buczenia, wycia itp.
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Rozumiem, że powinienem wtedy coś usłyszeć niepokojącego?
A idąc już za ciosem, jakieś dobre i sprawdzone zamienniki tychże łożysk są dostępne na rynku?
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Bałem sie, że to powiesz :(, ale też nie słychać żadnego buczenia, wycia itp.
A nie możesz rozkręcić piast i sprawdzić?
Może wystarczy smaru napchać i ustawić poprawne napięcie łożysk. Jak ktoś bezrozumnie dowalił nakrętkę, to mogą być "za ciasne".
Oczywiście, przed zakupem zajrzę do środka i zobacze, co tam siedzi...
[ Dodano: 2014-01-15, 20:03 ]
Dziś w planach było rozebranie całego koła i poszukiwanie uszkodzeń powodujących ww. nagrzewanie sie felgi i sprzęgiełka. Gdy dojechałem na miejsce wykonywania prac, okazało się, że z okolic przedniego prawego koła dochodzi znajomy "aromat".
Wszystko było jasne - to nie łożysko tak się grzało, ale momentami tłoczek nie cofał się całkowicie, przez co objawy były tak niejednoznaczne. Raz koło zimne, raz ciepłe, potem znów zimne. Poprzednim razem przegladajac zacisk musiałem nie zauwazyć uszkodzenia gumki tłoczka i syf zatarł tłoczek. Dziś kompleksowa akcja reanimacja prawego przedniego zacisku i wszystko (póki co) działa.
Dla potomnych zapodam, ze zestaw reperaturki autofrena to D4146 (w moim przypadku na 51 mm).
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Cześć kolego. Dopiero teraz natknąłem się na ten temat ale informacja może przyda się dla potomnych - w szczególności dla Arków;).
Jak wynika z powyzszego miałem podobną przypadłość.
Było oczywiście polerowanie tłoczków, czyszczenie i odpowietrzanie instalacji, itd.
Przyczyna to: mój poprzednik założył za duże gumki reperaturki.
pozdrawiam
Arek
_________________ Arek
Życie jest jak muzyka.
Przestrzeń między nutami jest ważna jak nuty.
Wiek: 39 Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 7 Skąd: Koprzywnica
Wysłany: 2014-03-13, 10:09
Też dołączę się do tematu może ktoś skorzysta z mojego przypadku.
Miałem podobnie grzała się belga,tarcza, klocki. Zacisk rozbierałem, czyściłem chyba z 5 razy. Odpowietrzani itp. Nawet kupiłem inny zacisk bo mnie już zaczęło trafiać. Okazało się ze wadliwy był gumowy przewód hamulcowy. Wymieniłem i wszystko wróciło do normy.
_________________ Long 98r. 1,3 benzyna+LPG. Kumho Kl71
Wszystko było jasne - to nie łożysko tak się grzało, ale momentami tłoczek nie cofał się całkowicie, przez co objawy były tak niejednoznaczne. Raz koło zimne, raz ciepłe, potem znów zimne. Poprzednim razem przegladajac zacisk musiałem nie zauwazyć uszkodzenia gumki tłoczka i syf zatarł tłoczek. Dziś kompleksowa akcja reanimacja prawego przedniego zacisku i wszystko (póki co) działa.
Bez urazy, bo nie to jest moim celem, ale ciekawe, że nie ściągało Ci auta w trakcie jazdy. Mnie jamnik od razu pociągnął na bok jak pojawił się problem z zasyfionym cylinderkiem... Może tylko minimalnie u Ciebie tarło? Ale to znowu nie grzałaby się felga aż tak.
Wszystko było jasne - to nie łożysko tak się grzało, ale momentami tłoczek nie cofał się całkowicie, przez co objawy były tak niejednoznaczne. Raz koło zimne, raz ciepłe, potem znów zimne. Poprzednim razem przegladajac zacisk musiałem nie zauwazyć uszkodzenia gumki tłoczka i syf zatarł tłoczek. Dziś kompleksowa akcja reanimacja prawego przedniego zacisku i wszystko (póki co) działa.
Bez urazy, bo nie to jest moim celem, ale ciekawe, że nie ściągało Ci auta w trakcie jazdy. Mnie jamnik od razu pociągnął na bok jak pojawił się problem z zasyfionym cylinderkiem... Może tylko minimalnie u Ciebie tarło? Ale to znowu nie grzałaby się felga aż tak.
Spoko, kazdy się uczy, na swoich najczęsciej, błędach :)
No właśnie stąd cała "zmyłka" bo juz miałem kilka aut, gdzie hamulce odmówiły dalszej współpracy i tam objawy były jednoznaczne. A tu raz było ciepłe, raz nie bez żadnych dodatkowych objawów w postaci ściągania itp.
Faktem teżk jest, że przegladałem bardzo skrupulatnie hamulce po zakupie i na 99,9% nie było żadnych usterek w układzie, poza startymi klockami, które od razu zostały wymienione. Albo więc przegapiłem gdzies tą dziurkę, albo powstała w tzw. miedzyczasie i to by tlumaczyło brak wżerów na tłoczku, a jedynie niegrożny syf pod gumką. Gdyby tak była od dłuższeg oczasu, tłoczek na pewno by skorodował w tym czasie.
Szczerze sam się trochę sobie dziwię, że wczęsniej tego nei zauwazyłem ;)
_________________ Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
No właśnie stąd cała "zmyłka" bo juz miałem kilka aut, gdzie hamulce odmówiły dalszej współpracy i tam objawy były jednoznaczne. A tu raz było ciepłe, raz nie bez żadnych dodatkowych objawów w postaci ściągania itp.
Właśnie o to mi chodziło, bo ja miałem podobne doświadczenia z innymi autami, "po pierwszym razie", kolejne miały te same objawy i łatwo było zdiagnozować problem, a tutaj ciekawostka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum