Wiek: 40 Dołączył: 03 Mar 2014 Posty: 36 Skąd: Nowy Wiśnicz
Wysłany: 2014-09-14, 19:53
Było super extra towarzystwo, przesympatyczna atmosfera, dużo śmiechu sporo błota, podjazdów, zjazdów, kto nie był niech żałuje muszę zgrać zdjęcia z telefonu i aparatu i pierdyknie się jakąś galeryjkę oczywiście nie obyło się bez małych przygód ale w końcu udało się wrócić o własnych siłach
No nie Hałas znowu rozkraczony? Co za fatum nad chłopakiem krąży no. Hałas szczerze współczuję. Ile ty się chłopie wycierpiałeś na tym zlocie to nikt nie wie. Ja z Vikingiem też w drodze powrotnej też niezłą akcje miałem. Chcieliśmy jechać skrótem przez zamkniętą drogę. Okazało się że odbywała się na jakiejś wiosce budowa nowego mostu nad takim strumykiem. Stwierdziłem że damy radę ale asekuracyjnie Vikinga wpuściłem pierwszego podnosząc szlaban Niby przejechał ale okazało się że nie ma wyjazdu bo sa rowy 2 wykopane. Jak cofał to zjechał z betonowych najazdów i wkleił się pięknie. Ludzie na wiosce wyzywali nas jak tylko i dzwonili na policję. Szybka akcja mojej wyciągarki i zostawiliśmy po sobie tylko siwy dym i heja. . 5h jazdy i w domciu. Moja bryka bez szwanku.
No nie Hałas znowu rozkraczony? Co za fatum nad chłopakiem krąży no. Hałas szczerze współczuję. Ile ty się chłopie wycierpiałeś na tym zlocie to nikt nie wie. Ja z Vikingiem też w drodze powrotnej też niezłą akcje miałem. Chcieliśmy jechać skrótem przez zamkniętą drogę. Okazało się że odbywała się na jakiejś wiosce budowa nowego mostu nad takim strumykiem. Stwierdziłem że damy radę ale asekuracyjnie Vikinga wpuściłem pierwszego podnosząc szlaban Niby przejechał ale okazało się że nie ma wyjazdu bo sa rowy 2 wykopane. Jak cofał to zjechał z betonowych najazdów i wkleił się pięknie. Ludzie na wiosce wyzywali nas jak tylko i dzwonili na policję. Szybka akcja mojej wyciągarki i zostawiliśmy po sobie tylko siwy dym i heja. . 5h jazdy i w domciu. Moja bryka bez szwanku.
Całe szczęście droga z powrotem bez większych przygód (przynajmniej u nas)
Ujechaliśmy może ze 3km i spotkaliśmy Filipa (z Łodzi) z kończącym się łożyskiem z tyłu. Poczekaliśmy na chłopaków i wracaliśmy razem.
W domku byliśmy około 2-3 w nocy.
Dopije kawę, rozpakuje auto, i postaram się wrzucić jakąś fotorelację.
Od siebie powiem tyle że było zajefajnie! Dziękuję wszystkim obecnym za super atmosferę i bezciśnieniowe akcje
Mega podziękowanie dla Adama i Mazura za sponsorowanie terenu do jazdy czyli Natura Park Bieszczady.
Ogólnie było fajnie i dziękuję wszystkim. Za jakiś czas zmotam jakiś filmik.
Pozdro!
Podsumowanie zlotu to:
Licznik pokazuje ponad 1600km przejechanych (trzeba by wziąć poprawkę na przełożenia)
Za kółkiem około 23h w trasie + cały dzień w terenie ( o ile pamiętam kolejne 12h)
Pogięta felga, tarcza hamulcowa, tarcza łącząca półoś z kołem, półoś, pęknięta zewnętrzna bieżnia łożyska (niestety nie mam fotki a półoś zostawiłem w Łodzi) pogięte i pourywane mocowania sierżanta, zgubione w trasie 4 klocki hamulcowe, przelane 2 litry płynu hamulcowego, oleju natomiast dziwnie mało się spaliło
Pilot od wyciągarki też jakoś przestał współpracować.
Wielkie podziękowania dla:
Adama przede wszystkim za sprowadzenie części i organizację całego zlotu.
Jerzego Strusiewicza najlepszego bieszczadzkiego mechanika, za pomoc w ogarnięciu auta jak i również wielką pomoc w sprowadzaniu części!
Moziembl'a za pomoc na trasie
Załodze z blaszanki z włazem desantowym na dachu (niestety nie pamiętam ani nick'a ani imion) za użyczenie zapasu i Hi-Lifta (nie znalazłem Was rano, żeby podziękować!)
Wszystkim, którzy pomagali ogarnąć auto (za dużo Was, żeby wszystkich spamiętać!)
Ekipie z Łodzi za wspólny powrót i upojenie kawą
Firmie PARTNER 4x4 za organizację jak i nagrodę w postaci HiLifta za przejechane kilku kilometrów!
Na końcu jeszcze chce podziękować Siwemu, za nazwanie GaDzika... Junkersem
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny zlot, choćby na Helu.
PS: Zapomniałem o podziękowaniu dla Pilota mojego prywatnego i osobistego.
Za wytrzymanie w Junkersie, za katowanie mnie swoją muzyką, za świetne organizowanie kanapek w najbardziej potrzebnych momentach!
było super z tego co widać :) myślałem że ten pierwszy zlot swoim Samuraiem odbędę a zwłaszcza że tak blisko :) jednak przeziębienie było mocniejsze a jak masz gorączkę i duszący kaszel to nawet wtedy to nie jest zabawa :( mam jeszcze trochę czasu aby swojego Samiego bardziej przygotować do następnego zlotu i go trochę doposażyć jak sobie zaplanowałem :) tylko jedno nasuwa się impreza na najwyższym poziomie: Myszon i pozostała ekipa szacun :)
Dzięki @andrewaq, pozwolę sobie dodać na Facebooku.
Fotki ode mnie miały być w linku do FB z poprzedniego posta ale jak widać nie specjalnie mi to wyszło
Próbuje jeszcze raz i podeśle linka
Link do moich fotek: https://www.facebook.com/...24568136&type=1
@andrewaq Zdaje się to Wam należą się podziękowania za zapas i Hi-Lifta! (Mam nadzieje, że to Wy sobie je odebraliście jak jeszcze smacznie spałem )
Link do moich fotek: https://www.facebook.com/...24568136&type=1
@andrewaq Zdaje się to Wam należą się podziękowania za zapas i Hi-Lifta! (Mam nadzieje, że to Wy sobie je odebraliście jak jeszcze smacznie spałem )
Proszę bardzo! Nie ma za co!:)
Tak, to my odebraliśmy sprzęt rano.
Powoli chcę zabrać się za zmontowanie jakiegoś filmiku ze zlotu. Jakby komuś zalegały jakieś epickie sceny nagrane telefonem czy kamera to prosze podsyłać bo za kilka dni może już być pozamiatane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum