Pomógł: 1 raz Dołączył: 21 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Świerklaniec
Wysłany: 2016-05-22, 21:29 '89 1.3 by RadioOp
Temat tworzę z myślą zebrania w kupę wszelkich doświadczeń z tym samochodem. Być może komuś przyda się historia przeciętnego samuraja, która właściwie dopiero się zaczyna. Postaram się opisać wszystko co będzie się działo na bieżąco.
Pojazd: Suzuki Samurai '1989r, standardowy 1,3l na gaźniku
Można powiedzieć, że pełna fabryka poza: SPOA, opony kaimany (podróbki simexa) i kilkoma elementami z plastikowej folii (wnętrze, osłona silnika).
Auto przyjechało do Polski w 2014r z Niemiec. Miał to być początek wujaszka z terenem. Blacharka ogarnięta przez znajomego mechanika, zrobione spoa, zabezpieczona rama itd. Życie zweryfikowało ambicje i samiec był może z 5 razy w terenie przy czym raz niedoświadczenie kierownika zagotowało wodę i rozwaliło głowicę. Po kapitalce góry auto jeździło jeszcze mniej (a było wyremontowane w 100%!).
W tym roku złożyło się, że akurat wyrobiłem lejce na 4 koła.Z racji mojego głównego hobby (2 koła) potrzebowałem pojazdu do przyczepy i początkowo szukałem czegoś cywilnego/ew. vitary ale po bezowocnych poszukiwaniach zdecydowałem się uratować samca od zapomnienia (i tak miał iść pod młotek).
Przyjechał do mnie ewidentnie zastany. Zepsuł się termostat przez co auto chodziło na ssaniu i zalewało 2 cylindry. Hamulce rozruszały się po kilku kilometrach. Płyny były zmieniane przed zimą więc odpuściłem. Po pierwszej wtopie zmieniłem profilaktycznie oleje w mostach i reduktorze.
Przez ostatnie 2 miesiące auto intensywnie eksploatowałem. Dojazdy do szkoły/pracy to już prawie 1000km po czarnym(na czarne oczywiście drugie felgi i zimówki). Kilka wypadów w teren, w tym jedna dosyć solidna wtopa. Niestety, chyba trochę przeceniłem wytrzymałość ponad ćwierćwiekowego auta i na dzień dzisiejszy jest już kilka rzeczy do zrobienia.
Cieknie uszczelniacz reduktora, cieknie silnik, cieknie cały przedni most - no cóż. Po 25 latach chyba tak ma być. Na dniach będzie do wymiany łożysko w przednim kole bo prawdopodobnie na nim zrobił się luz. Z rzeczy mniej istotnych to słaby ręczny i średnio działające nawiewy.
Rama jest zdrowa, z kompleksorem i barankiem jestem zaprzyjaźniony więc mam nadzieje, że posłuży mi z 5 lat. Mimo całkowitego braku komfortu kocham to autko.
[ Dodano: 2016-08-19, 11:51 ]
W maju wymieniłem łożyska przód (całość) wraz z kompletnym uszczelnieniem zwrotnic. Z perspektywy czasu mogłem jeszcze troche na nich pojeździć a luz tylko skasować. Bycie perfekcjonistą kosztuje
Aktualnie kończę składanie po remoncie, chociaż co chwile odkrywam jakieś drobne niedoróbki. Składam go na ideał, bo oprócz zabaw musi mnie trochę powozić do szkoły/pracy. Rama wypiaskowana, jedno mocowanie wspawane, reszta ramy była idealna.
Nowe przewody hamulcowe, nowa elektryka na tył, uszczelnienie miski, nowe płyny wszędzie gdzie się da, nowe łożyska tył, kasowanie luzów. Ciągnie się to tak już trzeci tydzień.
Będzie piknie
[ Dodano: 2016-10-04, 21:06 ]
Remont już dawno zakończony. Z nieprzewidzianych napraw to: cylinderki hamulcowe tył, łożyska półosi tył, kasowanie luzu na wałku ataku i kto wie co jeszcze.
Wkurzyło mnie to, że wylał się płyn hamulcowy i zeżarł kawałek farby
Oprócz tego wskoczył nowy zapłon, nowy gaźnik z poldolota i lada moment wpadnie gazoleum.
ALBUM
Przed samurajem ciężka próba, bo na 2 auta mnie raczej nie stać a w przyszłym roku miesięczne przebiegi wzrosną do 1000-1500km miesięcznie. Ja wytrzymam, nie wiem czy samiec
Do konserwy jestem raczej pewny. Chyba, że widzicie jakieś kardynalne błędy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum