słyszałem że pasuje od mercedesa nawet mam taki u siebie na składzie i musze przymierzyć do swojego orginalnego ,w razie co miałbym do sprzedania takie firmy ,,febi'' od mercedesa za około 100 zł
No własnie ja też gdzieś słyszałem że pasuje, kupiłem i teraz mam problem. Znaczy się, chyba :) Pomijając już kwestię mocowania gdzie trzeba u tokarza dorobić szersze tuleje bo samurajowe śruby nie wchodzą to większy problem jest z długością. Żeby wsadzić Febi musi on być maksymalnie ściśnięty ale co potem? Jeśli będzie się tylko rozciągał to ok ale co jeśli zajdzie potrzeba dalszego "skrócenia" amora?
Na fotkach poniżej widać dokładnie różnicę w długości - góra Merc, dół Samurai.
Maksymalnie ściśnięte:
Maksymalnie rozciągnięte:
No to jest właśnie moje pytanie. Jutro jak dorobię te tuleje to wsadzę i się przejadę. Ale tak na zdrowy chłopski rozum skoro oryginalny amor jest tak dobrany że może się rozciągać i skracać to ten chyba też powinien?
/B
Pomógł: 3 razy Dołączył: 24 Kwi 2011 Posty: 289 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-09-29, 19:05
Nie wiem jak amortyzator skrętu, ale pozostałe oryginalne amortyzatory mają jeszcze zapas skoku w jedną i drugą stronę w stosunku do skoku zawieszenia. Może po prostu ten z mercedesa przy maksymalnym skręcie będzie całkowicie ściśnięty - trzeba to było pomierzyć przed ściągnięciem seryjnego Teraz łatwiej już chyba spróbować.
Hmmm pogrzebałem po hameryckich stronach i okazuje się, że Monroe robi dedyka dla Samuraja, model 2941. Bardzo podobny jest model dla starszych Wranglerów i Cherokee (YJ i XJ) - 2928. Złożony samurajowy jest krótszy o pół cala, a rozłożony o dwa od jeepowego ale to i tak bajka w porównaniu do Merca Oczywiście oba są ucho-ucho.
Co więcej ten dla Jeepa jest na miejscu w Łodzi za całe 140 zeta więc jutro rano jadę obadać go organoleptycznie i zdam relację!
[ Dodano: 2011-09-30, 17:57 ]
No więc mit o wsadzeniu amortyzatora skrętu od 124 niniejszym uważam za obalony! Za członka nie pasuje - tokarz jak dziś zobaczył oba amory to nawet nie chciał się za to brać bo żeby wsadzić do 124 tuleję taką jak w Samuraju to trzeba oczywiście poszerzyć otwór w tej gumowej tulejce a wtedy stanie się supercienka i zaraz poleci. Bez sensu jak lokata.
Co do amora z XJ/YJ pasuje jak ulał. Przynajmniej na długość bo jedno ucho jest nieco szersze od samurajowego i trzeba po prostu lekko odgiąć mocowanie to bliżej krzyżaka kolumny, drugie wchodzi ekstra. Gdybyśmy chcieli, żeby było idealnie przydałoby się nieco rozwiercić to mocowanie bo tuleja w tym jeepowym jest na śrubę 10 a w samcu jest 8 ale skręciłem i jest git. Na nierównościach w końcu nie wyrywa kółka z rąk i przy większych prędkościach jest duuużo stabilniej.
Dla potomnych - amortyzator to model 52087827 (52088959AA) - kupiłem w USA Auto Parts w Łodzi za całe 150 zeta, link do aukcji i fota poniżej:
http://moto.allegro.pl/no...1845222697.html
Zakup więc uważam za jak najbardziej trafiony, amor w porównaniu do oryginału jest większy (grubszy) i wygląda pancernie więc zakładam, że chwilę posłuży. Moim celem było nie wydać prawie 4 stów na IronMana i się udało :D
PS. Nie chce ktoś kupić amora skrętu do 124? Nówka sztuka nie śmigana ;););)
Ja zrobiłem podobnie jak kolega zero_cool kupiłem amorek od merca i po pierwszej próbie wydawało się, że nie pasuje. Paragon wyrzucony więc z zwrotu nici, jednak po czasie okazało się to możliwe. Jeśli dobrze pamiętam to wyrzuciłem całą metalowa tulejkę z lewej strony amorka pozostała sama guma, prawa strona pozostała bez zmian. Trzeba odkręcić oryginalne mocowanie (od strony kierowcy) i przykręcić amortyzator bezpośrednio w miejscu starego mocowania. Teraz zapewne kupiłbym ten amorek od Jeep-a.
koledzy ja u siebie nie mam mocowania przy wąsie kierowniczym,zatem jak nalezy zamocować ten amortyzator?,
mam odwrócone felgi i na dziurach koła latają prawie jak u wózka w supermarkjecie, zastanawiam sie czy amortyzator rozwiązłby problem?
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2011-10-14, 10:25
Oryginalnie uchwyt amortyzatora jest przykręcony do wąsa, jak masz otwory na śruby w wąsie, to wystarczy spreparować mocowanie amortyzatora. Jeśli otworów nie ma, to spawałbym do drążka.
Jak z perspektywy czasu wygląda działanie tego amortyzatora? Jakieś negatywne odczucia?
[ Dodano: 2012-05-05, 22:28 ]
Porównanie amortyzatora skrętu z suzy i jeepa
Jeepowski przy maksymalnym złożeniu jest odrobinę dłuższy od suzukowego i może nieznacznie ograniczać skręt kół, ale darowanemu koniu w zęby się nie zagląda
Pomógł: 5 razy Wiek: 40 Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 782 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-10-07, 09:41
Ja mam zainstalowany Powiem ze ten jeep pasuje idalnie i warto go kupic bo raz jest wytrzymalszy bo solidniej zrobiony i za razem mam dobra cenne ten koles szybko wysla towar
Powiem wam tak panowie ja wraz z tatą załozyliśmy do samca amorek skrętu od Jeepa Grand Cherokee ZJ i pasuje idealnie. Bez żadnych przeróbek. Naprawde Warto.
Powiem wam tak panowie ja wraz z tatą załozyliśmy do samca amorek skrętu od Jeepa Grand Cherokee ZJ i pasuje idealnie. Bez żadnych przeróbek. Naprawde Warto.
mam pytanie:
czy zakładaliście do podwyższanego zawieszenia czy standardu ?
W założeniu odbudowuję autko bez większych przeróbek zawieszenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum