to zdjęcie na którym atak przysmarkali do talerza to stary dowcip który krąży po necie dobrych kilka o ile nie kilkanaście lat, jest to dyżurne zdjęcie wrzucane na fora na które zawsze ktoś się złapie, jak to widzę to od razu wiem że będzie wesoło
ps. obstawiam że pierwsze poleciał by wał... choć po tych kilku punktach to pewnie by się rozkleiło i upitoliło tryby na talerzu
ja pierwszy raz spawałem migomatem a mam taki jebutny na mega prądzie, każdy mówił że niema szans by puściło pierwszy wyjazd 30min i puściło, zespawałem spawarką elektryczną i do dnia dzisiejszego trzyma, (3rok)
Tak czytam i czytam i wiecie co? Trochę mi sie śmiać zachciało bo wyobraziłem sobie samuraja jako LKT dla nie wtajemniczonych link
czujecie żeby się tak łamał za kabiną wtedy mozna blokować dwa mosty
Przecież i tak w wielu pojazdach jest blokowane II mosty...
Oś skrętną również możesz zblokować ... nawet 100 %
Jak się uprzesz to przy manualnych sprzęgiełkach możesz i przedni dyfer pospawać. Koniecznie wspomaganie albo Papay'a za fajerę w terenie a na czarnym sprzęgiełka rozłączasz i też da się jechać...
nie, nie na pakernię nie chodzę problem tkwi w tym że jak masz wspomaganie to z blokadą na przodzie nie czujesz oporów i szybko załatwisz przeguby...
ja też do 4 mam niedaleko ale może lepiej łożyska na zwrotnicy przeglądnąć jak ciężko Ci kiera chodzi?
32 i do czwórki nie daleko... słabo się cenisz :) mi 2 brakuje...
A wracając do tematu to przodu jeszcze nie mam zblokowanego... ostatnio oponki 31" traktorek dostał ale dopiero w sobotę jadę po testować zmiany... na czarnym było OK
Rzekł bym że nawet aż nadto... bo przy około 50 km / h zaskoczył mnie shimi ( czyli jak by się koło odkręciło i np trzymało na jednej szpilce ... ) - nie mam kiedy na geometrię podjechać... a i pewnie amortyzator skrętu by się przydał...
w sumie 33 już... ale o kilka lat się nie będziemy licytować
no, ja miałem przygodę z kołem na jednej śrubie na szczęście prędkość malutka coś koło 20km/h ale mimośród się zrobił i łbem w dach przyk..wiłem żona się tylko belki trzymała bo by było... byłem na teście blokady i śruby w rękach przykręciłem i zapomniałem...
Kiera ogólnie lekko chodzi a w koleinie wskazane żebyś nie ukręcił bo na 2 lockach to ciężko i tak z niej wyjechać, ja mam właśnie simexa 31"
bo przy około 50 km / h zaskoczył mnie shimi ( czyli jak by się koło odkręciło i np trzymało na jednej szpilce ... ) - nie mam kiedy na geometrię podjechać... a i pewnie amortyzator skrętu by się przydał...
Najpierw dokręć cybanty.
_________________ Jimny M16A
Samurai 1,6 TD odszedł
bo przy około 50 km / h zaskoczył mnie shimi ( czyli jak by się koło odkręciło i np trzymało na jednej szpilce ... ) - nie mam kiedy na geometrię podjechać... a i pewnie amortyzator skrętu by się przydał...
Pomógł: 2 razy Dołączył: 18 Cze 2012 Posty: 156 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-13, 16:06
Dany musisz mieć kąt zwrotnicy zrypany.
Przy 90 mogłem na nich jechać nie trzymając kierownicy a raz nawet z dużej górki do 110 się rozpędziłem dla próby. Dodam że amortyzatora skrętu już dawno nie mam a oponki były nie wyważane.
dla mnie to są sposoby domowo stodołowe i tyle.
Ale jak ktoś tak chce to OK.
akurat jak bym miał dwa mosty mieć zblokowane to wolał bym mieć całą maszynę łamaną w pół. W terenie super sprawa.
Starscream jak jeździsz po leśnych ścieżkach to masz rację, blokada Ci nie potrzebna, w dobrym bagnie otwarte dyfry hmmm to lekkie nieporozumienie.
Wszystko zależy od upodobań, a blokowanie przedniego mostu czy to sposobami ARB czy "stodołowymi" to kwestia na co kogo stać...
Pomógł: 17 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 1030 Skąd: Bristol UK
Wysłany: 2013-03-13, 19:20
Blokada na samym tyle to juz bajka, tam gdzie do tej pory zostawalem na MT stac teraz wdrapuje sie bez problemu na ATkach wszak to droga pod konkretna gorke z masa gliny kamieni kolein po 31" itd :D idzie puki nie zostanie wisiec :D teraz blokada pzodu to juz formalnosc w tym roku.
ja mam fabryczną blokade tyłu tylko z załączaniem elektro- pneumatycznym. Wyeliminowałem "wspaniałom" linkę .Owszem przydaje się. Ja raczej jeżdżę w lekkim terenie bo ciężki teren to mam na co dzień w robocie, szczególnie teraz jak popuściło śniegi To koleiny robie takie że samurajek by sie zmieścił prawie cały
A tak mi się nasunęło że gdyby kupić dwie blokady ARB to taniej wyjdzie dwie wciągarki albo jedną obustronną i po kłopocie.
bo przy około 50 km / h zaskoczył mnie shimi ( czyli jak by się koło odkręciło i np trzymało na jednej szpilce ... ) - nie mam kiedy na geometrię podjechać... a i pewnie amortyzator skrętu by się przydał...
Siema Michał...
Atakuj swojego samca bo polatać trzeba... na 27 kwietnia się szykuj...
[ Dodano: 2013-03-14, 08:12 ]
Qwai napisał/a:
Dany musisz mieć kąt zwrotnicy zrypany.
Przy 90 mogłem na nich jechać nie trzymając kierownicy a raz nawet z dużej górki do 110 się rozpędziłem dla próby. Dodam że amortyzatora skrętu już dawno nie mam a oponki były nie wyważane.
Ale nie bój bo można to łatwo uratować
Muszę się udać na geometrię ale nie mam za bardzo czasu ...
A tak mi się nasunęło że gdyby kupić dwie blokady ARB to taniej wyjdzie dwie wciągarki albo jedną obustronną i po kłopocie.
To przy Twoim podejściu zbrojenie nie ma racji bytu...
Montaż mechanika, 100 m liny ze szpeju tylko kotwice i prawie wszędzie się przeciągniesz... ale to nie o to tu chodzi...
A co do skręcanych w środku sprzętów... spróbuj takim sprzętem na trawersach pomanewrować :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum