Dołączył: 08 Lis 2012 Posty: 53 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-03-26, 09:18 Kręci a nie nie pali.
Hej.
wymieniałem ostatnio akumulator. Śmigam, na krótkich trasach. Dzisiaj musiałem kręcić z 10 razy, żeby samiec odpalił.
Gdzie szukać przyczyny? Auto kręciła ale nie paliło...
Pozdro.
PS japończyk 1.3 monowtrysk
Ostatnio zmieniony przez jsa-user 2013-03-26, 11:56, w całości zmieniany 1 raz
To bardzo trudne pytanie ...
Musi być paliwo i iskra ( zakładam że to benzyna ) i to wszystko podane w odpowiednim czasie...
Wybacz za stwierdzenie ale chyba nie masz zbytniego pojęcia gdzie szukać więc najlepiej pomocy szukaj u mechanika...
Jeśli się mylę to wybacz za taki osąd ale żeby czegokolwiek szukać musisz dokładniej sprecyzować objawy...
Sprawdź kody błyskowe, jeśli nic nie wywali ciekawego, wymieniłbym wężyki podciśnieniowe wszystkie, koszt znikomy, a może pomóc. Oczywiście najpierw sprawdź czy dochodzi paliwo i czy jest iskra, to podstawa
Dołączył: 08 Lis 2012 Posty: 53 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-03-27, 09:24
Do tej pory zdarzyło się to 3 razy. Wczoraj kiedy zajechałem do mechanika, żeby popatrzeć przy kręceniu co się dzieje to auto odpalało bez problemu.
Dziwna sprawa, że na popych nie chciało odpalić (wiem, wiem KAT). Ale już chwilę po pchaniu odpaliło od razu na postoju z rozrusznika.
Rano odpaliło, ale po 3 sekundach zgasło. Odpaliłem i poszło. Coś mi się wydaje, że pompa paliwa daje o sobie znać. Słuchajcie a może być tak, że jest słaby akumulator i za słabo kręci rozrusznikiem?
Kolego, ja miałem kiedyś podobny przypadek i za cholerę nie mogłem dojść o co biega. Przyczyna była w uszczelce na wtrysku, poprostu uszczelkę troszeczkę wciągnęło do środka ( do wtrysku) i auto przez to się zapowietrzało, i miało problemy z odpaleniem.
_________________ Wolę pchać Samuraia niż jeździć Patrolem :)
Sprawdź czujnik położenia wału ( jeśli taki Twój silnik posiada ).
To jest wtrysk czy gażnik
A gdzie samurai ma czujnik położenia wału?
Ja bym się zajął czujnikiem halla...
Ja bym się tak nie czepiał... tym bardziej że nie zostało określone jaki silnik posiada te auto...
A co to w/g ciebie czujnik Halla ? I jeśli się nie mylę to również nie jest to precyzyjne określenie... Hallotron
"... Sprawdź czujnik położenia wału ( jeśli taki Twój silnik posiada )...
Sprawdź czujnik położenia wału ( jeśli taki Twój silnik posiada ).
To jest wtrysk czy gażnik
A gdzie samurai ma czujnik położenia wału?
Ja bym się zajął czujnikiem halla...
Ja bym się tak nie czepiał... tym bardziej że nie zostało określone jaki silnik posiada te auto...
A co to w/g ciebie czujnik Halla ? I jeśli się nie mylę to również nie jest to precyzyjne określenie... Hallotron
"... Sprawdź czujnik położenia wału ( jeśli taki Twój silnik posiada )...
Nie czepiam się.
To co jest w aparacie zapłonowym to czujnik położenia rozrządu a nie wału.
W baleno np są obydwa.
Dołączył: 08 Lis 2012 Posty: 53 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2013-08-20, 14:19
Przyczyną problemu był brak masy (zaśniedziały kabel).
Dorobiłem nowe trzy masy: karoseria, blok silnika, blok alternatora i problem zniknął.
Nadal pojawiają się te 3 ikonki przy niskich obrotach ale nie ma za to akcji ze światłami czy duszeniem się silnika.
podpinam sie,
jako ze mam gazofobie i grzebanie przy gazie powoduje u mnie napady padaczyki,apeluje do was o rade.Silnik
1,3 seryjny z gaznikiem od poloneza
to wszystko na gazie i tylko na gazie ,gdyz ponoc plywak w gazniku jest walniety.
Silnik mimo min 10 krecen zawsze odpalal(gaz),no chyba ze rozrusznik sie zawzial i zaczal klikac.Bajka sie skonczyla a czar prysl,jeszcze kilka dni temu bylo tak,ze odpalal w kratke,az sie smialem ze pali tylko jak slonce przyswieci,natomiast teraz moge krecic i krecic az dowotki z sasiedztwa nie wyskocza z okien z wizja wysadzenia kamienicy.Plis jak macie jakas w miare uniwersalna rade,gdyz zdaje sobie sprawe ze powodow moze byc milion,mega prosze o pomoc.Tenk ju.! :>
Przy zgaszonym aucie odkręć zatyczkę na spodzie parownika i wylej z niego olej.
Najlepiej po dobrym rozgrzaniu auta - syf robi się rzadszy i łatwiej wylatuje.
Jak nie pomoże, to do czyszczenia parownik. Jak się odłoży sporo zanieczyszczeń, to dysze się zacinają i jest taki efekt jak piszesz.
Sam,
Jak się jeździ klekotem, to problemy gazownicze nie występują.
Twoja porada jest OK, tak samo jak "noś parownik ze sobą do domu i przed odjazdem gotuj go 5min przyprawiając do smaku" albo "namocz szmatę w oleju i podpal ją pod parownikiem"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum