Co do znajomych z okolic to dzięki "yenko" za podrzucenie kolegi, właśnie będe szukał znajomych ze stron. "mirosamurai" co do samuraja ładny egzemplarz na zdjęciu, powiem tak, przejechałem 1200km po okolicznych województwach, obejrzałem 3 samuraje, na zdjęciach wszystkie wyglądały fajnie, a na miejscu tragedia, tego co kupiłem oglądałem 3, 4 godziny, a i tak wiele niespodzianek dopiero u siebie spotykam, jak już stoi u mnie, także na zdjęciu to 1/10 tego co w rzeczywistości bo nikt prawdy nie napisze jak sie sam nie przekonasz z doświadczenia wiem bo miesiąc temu nabyłem swój egzemplarz powodzenia w poszukiwaniu "mirosamurai" swojego wybranego samiego. Na żywo obadaj to podstawa na zdjęciu ten z tablicy wygląda bardzo przyzwoicie, napewno znacznie lepiej niż mój
No dobrze może są nieliczni 1/100 który napisze coś prawdy, lecz jak wiadomo ciężko o taką szczerą osobę sprzedającą pojazd Może za granicą nie ma aż takiego problemu z tym lecz w naszym kraju.... no wiadomo jak jest
Oj wiele więcej jest chwytów u handlarzy osobiście handlarzom robie czasem auta na warsztacie to widze i wiem co kto wart i co potrafi czasem potrafią zadziwić nawet mnie
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-12-06, 23:04
Wojto daj no jakiś przykład :) a jeszcze mnie ciekawi jak się robi auto dla handlarza - przychodzi do Ciebie i co mówi? Zrób Pan tak żeby przejechał 100km ? Na prawdę nie mam złych intencji tylko mnie to bardzo ciekawi jak to wygląda od Twojej strony.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
słowa handlarza "ma wyjechać o własnych siłach przy jak najmniejszym nakładzie pieniężnym" , "przyklej, podwiń, podmaluj byle było" , "prawie igła tylko wymyć, wyprać, walnąć polerke i idzie od ręki" , "od spodu nie widać, tu i tam nie rzuca sie w oko, z wierzchu nie jest źle, pare poprawek kosmetycznych i igła" i wiele więcej by można wypisywać
Po za tym pierwsze co handlarz robi po kupnie/sprowadzeniu auta to zmienia obszycie kierownicy, mieszki zmiany biegów i ręcznego, często jak auto wartościowe nowe obszycie foteli,podsufitki bo po cofnięciu licznika widać że środek jest mało zużyty, bo gdy przyjedzie auto niby na liczniku 200 tyś km, a dziury w siedzeniach i drut z kierownicy to coś nie tak
Dużo plaków, silikonów, taśmy i pasty polerskiej idzie w takie wozy
No cóż wszystko tanim kosztem (strasznie zazwyczaj tanim)
Często tacy handlarze mają znajomych po warsztatach, żeby mieć taniej no i kogoś co potrafi, kartke na oleje filtry, rozrządy i wsio można przywiesić we warsztacie "po znajomości" nie koniecznie zmieniając te części w aucie filtry kabiny powietrza zawsze można potraktować sprężonym powietrzem (wierzcie że wyglądają jak nowe), filtr oleju (jesli jest zewnętrzny jak w samcu) mycie ekstrakcyjną, troszku oliwki z wierzchu i jak nowy, mycie silników jak uszczelki puszczają, dolewanie do silnika po 2,3 moto doktory (olej jak kisiel) chwilke silnik suchy
Konserwacje zawsze można położyć na zgniłe podłogi, progi itp (zawsze to ładniej no i zamaskowane)
Cóż wiele by pisać można o pomysłach tych że ludzi
Może komuś sie przydadzą informacje przed zakupem swojego jeździdełka
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-12-07, 09:22
WOJTO105 napisał/a:
Może komuś sie przydadzą informacje przed zakupem swojego jeździdełka
oo to tooo, o to chodzi właśnie. Każde doświadczenie wzbogaca doznania, a jeśli jeszcze możesz być naszym wywiadowcą na terenie wrogiego handlarza Mirka to już w ogóle jesteś cenniejszy niż złoto a raczej złotówki umoczone w parchatego złoma jakiegoś.
Z drugiej strony trzeba Ci wiedzieć, że wielu z nas "umoczyło" na starcie przygody z samcami, a to pianka w progach, a to sylikon jak piszesz w ilościach przemysłowych, a to perforacja podwozia niczym fabryczne odpowietrzenia kabiny żeby się nadciśnienie przy wydechu kierowcy nie robiło itp. i jakoś "pokochali" swoje pokraki doprowadzając je do stanu używalności zanim one doprowadziły ich do łez. Także tak sobie myślę, że Ci handlarze to się jakoś już w nasz krajobraz wpisali ;)
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
witam serdecznie. jestem raymund z turku -centralna polska. przyszło mi do głowy pojezdzic w terenie samurajem, a ze nie mam doswiadczenia na 4 kołach / dotychczas na motocyklu enduro/ to melduję się obiecując ze bede przestrzegał zasad regulaminu i nie wymądrzał sie niepotrzebnie. tyle tytułem wstepu i juz zasuwam zapytac o nurtujace mnie rozterki
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-12-16, 12:04
raymund60 napisał/a:
witam serdecznie. jestem raymund z turku -centralna polska. przyszło mi do głowy pojezdzic w terenie samurajem, a ze nie mam doswiadczenia na 4 kołach / dotychczas na motocyklu enduro/ to melduję się obiecując ze bede przestrzegał zasad regulaminu i nie wymądrzał sie niepotrzebnie
eee to nuda Panie ;) jakby co to jestem guru4x4 i niestety nie mogę się podpisać pod Twoją obietnicą :D
Witam!
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
pasek ci wtedy poleciał? faktycznie rozmawiałem z kilkoma uzytkowanikami samuraja. co prawda nie pucowałem sie za bardzo z swoja land cruiser 120. bo to nie był dla niej rajd. turystycznie cos tam tylko przeleciałem i kilka pieczatek zebrałem. wazne ze na koncu stawki nie byłem. znajdz mnie na fb raymund żelazko i podeslij wiadomosc, pogadamy w realu.
Trafiłem na to forum szukając informacji o Samuraiu. Dlaczego akurat to auto? Pomijając okazjonalną jazde po czarnym, chciałbym mieć coś do szwendania się weekendowego po mniej dostępnych częściach Polski, oraz po odpowiednim przygotowaniu - wyprawy dla 2-osobowej załogi. Mam za sobą dwie 9-dniowe wyprawy - pasmem ukraińskich i rumuńskich Karpat wypożyczoną dyskoteką, teraz chciałbym mieć już własne 4x4...
Mechanik ze mnie żaden, więc za cel stawiam sobie ogarnięcie wymiany wszystkiego co może tylko sypnąć się w drodze, Suzuki jest nieskomplikowane konstrukcyjnie, więc myślę że się jakoś razem dogadamy ;) Szukam obecnie blaszaka do 10k, małymi kroczkami chciałbym przygotować go realiów wyprawowych - 40% asfalt, 30% szuter/drogi leśne, 20% kamienie, 10% błoto... Dodam, że uwielbiam jeździć po ciężkim kamienistym terenie, za to błoto jakoś mnie nie kręci...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum