Wiek: 39 Dołączył: 28 Lis 2010 Posty: 135 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-02-04, 14:26 POMOCY suza nie ma prądu
Witam koledzy pomóżcie zaparkowałem wczoraj sobie swojego samuraia wszystko było ok. Próbuje dziś odpalić i nic żadnej reakcji. Całkowity brak prądu w aucie żadna kontrolka nie swieci NIC. dodam że akumlator jest dobry i wszystko w aucie było wyłączone wiec nie mógł sie rozładować
Przepatszyłem kable od masy od akumlatora i zapłonowe wyglądaja dośc dobrze nie ma żadnego przerwania
Zapodajcie jakies pomysły
_________________ Suzuk - 1,3 wtrysk , Old man +2'', MT 215/75/15
jesli miales wlaczona chocby najmniejsza zarowke mogl sie przez noc rozladowac, naladuj i nic nie przelaczaj, jesli cos bylo wlaczone to bedzie nadal swiecic
jesli było wyłaczone na bank, to juz problem, bo przeciez gdzies ten prąd musiał pójść
narazie mi nic nie przychodzi do głowy poza tym , ze alternator ma zwarcie dlatego rozładował akumulator
teraz powiedz jedno czy aku jest naladowany czy jest rozladowany bo do konca nie jestem pewien o co chodzi, jesli aku dobry w sensie ze naladowany a nie daje pradu-padl glowny bezpiecznik, ktory wszystko zasila
_________________ mój pepe
wyciagara 4mad, silnik 1.9d, lift budy, kinetyk, opony kumho kl 71 235/75/15, reduktor 4.16, rewolwery, lovellsy hd ,blokada LR1530,
wspomaganie kierownicy-w planach arb na przodzie, błysk w oczach..
Wiek: 39 Dołączył: 28 Lis 2010 Posty: 135 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-02-04, 15:31
Generalnie aku jest nowy, i wszystko działało do dziś Pierwsza awaria od 10000 km:( nie mam narazie jak sprawdzic auta bo to kraków centrum miasta korki itp wieczorem jakos popatrze może jakis je**** kabelek sie odczepił , bo jak alternat to juz smutniejsza sprawa;( Na bank wszystko było wyłączone .
Bezpieczniki sprawdzałem i wszystko było OK
_________________ Suzuk - 1,3 wtrysk , Old man +2'', MT 215/75/15
miałem taką lewiznę w instalacji halogenów - szedł po starym właścicielu jakiś kabelek bez przeznaczenia póki go nie dotknąłem i nie zmasowałem gdzies do karoserii... potem po nocy padniety akumulator byl a ja mialem zagadke
Wiek: 39 Dołączył: 28 Lis 2010 Posty: 135 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-02-05, 17:45
koledzy sprawa wygląda tak. sami smigał i wszystko było ok , akumlator nówka. Zaparkowałem wieczorem i rano zonk jak sie okazało akumlator się rozładował przez noc pomimo tego że wszystko było wyłączone , na innym aku auto pali. Co to może być ??jakies przebicie ??
_________________ Suzuk - 1,3 wtrysk , Old man +2'', MT 215/75/15
Jak by alternator juz tak bardzo bardzo nie ladowal to ci kontrolka "akumulator" o tym powie..
W tym momencie jezeli jezdziles non stop i bylo ok ,a z rana aku ma 0V to znaczy ze albo napiecie ma kaca po piatku ;D albo tak jak wyzej pisali jakis kabelek sie zmasowal i pochlonelo prada..
Alarm masz?
_________________ Samurai ZMOTA w trakcie
Vitara OBRZYNek ZMOTA 1.6 most Samurai 10" lift Simex 28" chlodnia na pace
MAZDA 323F 1.5 97r -LPG oszczednosci :D
AUDI A4 2000r 1.8T 150 QUATTRO
KTM EXC 200 1998r
niebawem CBR F4 2000r
Nie wiem czy jak padną DIODY w alternatorze to nie ma takiego efektu!! Jak jeździ to ładuje a jak nie jeździsz to rozładuje!! CHYBA!!
[ Dodano: 2011-02-05, 20:18 ]
Proszę a jednak może to być przyczyna znalazłem gdzieś na necie:
Pojechałem (jak codziennie) do pracy, po 8 godzinach odpoczywania na parkingu moja Primerka straciła całą moc. Nie zapaliły się nawet kontrolki na desce rozdzielczej, pierwszy sygnał, że coś jest nie tak - nie zadziałał centralny zamek.
1 spostrzeżenie - coś z akumulatorem (rok produkcji 1998), chociaż do tej pory "kręcił" bez problemu,
2 możliwość - jakieś zwarcie - podejrzewałem radio, ponieważ samo zaczęło mi się czasami wyłączać :?
3 możliwość - akumulator i zwarcie w alternatorze, co mogło spowodować nagłe rozładowanie akumulatora.
Do domu wróciłem autobusem, następnego dnia uzbrojony w prostownik podjąłem reanimacje akumulatora, ładował sie 7 godzin. Po sprawdzeniu gęstości elektrolitu okazało się, że jest beznadziejny, nie osiągnął nawet minimum. Zwarcia też nie było w instalacji -pomiar bez włączonego silnika. Ładowania nie mogłem sprawdzić, wtedy nie dysponowałem ani miernikiem ani źródłem zasilania
Samochód jednak odpalił, pojechałem do hurtowni za akumulatorem, kupiłem nowy ale okazało się, że ładowanie alternatora nie jest za wysokie (12,8 V bez obciążenia) rada od sprzedawcy - alternator może być uszkodzony. A już myślałem,że to koniec wydatków - aku 155zł. (a były droższe)
Pojechałem od razu do warsztatu - pomierzyli, wyszło im to samo, rzucili wartość odpowiednią na ładowanie ponad 14 V. Alternator wyciągnęli, rozłożyli, sprawdzili czy nie ma przebicia na stojanie, okazało się, że uszkodzona była 1 z diód w mostku. Naprawa kosztowała mnie 150zł - wymiana całej płytki. Alternator wyciągnięty - na stanowisku próbnym - kręcił ponad 14 V, zobaczę jak się spisze w samochodzie
Dziwne jest dla mnie to, że nie miałem żadnych sygnałów -np. zapalenie się kontrolki ładowania- o stanie układu (aku, alternator).
Na nowym akumulatorze przed naprawą w warsztacie przejechałem może 20 km a już był mocno rozładowany.
Mam tylko nadzieję, że teraz będzie wszystko ok, przy najbliższej okazji w pn pomierzę sobie napięcie na aku i ładowanie z alternatora, zobaczymy
Wnioski są takie, że na zimę mam nowy akumulator, naprawiony alternator i od nowa zbieram na opony zimowe :wink: kaska się "wyładowała" :P
Sorrki, ze się tak rozpisałem ale może ktoś będzie miał kiedyś podobne zdarzenie a wniski już gotowe - uzbroić się w miernik i all pomierzyć, może aku da się uratować.
Pozdrawiam klubowiczów
Wiek: 39 Dołączył: 28 Lis 2010 Posty: 135 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-02-07, 13:43
koledzy zamykam temat problem rozwiazany:) naszczęscie nic poważnego miałem stara instalacje od elektrycznych szyb i jakis kabel sie zmasował totalna pierdoła która cieżko było znaleśc hehehe
dzieki za pomoc:)
_________________ Suzuk - 1,3 wtrysk , Old man +2'', MT 215/75/15
Panowie, pomocy!
Dzis rano wsiadlem do swojego samuraia, odpalil na rys, bez zajakniecia sie, ale ruszajac pod gorke troche go zdusilem i zgasl. Wylaczylem stacyjke i sprobowalem go odpalic spowrotem i wtedy juz nic sie nie zaswiecilo. Ani zadna kontrolka, ani awaryjne nic kompletnie... W aucie dziala tylko klakson i radio... Macie jakies pomysly co to moze byc?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum