Zabrałem się za naprawę tego ustrojstwa i porobiłem kilka fotek ponieważ nic nigdzie nie znalazłem.
Rozbiórka jest banalnie prosta po wyciągnięciu rozpinamy segera od strony kierownicy i wałek wychodzi dołem
w środku znajduje się "suwak" zderzeniowy obsadzony na plastikowych wkładkach połączonych kołeczkami też plastikowymi zaznaczone kółkiem
to połączenie ulega uszkodzeniu i tam robi się luz przeważnie szarpiąc keierownicą od siebie do siebie
Ja to załatwiłem bez spawania ponieważ troche się bałem dzwona i konsekwencji
pierwsze rozwierciłem pozostałości kołeczków wiertłem 3mm a potem skręciłem wszystko śrubami 3mm i dodatkowo je zaklepałem. Są na tyle cienkie że w razie dzwona (odpukać ) powinny sie zerwać. Trzeba pamiętać o przewiercaniu wszystkiego naraz i centrycznie żeby nie osłabić wałka
końcowy efekt.
Nie miałem luzu na łożysku więc go nie ruszałem -myślę że może być z nim problem bo jest wtłaczane na stałe do kolumny.
wymieniłem tylko tulejkę dolna kolumny którą wytoczyłem z kawałka plastiku a dodatkowo wbiłem pierścień z duraluminium.
Przepraszam za jakość zdjęć ale w ostatniej chwili przypomniałem sobie że może komuś się przydać i porobiłem telefonem
Ostatnio zmieniony przez slavok 2013-08-04, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
Zabrałem się za naprawę tego ustrojstwa i porobiłem kilka fotek ponieważ nic nigdzie nie znalazłem.
Fajnie że Ci się chciało - dobra robota.
Z szybkich obliczeń w pamięci wyszło mi, że żeby ściąć dwie śrubki M3 w klasie 5.8 trzeba jakieś ćwierć tony (aczkolwiek mogłem się walnąć).
W razie W raczej żebra szybciej się złożą niż ta kolumna
Może lepiej aluminiowe kołeczki?
miałem to spawać ale wyszło szybciej i zdrowiej psychicznie śrubki. Nie wiem jak to ty wyliczyłęś ale na zginanie taka śrubkę to ja w imadle jak chwycę to palcami wygnę więc gdzie tu te tony
A śrubki chyba nawet nie sa w klasie 5.8 bo użyłem takich co znalałem w starym magnetofonie bo musiały być dosyć długie wyglądają na mosiężne albo coś takiego
W sumie można włożyć tam co się chce grunt żeby tego niee rozbierać za chwilę
Używanego kołeczka nie chcę bo nie mam zamiaru np za dwa dni znowu rozbierać auta
jak planujesz dzwona z prędkością większą niż na codzień się uzyskuje w terenie, to polecam w miejsce śrub dać drewniane wykałaczki. Ponoć dobrze się ścinają. Jak nie, to te śruby i tak pewnie nie zrobią różnicy, bo nigdy nie wygniesz tak ramy, by przesunęła się przekładnia pchając drążek tak, by wbił się wraz z kierownicą w Twoje żebra
jak planujesz dzwona z prędkością większą niż na codzień się uzyskuje w terenie, to polecam w miejsce śrub dać drewniane wykałaczki. Ponoć dobrze się ścinają. Jak nie, to te śruby i tak pewnie nie zrobią różnicy, bo nigdy nie wygniesz tak ramy, by przesunęła się przekładnia pchając drążek tak, by wbił się wraz z kierownicą w Twoje żebra
Jakiś czas temu zaliczyłem symulator zderzenia (chyba 15 km/h symulował) - polecam. Z braku symulatora można wziąć auto i wjechać w drzewo. Przecież przy tej prędkości terenowej nic się nie stanie
Poza tym nie tylko kierownica może trafić w żebra, ale i żebra w kierownicę
Poza tym nie tylko kierownica może trafić w żebra, ale i żebra w kierownicę
sposobem na to by nie uderzyć żebrami w kierownicę jest zapinanie pasów. Dla poprawy skuteczności ich działania (choć jednocześnie pogorszenia wygody wsiadania i wysiadania) można zamontować sobie pasy szelkowe. Dla niektórych to pewnie dodatkowych kilka punktów do lansu, ale trzymają znacznie lepiej przy ewentualnym dzwonie czy rolce od standardowych
Pasy takie, z homologacją, zaczynają się już od 100zł/szt na allegro
Dołączył: 06 Lip 2013 Posty: 78 Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2014-01-13, 11:30
dyskusja z manuala zeszła na manowce a ja mam pytanie czy to co pokazałeś na zdjęciach jest jedynym elementem który dostaje luzów czy jest jeszcze coś innego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum