Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 100 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-02-18, 14:30
Sprawdź amortyzator skrętu. Jak miałem wyrypany to też była niestabilność przy hamowaniu. Co do niestabilności to może ci się tak wydawać jeśli nie jeździłeś samcem wcześniej na takich oponach.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-18, 21:23
U mnie nie ma amortyzatora skretu. Mam wspomaganie.
Cybanty sprawdze, ale autem rzuca dopiero po wymianie kol i zalozeniu dystansow. Jak zrobilem awaryjne hamowanie to auto mi dosc mocno na prawa zjechalo. Kola sie nie blokuja. Moze musze ustawic zbieznosc. Auto teraz plywa jak droga jest nierowna. Na dobrej nawierzchni jest OK.
Pomógł: 8 razy Wiek: 27 Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 1497 Skąd: Kwilcz/Poznań
Wysłany: 2014-02-18, 21:42
Jak kół nie zblokowało i ściągało na prawo, to sprawdź oczywiście hamulce.
W Samuraiu się zbieżność ustawia? Nie bijcie mnie jak się mylę, ale wydawało mi się, że na to wpływ ma m.in. końcówka drążka kierowniczego, a ona w Samuraiu jest przecie jednoczęściowa z drążkiem, czyż nie?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-19, 10:55
Stabilizator polecial. Co do drazka, to u mnie regulowane sa w sumie chyba 4 koncowki. Na 100 % dwie (od tego co idzie pod katem) i chyba od tego poziomego pomiedzy kolami tez, ale glowy nie dam uciac. gdzies mam zdjecia zawieszenia to ogladne.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-19, 11:54
Kat wyszedl po zalozeniu resorow od Mazura. Co do kiery to nie wiem jak jest faktycznie, bo juz wczesniej mi sie przestawila (przy starych resorach) po ktoryms wyjezdzie, potem jak przystalo na ignoranta przestawilem sam wieniec kierownicy nie myslac za duzo nad przyczyna. Jak zalozylem nowe resory to kiera znow sie obrocila (o 180 stopni), ale nie wiem teraz w ktora strone. Dodatkowo wykrecalem troche koncowke drazka, ktory sciagal z jednej strony auto przy maks. skrecie kol, bo byl zle ustawiony. Teraz wszystko sie popier.... i musze chyba zrobic zbieznosc a potem znow ustawic kierownice na wprost.
Do stabilizatora musze znalezc tuleje bo stare byly w oplakanym stanie. Tylko jak wracam z roboty to sklep juz zamkniety ;)
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-02-19, 12:01
Uuuu Panie to jak na komisji sejmowej, na jaw wychodzą co i rusz nowe fakty :D To pewnie algorytm działania warto zacząć od ustawienia zbieżności jeśli z nią coś było kombinowane. A co do tulejek to można zamówić internetowo i do domu/firmy dostarczą, nie trzeba się szlajać po mieście w nieludzkich godzinach.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-19, 12:27
problem, ze ja nie wiem jakie zamowic :) A co do komisji to wiesz, czesto bywam w stolycy to mi sie udziela. A ostatnio na aleji Krakowskiej slicznego Samcia widzialem. Cos jak moj (blaszanka) ale bez tych srebrnych wstawek na okolo i migacze w zderzaku. Az zalowalem, ze nie bylem swoim bo bym gosciowi pomachal. A jakbym z plaskacza pomachal to pewnie gostek by sie lekko zdziwil ;)
Przy czym te takie: http://allegro.pl/tuleja-...3982296702.html w zestawie powyżej nie do końca są dobre, są lekko za grube i trzeba rozszlifować otwór na drążek stabilizatora, u mnie tak przynajmniej było.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Przy czym te takie: http://allegro.pl/tuleja-...3982296702.html w zestawie powyżej nie do końca są dobre, są lekko za grube i trzeba rozszlifować otwór na drążek stabilizatora, u mnie tak przynajmniej było.
dzięki za namiar :) Jestem sknera wiec najpierw zaopatrze sie w tansze, bo jesli mam stiwerdzic, ze stabilizator mi nie potrzebny to zaoszczedze jakies 80 zl.
Te z drugiego linka sa identyczne z moimi wiec moze mam cienszy stabilizator.
Drazek chyba rzeczywiscie byl motany bo na rysunku z katalogu jest troche inny:
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-02-19, 15:01
blind.one napisał/a:
dzięki za namiar :) Jestem sknera wiec najpierw zaopatrze sie w tansze, bo jesli mam stiwerdzic, ze stabilizator mi nie potrzebny to zaoszczedze jakies 80 zl.
Te z drugiego linka sa identyczne z moimi wiec moze mam cienszy stabilizator.
Chyba się nieprecyzyjnie wyraziłem i stąd zamieszanie. Do całej obsługi stabilizatora potrzebujesz kompletu jak z linka pierwszego, teog za 100zł. W skład kompletnego zestawu wchodzą te okrągłe i te takie na drążek.
Za 20zł będziesz miał tylko te takie na drążek. Jeśli te w oczkach drążkach masz ok to ok, to Ci wystarczy, jeśli nie to tymi gumkami nie obskoczysz całej regeneracji połączeń drążka.
[ Dodano: 2014-02-19, 15:15 ]
Edit:
Bo teraz jeszcze mnie naszło, że może to łożyska kół, może były już w nienajlepszej kondycji a jak założyłeś duże koło to się posypały. Wiem, wiem, teoria mocno naciągana, ale za to łatwa do weryfikacji. Podlewarować koło i pomajtać na wszystkie strony i obadać czy nie ma luzu.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-19, 15:33
Zrozumialem, ale w motoryzacyjnym za taki komplet zaplace jakies 20 zl (ale nie bedzie czerwony tylko czarny). Akurat cena taka sama jak za te gumy z drugiego linka, ktore nota bene u mnie sa w calkiem dobrej kondycji.
Lozyska sprawdze jutro jak bede auto wiozl na robienie nadkoli.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Mar 2013 Posty: 108 Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2014-02-26, 21:15
Jako, ze do zrobienia nadkoli trzeba bylo sciagnac dywanik, przezylem ciezki szok. Majac zludna nadzieje, ze kupno auta z 2001 roku pozwoli na pominiecie etapu robienia blacharki, po zobaczeniu podlogi upadlem na duchu :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum