Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2014-12-11, 17:44
Ja przysłaniałem, przysłaniam i będę przysłaniał przy temperaturach poniżej minus 5 stopni silnik szybciej się nagrzewa przez co ogrzewanie jest wydajniejsze.... a lubię mieć ciepło w aucie
ja też zasłaniam, moja hipoteza jest taka, że termostat dawkując zimny płyn z dużego obiegu będzie powodował mniejsze oscylacje temperatury silnika kiedy będzie "domieszywał" cieplejszy płyn (z zasłoniętej chłodnicy) niż wychłodzony do zera kiedy jest owiewana non stop lodowatym powietrzem. Szczególnie widać to podczas pierwszego otwarcia termostatu po rozgrzaniu, temperatura upada, następne są już dużo mniejsze ale kiedy jest naprawdę zimno pomaga jedynie zasłonięcie chłodnicy, żeby wskazówka nie skakała. Oczywiście ma tu znaczenie również szybkość zwłoki termostatu. Poza tym ruskie zasłaniają a oni zimę mają opanowaną
Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2014-12-11, 18:08
Dla mnie sprawa jest jasna i wiele razy przebadana..... zresztą u mnie w PKSie to jest jedno z przykazań dobrego kierowcy aby silnik oszczędził paliwo musi być wygrzany.... tak więc są zasłaniane chłodnice, zdejmowane paski z wentylatora i kupę innych zabiegów.
A wracając do mnie jak wyjeżdżam rano do pracy seicentem i mam do zrobienia 30 km. przy temperaturze minus 7 stopni to bez zasłoniętej chłodnicy lekko ciepłe powietrze zaczyna dmuchać dopiero około 15 km.
A jak mam zasłoniętą to po 5 km. jest już gorąco w samochodzie
oczywiście możliwe, że termostat źle pracuje, ale i tak wolę przysłonić i cieszyć się ciepełkiem szybciej..... zresztą przy temperaturach poniżej minus 15 stopni dochodzi owiewanie i wychładzanie silnika poza chłodnicą.
ja już termostaty wymieniałem zimowe, letnie " wakacyjne" jakie tylko.. gówno to daje jak zimnym pizga po chłodnicy i zanim się domknie to nałyka się zimnego Jak chcesz mieć szybko ciepło to jedyne rozwiązanie.
Dokładnie -u mnie jak operator nie zasłoni chłodnicy a jest tak -5 to -50zł z dniówki
Dokładnie tak, z resztą układ chłodniczy jest tak zrobiony w większości samochodów, że termostat wypuszcza zbyt gorący płyn. Nie ma natomiast pojęcia jaki płyn (o jakiej temperaturze) jest dostarczany do obiegu na jego drugim końcu. "Dowiaduje" się o tym dopiero jak ten płyn po zmieszaniu z płynem z małego obiegu dotrze do termostatu i go ochłodzi, wtedy gwałtownie się zamyka. Wszystko jest pięknie latem, kiedy dopływający płyn ma, powiedzmy, 30 stopni i miesza się z płynem o temperaturze 90. Ale gdy miesza się z płynem o temperaturze -10 stopni z chłodnicy to powoduje gwałtowny spadek temperatury w układzie, zanim płyn dotrze do termostatu a ten go zamknie zdąży się już zbyt mocno ochłodzić. Po to też są zimowe termostaty, otwierają się przy wyższej temperaturze żeby zminimalizować to zjawisko. Nie mówię już jak silnik się wychładza od pędu powietrza przy np -25 stopniach.
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Mar 2014 Posty: 581 Skąd: WWA
Wysłany: 2014-12-11, 19:47
Hehehe faktycznie kij w mrowisko :) Nie przypuszczałam
A ja mam kilka wątpliwości.
Po pierwsze, czy jak jest tak jak mówicie, że po silniku wiucha zimno powietrze, to przecież równocześnie wychładza ono płyn chłodniczy krążący wokół niego i termostat powinien się zamykać...
Poza tym co z wentylatorem, który włącza się, kiedy chłodnica jest nienależycie schłodzona? Czy nie załącza się on wtedy, kiedy karton blokuje wymianę ciepła na chłodnicy?
Po trzecie gdzieś tam było w temacie, że "u Ruskich" i w autobusach to są te wentylatory, które się kręcą zależnie od obrotów silnika, to chyba zmienia postać rzeczy..
No i finalnie, zastanawia mnie, że w dobie ABSów, SRSów i innych "esów" producenci samochodu nie potrafią zapanować nad mroźnym powietrzem :)
A w ogóle to Hondy sa bardzo gorące chyba, bo na Civiczastym forum wszyscy się martwią, że temp za wysoka <faja>
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-12-11, 21:36
Potrafią zapanować, przecież samochody jeżdżą :) ja nigdy nie zasłaniałem całej chłodnicy i nie wiem czy to się praktykuje, maks co zasłaniałem to tak 3/4 po to właśnie że jak się stoi np. w korku zimą żeby wentylator miał szansę schłodzić płyn mimo zasłoniętej chłodnicy.
Mam jeszcze inną obserwację, teraz w Samku jest tak że mały obieg łączy się zaworkiem z nagrzewnicą nawiewu kabiny. Wydaje mi się, że jest wyraźna różnica w nagrzewaniu się płynu w małym obiegu (sygnalizowaną poziomem wskazówki na desce) w zależności od tego czy cięgno grzania w kabinie mam od startu ustawione na ciepło czy odłączam nagrzewnicę z małego obiegu ustawiając cięgno na zimne. W związku z tym wydałem sobie rekomendację że startuję z zamkniętym grzaniem kabinowym i dopiero jak się silnik nagrzeje robię sobie dobrze.
Inna sprawa, że sprawność diesla ponoć jest większa od benzyniaka i ilość generowanego ciepła przez silnik jest mniejsza.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 03 Mar 2014 Posty: 581 Skąd: WWA
Wysłany: 2014-12-11, 21:48
No ja też zazwyczaj włączam nawiew od razu, ale bardziej po to by parę z szyb przedmuchać. Chyba, żeby skręcić na zimno i dopiero otworzyć później grzanie :)
A jeszcze tak offtopując, to ja mam super extra bonus od poprzedniego właściciela, który wymienił oryginalną skórzana gałkę zmiany biegów, na jakieś gucio metalowe i mi dłoń odmarza od tego!!.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 561 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-12, 01:04
majcher napisał/a:
Poza tym ruskie zasłaniają a oni zimę mają opanowaną
Chciałem tylko nieśmiało zauważyć że Ruskie zasłaniają ponieważ praktycznie wszystkie ich sprzęty mają wiatrak na "sztywno" tj nie mają wiskozy. Przy sprawnej wiskozie i sprawnym termostacie nie powinno być dużych różnic, tak jak Nam to już Kostuch udowodnił.
nic nie udowodnił ja ma wszystko sprawne i się szybciej nagrzewa po zasłonięciu połowy chłodnicy.
w sprzętach też mam i wiska sprawne i termostaty i jak nie zasłonisz to do d... pojedziesz bo jak olej nie załapie min temperatury to z miejsca nie ruszy.
Dla mnie sprawa jest jasna i wiele razy przebadana..... zresztą u mnie w PKSie to jest jedno z przykazań dobrego kierowcy aby silnik oszczędził paliwo musi być wygrzany.... tak więc są zasłaniane chłodnice, zdejmowane paski z wentylatora i kupę innych zabiegów.
A wracając do mnie jak wyjeżdżam rano do pracy seicentem i mam do zrobienia 30 km. przy temperaturze minus 7 stopni to bez zasłoniętej chłodnicy lekko ciepłe powietrze zaczyna dmuchać dopiero około 15 km.
A jak mam zasłoniętą to po 5 km. jest już gorąco w samochodzie
oczywiście możliwe, że termostat źle pracuje, ale i tak wolę przysłonić i cieszyć się ciepełkiem szybciej..... zresztą przy temperaturach poniżej minus 15 stopni dochodzi owiewanie i wychładzanie silnika poza chłodnicą.
masz coś spipcone w tym sejczento ;) powinno dmuchać gorącym po 3-4km przy tym silniczku :)
_________________ La vie en rose:) Proszę spuszczać olej z reduktorów/skrzyń które do mnie wysyłacie kurierem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum