Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Mar 2013 Posty: 270 Skąd: Lwówek Śląski
Wysłany: 2015-01-24, 21:31 Podcinanie Nadkoli - co i jak żeby zmieścić 31"
Chciałbym upchnąć do swojego samiego 31", nigdzie od A do Z nie jest opisane ile i w których miejscach podcinać. Może ktoś podzieliłby się uwagami - najlepiej gdyby miał taka sama konfigurację jak ja, czyli lovells + standard zawias + 5cm bodylift ---> 31" simexopodobne. Chodzi o to że jeszcze nie mam opon a chciałbym wszystko przygotować a żeby za dużo nie ciąć - bo to żadna sztuka, tym bardziej, że nadkola mam w fajnym stanie.
Wysłany: 2015-01-24, 22:37 Re: Podcinanie Nadkoli - co i jak żeby zmieścić 31"
marcelo napisał/a:
Chciałbym upchnąć do swojego samiego 31", nigdzie od A do Z nie jest opisane ile i w których miejscach podcinać. Może ktoś podzieliłby się uwagami - najlepiej gdyby miał taka sama konfigurację jak ja, czyli lovells + standard zawias + 5cm bodylift ---> 31" simexopodobne. Chodzi o to że jeszcze nie mam opon a chciałbym wszystko przygotować a żeby za dużo nie ciąć - bo to żadna sztuka, tym bardziej, że nadkola mam w fajnym stanie.
Mile widziana fotorelacja.
Dzięki.
Frytki też podać?
Będzie ci kolidowało z narożnikiem progu i wewnętrznym nadkolem w okolicy sprzęgła.
Najrozsądniej wysunąć most do przodu o kilka cm.
Powiększenie wnęk w błotnikach to osobna kwestia - bez tego będziesz ciął opony przy skręcie i dobiciu.
Pomógł: 3 razy Wiek: 34 Dołączył: 09 Mar 2013 Posty: 270 Skąd: Lwówek Śląski
Wysłany: 2015-01-25, 00:06
Frytki chetnie ;) a wracając do tematu to na moich 237 75 k simexa ociera o prog i to przy byle wykrzyzu. Sprezyna odpada- leza lovellsy i czekaja na montaz. Myslalem o przesunięciu mostu ale za duza ingerencja w zawieche. Interesowalaby mnie bardziej opcja ciecia.
Frytki chetnie ;) a wracając do tematu to na moich 237 75 k simexa ociera o prog i to przy byle wykrzyzu. Sprezyna odpada- leza lovellsy i czekaja na montaz. Myslalem o przesunięciu mostu ale za duza ingerencja w zawieche. Interesowalaby mnie bardziej opcja ciecia.
Da sie zmodyfikowac mocowanie resoru do mostu, albo wieszak i mocowanie resoru do ramy tak , zeby wysunac most o okolo 3,5-4 cm do przodu, przy w miare normalnie odsadzonyc felgach wystarczy na 31 cali bez ocierania o prog i podloge pod pedalami. co do ciecia nadkola to trzeba tyle ile trzeba zeby nie ocieralo, na to przepisu nie ma, ale mysle ze 5 cm wystarczy.
Pomógł: 17 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 1030 Skąd: Bristol UK
Wysłany: 2015-01-25, 12:47
Najprosciej zalozyc kola, pokrzyzowac mosty w garazu i bedziesz widzial ile trzeba ciac, ja musialem rozciac warge zgrzewu podlogi z grodziakilka strzalow z mlotka i calosz poszla do srodka o 2-3 cm, potem doslidowanie owej wargi zeby bylo miejsce i nic nie obciera.
Jak ma sie sprawa do seryjhnych progow - nie wiem, ja mam z profila.
Zdjecie pogladowe u dolu strony:
http://samurai.org.pl/vie...er=asc&start=20
Frytki chetnie ;) a wracając do tematu to na moich 237 75 k simexa ociera o prog i to przy byle wykrzyzu. Sprezyna odpada- leza lovellsy i czekaja na montaz. Myslalem o przesunięciu mostu ale za duza ingerencja w zawieche. Interesowalaby mnie bardziej opcja ciecia.
A 31 cali to mała ingerencja we własności jezdne...
Daj komuś do zrobienia przełożenie wieszaków na przód. Da się zrobić przykręcane adaptery - w amerykańskich sklepach zobaczysz.
Przy tej operacji przesuniesz most i ogarniesz problem rycia wieszakami.
Pamiętaj o dystansie na wał.
Albo sprzedaj lovelsy, kup u mazura dłuższe lagi - most pójdzie do przodu jakieś 2-3cm
Pomógł: 17 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 1030 Skąd: Bristol UK
Wysłany: 2015-01-25, 14:17
Wstaw profil. Na upartego calego spawania masz na jeden dzien ( w zaleznosci ile jest zjedzone), choc znajac zycie i tak zawsze wszystko sie przedluzy.
Dodam małą uwagę.
Przy przesunięciu mostu 5cm do przodu wąs przekładni koliduje z długim drążkiem kierowniczym!
Przy dużym lifcie nie koliduje
Wtedy na przekladni potrza was od jimny albo na zwrotnicy od mercedesa i nic nie koliduje
Cholera jak szukałem info o krótszym wąsie to nikt nic nie wiedział
Przesunąłem całą przekładnie do przodu.
A liftu wcale nie trzeba... wystarczy przedłużyć odbój
Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2015-01-25, 20:45
Hałas napisał/a:
meenia napisał/a:
kostuch napisał/a:
Hałas napisał/a:
Dodam małą uwagę.
Przy przesunięciu mostu 5cm do przodu wąs przekładni koliduje z długim drążkiem kierowniczym!
Przy dużym lifcie nie koliduje
Wtedy na przekladni potrza was od jimny albo na zwrotnicy od mercedesa i nic nie koliduje
Cholera jak szukałem info o krótszym wąsie to nikt nic nie wiedział
Przesunąłem całą przekładnie do przodu.
A liftu wcale nie trzeba... wystarczy przedłużyć odbój
Mówicie o wąsie przekładni kierowniczej z Jimnego ??
Jest krótszy czy dłuższy od Samuraiowego ?? i czy pasuje na wieloklin ??
A ja w jednym mam 100x100 i wygląda ,aby nie ciąć podłogi trzeba go wypuścić na zewnątrz i robi się schodek.W drugim zapodałem 80x80 i wchodzi idealnie w oryginalny próg.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum