z własnego doświadczenia polecam sprawdzić układ wtryskowy, ja miałem takie same objawy bo był zapchany syfem
Jak pisałem po wyjęciu wtryskiwacza trochę osadu na dole było-wytarłem, przedmuchałem kompresorem, samego wtryskiwacza nie bardzo jest jak wyczyścić, Z zewnątrz był czysty, podmuchałem, pochuchałem i nic się nie zmieniło.
Cytat:
Objawy-braki paliwa,albo dostaje za dużo powietrza-może jakaś uszczelka puściła.
Uszczelka nad wtryskiem (o-ring) na 100% dobra pod "gaźnikiem" sprawdzę jutro ale nie gubił by od tego też wolnych obrotów?
Objawy-braki paliwa,albo dostaje za dużo powietrza-może jakaś uszczelka puściła.
Uszczelka nad wtryskiem (o-ring) na 100% dobra pod "gaźnikiem" sprawdzę jutro ale nie gubił by od tego też wolnych obrotów?
Może farfocel z paliwa przytkał wtryskiwacz.
Za dużo powietrza to raczej nie. Komputer dolałby wtedy wachy, żeby wyrównać skład a w rezultacie obroty by rosły (skrót myślowy)
U mnie zachowywał się podobnie jak miałem walniętego TPSa, z tym, że był na tyle poniszczony, że wskasywało jego błąd podczas diagnozy. Po wymianie na nowy i założeniu go bez prawidłowego ustawiania, było trochę lepiej i przestał mrugać błąd, ale i tak po wciśnięciu gazu go przydławiało. Dopiero po wzięciu w garść miernika i szczelinomierza, oraz kilkunastu minutach zabawy z prawidłowym ustawieniem TPSa, zaczęło wszystko działać jak powinno.
Może to pomoże
powiem szczerze, że ja "wymagane podciśnienie" uzyskałem zasysając powietrze ustami z owego króćca
widać, że było wystarczające, bo udało się wszystko ustalić zgodnie z manualem
Nie bardzo miałem dzisiaj czas kombinować, ale jak cyrk się zaczyna to pomaga... załamanie wężyka powrotu paliwa. Wracam zatem do punktu wyjścia czyli pompy paliwa ewentualnie regulator ciśnienia.
Niestety, czas nie pozwolił żonglować zbiornikami paliwa więc sprawa zostaje tak jak jest do poniedziałku.
Robienie podciśnienia ustami faktycznie daje radę Niestety ja nie dałem rady pomierzyć co trzeba.
//EDYTA\\
Jak to mówią, jak ktoś ma pecha to i w dupie palec złamie.
Okazało się, że 3 pompy paliwa (w tym jedna NOWA) nie działają poprawnie, przy czwartej wszystko wróciło do normy.
Teraz został jeszcze problem zamontowania jej w zbiorniku, bo wszystkie testy były w prowizorycznym zbiorniku (nie chcecie wiedzieć w jakim, bo to nie zgodne z manualem
mam podobny problem a jestem sporym laikiem w tym temacie, o swoim aucie też wiem póki co niewiele wiec proszę o pomoc :)
Suzuki Vitara I cabrio .
zakupiłem ją niedawno z problemami: podczas jazdy dusił się, trzeba bylo na sprzęgle go troche przy gazować i jechał dalej , problem ten został zażegnany, wymieniłem uszczelki na mono wtrysku bo właściwie w ogóle ich tam nie było już. aktualnie pozostał mi problem delikatnego przerywania podczas jazdy, jadąc ze stała wartością obrotową np. 2.5tys obrotów czuć takie delikatne przerywanie, dosłownie ułamki sekund, ale ciągłe, po dodaniu mu gazu do podłogi przyspiesza jednostajnie. dużym problem jest właściwie zerowa reakcja na gaz przy niskich obrotach, nie da sie ruszyć delikatnie popuszczajać sprzęgło i dodając gazu bo kompletnie się dusi. Natomiast jak chce ruszyć tak żeby koła asfalt zwijały to nie ma problemu pali gumę aż miło. generalnie jazda nim wygląda tak że nie da się ruszyć bądź przyspieszyć spokojnie , wszystko trzeba robić na pełnym gazie. silnik jak pracuje na wolnych obrotach niby chodzi równo ok. 1tys ale nagle coś mu się zmieni przydusi się i gaśnie. Reakcja na pedał gazu też nie jest natychmiastowa. Wymieniłem kopułkę oraz palec, świece sprawdziłem wyglądają rześko, przewodu póki co zostawiłem, bo była to najświeższa rzecz pod maską przy zakupie, wysokiej jakości. Silnik to 1.6 8V 80KM rok 92 .
wymieniłem także owy czujnik
jak kupiłem, był na 7 stopni wyczytałem ze powinien być 5 stopni, przestawiłem , ale powróciłem do 7 bo wydawało mi się że gorzej chodzi, tyle że to było przed zmiana tego zielonego czujnika, de facto zapomniałem od czego on był;/
tzn. mówiąc że ja coś robię mam namyśli zdolności manualne taty plus zaprzyjaźnionego mechanika który tam zajrzał jak miał chwilę,, niestety nie wystarczająca by rozwiązać problem
tyle że to jest oryginalny silnik od suzuki Vitara, wspomniałem o tym w pierwszym swoim poście, podłączyłem się pod temat bo tu też chodziło o ten sam silnik z Vitary
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-08-17, 07:55
yenko napisał/a:
W oryginalnym silniku od Samuraia kąt wynosi 10st. Jesteś pewien że w twoim ma być 7 ??
yenko, manual Samuraia głosi że ma być 8 stopni @ 800 rpm`ów
Hektor89 napisał/a:
tyle że to jest oryginalny silnik od suzuki Vitara, wspomniałem o tym w pierwszym swoim poście, podłączyłem się pod temat bo tu też chodziło o ten sam silnik z Vitary
jeśli to Vitarovy 1.6 8V to również piszą, że ma być 8 stopni @ 800 rpm`ów.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
A ten kąt zapłonu był sprawdzany z magiczną zworką czy bez niej?
Poza tym wygląda to na problem z ISC. W vitarach jest to przekombinowane i w zapuszczonych silnikach nagminny problem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum