Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-11-25, 21:54
Wyważenie też, ale w mniejszym stopniu.
Ja mam niewyważone nalewki typu szumex i nic się nie telepie /amora skrętu brak/.
Najgorsze są opony "kwadratowe" ze starości albo badziewnie wykonane nalewki, z tym już się nic nie da zrobić.
Wszystko zalezy od rozmiaru opon :D U mnie co bysmy nie probowali to i tak nie udalo sie wyeliminowac bicia. Przy 50-60 wpada w wibracje na asfalcie. Jak uda sie przekroczyc to granice to jest w porzadku, nawet przy 100 z gorki bylo ok. Wiadomo tez kwestia ile powietrza w kole. Jak mam dobite te 1.5 bara to bicie jest do przezycia. Ale w okolicach 1b to juz miota nim jak szatan :( Nie wiem tez czy jedna opone nie mam troche krzywa bo byla jakby z innego zestawu. W moim wypadku trzeba sie chyba jednak przyzwyczaic i tyle.
To może dorzucę 50gr do tematu. Moje nalewki kopia simexa Malatesta Kajman 265/75 również telepały a wyważanie nic nie pomagało. Po dogłębnym przyjrzeniu się oponą okazało się że są po prostu nierówne tj. niewycentrowane - po prostu nalewka i tyle. Nie ma opcji wyważenia itp. musi bić na asfalcie przy pewnej prędkości i koniec. Ale ale w sumie to jest opona hardcorowo terenowa więc jazda z duża prędkością po asfalcie nie jest dla niej naturalnym środowiskiem. W terenie natomiast nie czuć niczego niedobrego.
Jedyną metodą było by w tym wypadku toczenie opony jak na tokarce tj. obciąć nadwyżkę bieżnika.
PS.
Po zamontowaniu springa nie czuć znacznych wibracji
Miałem taką sytuacje z telepaniem przodu przy prędkości miedzy 50 a 70 km/h że mało kierownicy mi nie wyrwało z rąk tak ja w opisywanych postach wyżej zaznaczam że mam koła kopia simex i po zamontowaniu amortyzatora skrętu , wyważaniu i zmiany kół na inne też nic to nie zmieniło lecz sytuacja się zmieniła o 100% po zdemontowaniu dystansów kół telepanie ustało i teraz czy jadę 50 czy 100km/h nie mam problemu z utrzymaniem kierownicy.Wniosek mój jest taki że po zamontowaniu dystansów płaszczyzna felgi odsuwa się od osi zwrotnicy i wtedy koła wpadają w wibrację (telepanie) przy których to jazda takim pojazdem po asfaltowych drogach jest bardzo utrudniona i niebezpieczna.Tyle z mojej strony jeśli chodzi o tę przypadłość.
Może komuś to pomoże.
Wniosek mój jest taki że po zamontowaniu dystansów płaszczyzna felgi odsuwa się od osi zwrotnicy i wtedy koła wpadają w wibrację (telepanie) przy których to jazda takim pojazdem po asfaltowych drogach jest bardzo utrudniona i niebezpieczna.Tyle z mojej strony jeśli chodzi o tę przypadłość.
Może komuś to pomoże.
Pochopna teoria. To że z dystansem robi się dźwignia to ogólnie wiadomo ale niewiele to ma wspólnego z telepaniem kół. Może warto sprawdzić dystanse pod kątem precyzji wykonania (no chyba nie od kowala) i felgi czy nie ugięte bo wtedy dystans spotęguje odczucie. Mogło też błocko układać się gdzieś na kole lub gdzieś w przestrzeni wirującej. Mam dystanse 40mm na stronę i żadnych wibracji
Wniosek mój jest taki że po zamontowaniu dystansów płaszczyzna felgi odsuwa się od osi zwrotnicy i wtedy koła wpadają w wibrację (telepanie) przy których to jazda takim pojazdem po asfaltowych drogach jest bardzo utrudniona i niebezpieczna.Tyle z mojej strony jeśli chodzi o tę przypadłość.
Może komuś to pomoże.
Pochopna teoria. To że z dystansem robi się dźwignia to ogólnie wiadomo ale niewiele to ma wspólnego z telepaniem kół. Może warto sprawdzić dystanse pod kątem precyzji wykonania (no chyba nie od kowala) i felgi czy nie ugięte bo wtedy dystans spotęguje odczucie. Mogło też błocko układać się gdzieś na kole lub gdzieś w przestrzeni wirującej. Mam dystanse 40mm na stronę i żadnych wibracji
Dystanse były dwukrotnie sprawdzane na tokarni i tolerowane bo też podejrzewałem złe wykonawstwo.
Felgi były zamieniane z tyłu na przód i odwrotnie nawet zakładałem drugi zestaw i też nic.(cały czas poruszam tu temat jazdy po asfalcie bo po innych drogach tego problemu nie miałem) a u ciebie jak jest z jazdą po drogach asfaltowych przy max prędkości.
U mnie Vmax. to niewiele ponad 100km/h bo mam zwolnione mosty i reduktor. Dodatkowo przy lifcie 8" bardzo trudno jest uzyskać poprawnie działający układ napędowy żeby nie bujało, ściągało czy wibrowało. Po dłuższych zabawach z wałami wstawiłem na tył potrójny kardan z Toy'ki, zmieniłem kąty na główkach i opuściłem reduktor. Teraz mogę powiedzieć że jest jak trzeba, nic nie wibruje nie tłucze się a samochód prowadzi się OK pomimo nalewek Globguma 31" simex a oprócz dystansów 40mm na stronę mam felgi et-26 nawiasem mówiąc nie wyważane bo nie ma sensu. Na asfalcie huczą opony reszta jak w osobówce
Zmniejszyłem luz na przekładni i nie ma problemu. Tylko raz na jakiś czas, jak wjadę w jakąś specyficzną dziurę, przy dużej prędkości, to szarpnie kilka razy lekko w jedną i drugą.
Czy przed zmniejszeniem luzu na przekładni widać było, że ruszasz na postoju delikatnie kierownicą, a koła wciąż stoją w miejscu?
_________________ "Ass, gas or cash - no one rides for free"
Jeszcze mi się przypomniała taka przypadłość jak miałem jeszcze resory. Miałem taki motyw że tak jak kolega pisze wyżej - kierownice chciało wyrwać z rąk - przyczyną były niedokręcone cybanty resorów.
Wniosek mój jest taki że po zamontowaniu dystansów płaszczyzna felgi odsuwa się od osi zwrotnicy i wtedy koła wpadają w wibrację (telepanie) przy których to jazda takim pojazdem po asfaltowych drogach jest bardzo utrudniona i niebezpieczna.Tyle z mojej strony jeśli chodzi o tę przypadłość.
Może komuś to pomoże.
Pochopna teoria. To że z dystansem robi się dźwignia to ogólnie wiadomo ale niewiele to ma wspólnego z telepaniem kół. Może warto sprawdzić dystanse pod kątem precyzji wykonania (no chyba nie od kowala) i felgi czy nie ugięte bo wtedy dystans spotęguje odczucie. Mogło też błocko układać się gdzieś na kole lub gdzieś w przestrzeni wirującej. Mam dystanse 40mm na stronę i żadnych wibracji
Dystanse były dwukrotnie sprawdzane na tokarni i tolerowane bo też podejrzewałem złe wykonawstwo.
Felgi były zamieniane z tyłu na przód i odwrotnie nawet zakładałem drugi zestaw i też nic.(cały czas poruszam tu temat jazdy po asfalcie bo po innych drogach tego problemu nie miałem) a u ciebie jak jest z jazdą po drogach asfaltowych przy max prędkości.
Wodzu,
Po prostu zmieniła ci się masa drgająca i przestało wpadać w rezonans.
Jakbyś założył identyczne dystanse zrobione z czegoś dużo lżejszego (lub dużo cięższego), to pewnie też by ustąpiło telepanie.
[ Dodano: 2015-11-27, 11:19 ]
Myszon napisał/a:
Jeszcze mi się przypomniała taka przypadłość jak miałem jeszcze resory. Miałem taki motyw że tak jak kolega pisze wyżej - kierownice chciało wyrwać z rąk - przyczyną były niedokręcone cybanty resorów.
Na sprężynach też występuje ten efekt, więc nie czepiał bym się cybantów (aczkolwiek dokręcone powinny być porządnie)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum