Wysłany: 2016-06-05, 15:56 Zasłanianie chłodnicy - edycja letnia
Mam nadzieję że temat wywoła mniej kontrowersji niż zasłanianie chłodnicy zimą
Od dawna wkurza mnie to że po przejazdach polnymi drogami, zwłaszcza tymi zarośniętymi, mam chłodnicę zabitą nasionami traw co wyraźnie zmniejsza jej skuteczność. Oczyszczenie jej też nie należy do szybkich i wygodnych zajęć. Stąd też pomysł zasłonięcia chłodnicy drobną siatką która zbierała by te wszystkie dary natury, a zamontowaną tak żeby można było szybko ją wyjąć i przeczyścić.
Bawił się ktoś w taką modyfikację?
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2016-06-05, 19:46
Praktykuję od dawna i z dobrym skutkiem stalową siatkę tzw. cięto-ciągnioną o dosyć drobnych oczkach (musiałbym zmierzyć jak drobnych) zamontowaną przed chłodnicą.
Zdecydowana większość syfu zatrzymuje się na siatce, szczególnie trzciny, rzęsy itp. zielsko w czasie bagiennego brodzenia, błota też znacznie mniej dociera do chłodnicy.
Moja siatka jest niedemontowalna, więc jeśli zachodzi potrzeba oczyszczenia jej z zielska w terenie, używam własnej dłoni natomiast po każdym grubszym błoceniu i tak najczęściej jest grana akcja myjka, ale to bardziej kwestia spłukania siatki, a nie nużącej walki nad przywróceniem rdzeniowi chłodnicy jego pierwotnej przepustowości.
Swoją drogą chyba mnie natchnąłeś - w budzie evo II zmotam sobie siatkę na łatwo demontowalnej ramce.
Ta siatka ma jakąś nazwę handlową? Gdzie tego szukać?
Myjką ktoś potraktował pierwszą chłodnicę jaką miałem ...chyba z godzinę siedziałem i prostowałem blaszki Kompresor częściowo się sprawdza, częściowo bo od strony silnika trzeba się nagimnastykować żeby dojść we wszystkie miejsca (przedmuchiwanie od przodu nie ma większego sensu); poza tym część nasion dość mocno się wbija i żeby to dobrze oczyścić to trzeba zdemontować chłodnicę.
Stąd koncepcja siatki którą da się szybko wyczyścić. Myślę o wykorzystaniu ramki chłodnicy jako prowadnic, skręceniu tego od góry śrubami+nakrętki motylkowe. Jak dobrze pójdzie to czyszczenie chłodnicy zajmie 5 minut na pierwszym lepszym postoju. Tylko muszę namierzyć odpowiednią siatkę.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2016-06-05, 22:18
Nazywa się to dokładnie jak napisałem - siatka cięto-ciągniona, pierwszy z brzegu link, to takie, jak na alledrogo do wiejskiego tuningu
Czasem pokaźne ilości takiej siatki znajdują się na filtrach powietrza do ciężarówek, wystarczy odwiedzić właściwy warsztat i poratują jakimś zużytym wkładem.
Widziałem kiedyś patent z naciągniętą na ramkę siatką z włókna szklanego (do zbrojenia tynków na styropianie), też dawało radę, ale siatka szklana dużo delikatniejsza, nie opiera się tak dzielnie gałęziom.
Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2016-06-05, 23:42
Didymos napisał/a:
Czasem pokaźne ilości takiej siatki znajdują się na filtrach powietrza do ciężarówek, wystarczy odwiedzić właściwy warsztat i poratują jakimś zużytym wkładem.
He He no właśnie u nas w autobusach są właśnie takie siatki przy filtrach powietrza stosowane ( dobrze nadają się do suszenia grzybów nad piecem ) czasami też filtry są owinięte blachą z ponawiercanymi (pewnie wytłoczonymi) otworami. Ale i tutaj nauczyli się wkładać gównolit i powoli coraz więcej filtrów owijanych jest grubym perforowanym papierem lub folią także perforowaną.
Ja u siebie atrapę zrobiłem z dziurkowanej blachy którą kiedyś znalazłem nawet nie pamiętam gdzie. Blacha grubości 1mm z otworami o średnicy 2 mm.
Kiedyś w Castoramie widziałem arkusze takiej blachy do kupienia ale z tego co pamiętam do najtańszych nie należały.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
natomiast po każdym grubszym błoceniu i tak najczęściej jest grana akcja myjka, ale to bardziej kwestia spłukania siatki, a nie nużącej walki nad przywróceniem rdzeniowi chłodnicy jego pierwotnej przepustowości.
Kompresor częściowo się sprawdza, częściowo bo od strony silnika trzeba się nagimnastykować żeby dojść we wszystkie miejsca (przedmuchiwanie od przodu nie ma większego sensu); poza tym część nasion dość mocno się wbija i żeby to dobrze oczyścić to trzeba zdemontować chłodnicę.
) czasami też filtry są owinięte blachą z ponawiercanymi (pewnie wytłoczonymi) otworami. Ale i tutaj nauczyli się wkładać gównolit i powoli coraz więcej filtrów owijanych jest grubym perforowanym papierem lub folią także perforowaną.
