Cześć.
Chciałem prosić o poradę. Tak wyglądają moje resory
Czy mi się tylko wydaje, czy są one już "klapnięte"? Wieszak jak widać dość mocno odbiega od pionu, zastanawiam się, czy powinienem już zacząć się martwić. Dodam, że to OME (tak przynajmniej twierdził motający ;) ), nie wiem jak wyglądają nowe po założeniu więc trudno mi określić stopień zużycia moich.
Jeżeli już z nimi krucho, to czy warto z nimi udać się "do kowala", czy sprzedać to co zostało i zainwestować w nówki? Na forum poruszany już był temat regeneracji resorów, jet tyle samo przeciwników co osób które się na to zdecydowały. Minęło jednak trochę czasu od tamtych dyskusji, może ktoś nabrał jakiegoś nowego doświadczenia w tym temacie?
Pomógł: 22 razy Dołączył: 28 Lis 2013 Posty: 520 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-09, 12:06 Re: Klapniete" resory
nadro napisał/a:
Cześć.
Chciałem prosić o poradę. Tak wyglądają moje resory
Czy mi się tylko wydaje, czy są one już "klapnięte"? Wieszak jak widać dość mocno odbiega od pionu, zastanawiam się, czy powinienem już zacząć się martwić. Dodam, że to OME (tak przynajmniej twierdził motający ;) ), nie wiem jak wyglądają nowe po założeniu więc trudno mi określić stopień zużycia moich.
Jeżeli już z nimi krucho, to czy warto z nimi udać się "do kowala", czy sprzedać to co zostało i zainwestować w nówki? Na forum poruszany już był temat regeneracji resorów, jet tyle samo przeciwników co osób które się na to zdecydowały. Minęło jednak trochę czasu od tamtych dyskusji, może ktoś nabrał jakiegoś nowego doświadczenia w tym temacie?
hej,
tak po zdjęciach to cieżko ocenić stopień klapnięcia :). Zmierz ile masz miejsca między odbojem a mostem z przodu i z tyłu, wtedy np mogę zmierzyć u siebie przy klapniętej serii z przodu i nowych mazurowych 'standardach' z tyłu. O ile masz oryginalne odboje :)
A tak przy okazji: co Ty masz na tylnym moście za ustrojstwo?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-09-09, 12:09
na moje lajkonickie oko to istotny chyba jest również fakt, że masz kowadełko pod maską i wyciągarkę z przodu, plus jak widzę na foci lubisz sobie jeszcze wisiorki na wąsach dorzucić :) co tam jeszcze masz, jakiś drugi akumulator do wyciągarki?
To chyba ma znaczenia dla żywotności każdego resoru, choć Twój wygląda na znacznie solidniejszy niż "fabryczny". Odboje masz chyba też fabryczne, co jeśli wziąć pod uwagę obciążenie i deklarowane +2 cale liftu paraboli w oryginale też je szybciej męczy.
Reasumując - może warto by było zdemontować jeden resor i zobaczyć jaką parabolę trzyma bez obciążenia, odnieść to do "nówki" i będziesz miał jako taki pogląd na stan umęczenia. Bo może się okazać, że wymienisz na "nowe" i przy takim setupie też będą tak wyglądać na samochodzie.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Wymiary do odboju przód lewy 6,5cm prawy 7cm; tył lewy i prawy 7,5cm. Odboje wyglądają na oryginalne. Z przodu wisi tylko kinetyk, został tak po rajdzie ale mogę go wrzucić na pakę. Poza silnikiem, wyciągarkami (z przodu i z tyłu), dwoma trapami (22kg) i hi-liftem nie mam nic wybitnie ciężkiego na aucie.
szymszym napisał/a:
co Ty masz na tylnym moście za ustrojstwo?
Wraz z pozostałymi urządzeniami to ustrojstwo tworzy pneumatyczną blokadę tylnego mostu
[ Dodano: 2016-09-09, 12:30 ]
SamNaSamZSam napisał/a:
Odboje masz chyba też fabryczne, co jeśli wziąć pod uwagę obciążenie i deklarowane +2 cale liftu paraboli w oryginale też je szybciej męczy.
Jeżeli więc założyłbym dłuższe odboje to przy aktualnym prześwicie zostało by mi ok 2-3cm ruchu. Wygląda więc na to, że jednak troche się im oklapło...
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 561 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-09-09, 13:52
Jeśli nie planujesz jeździć autem gdzieś dalej tylko lokalny teren rajdy to przy motaniu zawieszenia ja bym szedł w kierunku sprężyn. A ogólnie póki Ci ich nie przegina w drugą stronę to jeszcze nie klapnęły
przy motaniu zawieszenia ja bym szedł w kierunku sprężyn
Nie chcę zmieniać na sprężyny, zastanawiam się tylko, czy nie trzeba by czasem już odwiedzić kowala co by przywrócił im ich pierwotny kształt, ewentualnie sprzedałbym to co mam i po dołożeniu grosza kupiłbym nowe tańsze np. mazury.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2016-09-09, 16:11
Ja bym z tym nic nie robił, ani z resorami, ani tym bardziej z odbojami, ciężkie auto robi swoje, ale tragedii jeszcze nie ma.
Jak już mosty będą dobijały na byle dołku albo koła zaczną ocierać o błotniki, to wtedy można się martwić.
Wieszaki są imho ustawione optymalnie, nie powinny stać w pionie, tylko w okolicach 45°.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum