Co do silnika dla grzechotnika to jezeli chcesz sie scigac z wyciagarka to masz tak naprawde tylko dwie opcje do wyboru i tyle. Od siebie moge polecic bm2. Na xp tez jezdza i chwala. Co taniej wyjdzie to wziac.
Pewnie, że wjechałem, choć przyznam, że też było ciepło.
Mam nadzieję, że na pełnej wersji filmu będzie potwierdzenie
Co do silnika, to chyba jednak tak trzeba będzie zrobić, czyli poszukać albo BM2 albo XP
Pewnie, że wjechałem, choć przyznam, że też było ciepło.
Mam nadzieję, że na pełnej wersji filmu będzie potwierdzenie
Co do silnika, to chyba jednak tak trzeba będzie zrobić, czyli poszukać albo BM2 albo XP
Rozbierz ori silnik na kawalki, lacznie z wyjeciem szczotkotrzymacza i wyczysc na zero, bardzo czesto nie ma dobrego przejscia pomiedzy szczotkotrzymaczem a obudowa i stad psikusy. Nie obrazajac escape to jednak kazdy oryginalny sprawny silnik bedzie lepszy
Rozbierz ori silnik na kawalki, lacznie z wyjeciem szczotkotrzymacza i wyczysc na zero, bardzo czesto nie ma dobrego przejscia pomiedzy szczotkotrzymaczem a obudowa i stad psikusy. Nie obrazajac escape to jednak kazdy oryginalny sprawny silnik bedzie lepszy
Tak zrobię, wydaje mi się, że powodem może być właśnie to, że stracił masę szczotkotrzymacz bo w tej obudowie nie było miejsca na śrubkę którą się go przykręca i w sumie był tylko dociskany przez górę obudowy, a w drugim silniku, który mam na części jest miejsce by go przykręcić.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-11-14, 13:13
jaka jest technika pokonywanie takiej stromizny? Dla lajkonika z zewnątrz to wygląda jakby polegało na tym, że pedał w podłogę i "Pan Jezus już się zbliża"... ale nie sądzę by tak to faktycznie działało. Jakoś trzeba specjalnie najechać? Dodać/odjąć gazu w odpowiednim momencie?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
tym Żółtym, co zaliczył świeczkę, to tak dokładnie zrobił, że wcisnął gaz na dole i czekał co się stanie
Ja ująłem gazu gdy czułem, że tylne koła są prawie na szczycie, żeby przód trochę opadł i później znów gaz w podłogę, żeby się dalej wdrapał i się udało
Generalnie i tak mam wrażenie, że ważniejsze od techniki jest tu wyważenie samochodu.
Był zakaz używania wind, więc ten sposób odpada. Z resztą nadal nie jestem ich fanem i od czasu gdy je ściągnąłem na poprzednim rajdzie, nadal leżą w garażu
Poza tym co to by było za wyzwanie gdyby można było tam wjechać na sznurku?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2016-11-14, 16:24
chomik. napisał/a:
Poza tym co to by było za wyzwanie gdyby można było tam wjechać na sznurku?
To chyba zależy od rodzaju wyzwania :D jeśli jest nim pokonanie przeszkody to sznurkowanie wydaje się najlepsze, jeśli jest nim test wytrzymałości samochodu i załogi to próba ogniowa zdaje się być najbardziej efektowna. Swoją drogą trzeba mieć sporo zaufania do sprzętu, którym się operuje bo przy tak dynamicznej rolce mieć 800kg żelaza nad głową to nawet tytanowe cohones nie pomogą jak się klatka dopiero na nich zatrzyma w drodze do podłogi, tudzież podłoga w drodze do dachu bo wówczas to rzecz wyjątkowo umowna co jest dachem a co podłogą ;)
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Jeżeli jedziesz na wyprawę i planujesz gdzieś dojechać, a poza tym nie masz odgórnie narzuconego zakazu używania wyciągarki, lub jedziesz w rajdzie gdzie taki zakaz nie obowiązuje, to ok, pewnie sam bym tam wjeżdżał na sznurku, bo po co ryzykować.
W tym wypadku (jak i we wszystkich dotychczasowych rajdach, które organizowaliśmy), wyciągarki napędzane inaczej niż siłą własnych mięśni, są zakazane, choć próby często są takie, jak na rajdach z wyciągarkami.
Formuła "Zdziczona" bo taką zrobiliśmy już drugi raz, polega na wyzwaniach, które przygotowujemy dzień wcześniej, np wjazd gdzieś, wydostanie się skądś bez pomocy, lub po prostu krótkie OSy między taśmami. W tym wypadku było 8 prób i przed każdą losowana jest kolejność startów. Jedziemy wszyscy razem i później po kolei każdy robi zadanie za co otrzymuje punkty.
Przy tego typu zabawie minusem jest to, że nie może być za dużo aut startujących, optymalnie to ok 10szt bo za długo by to trwało. ale za to plusem jest że organizator może też startować, bo wyzwania są w miejscach, w których nikt wcześniej nie jeździł i są na tyle krótkie i czytelne, że każdy może się przejść przed próbą i dokładnie rozplanować jak będzie ją pokonywał.
Nie chce mi się dokładnie opisywać całości, ale jest to świetny model rajdu, gdy chce się pojeździć razem, popatrzyć co inni wyprawiają i się z nich ponabijać, przy okazji się integrując.
ps. dobrze zrobiona klatka nawet nie poczuje takiego upadku.... wiem, bo po 10, przestałem liczyć ile rolek miałem a było to już kilka lat temu
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2016-11-14, 21:02
Jest jeszcze jeden sposób na takie stromizny - jak fura jest już przednią osią przy szczycie, to trzeba wdusić z czuciem hamulec, nie odpuszczając jednocześnie gazu, to powoduje "przyglebienie" kół.
Niestety prosto tylko się pisze, a najczęściej czas na podjeździe ucieka tak szybko, że łatwo przegapić ten właściwy moment
Zawieszenie, waga, silnik, bezstopniowa skrzynia biegów dzięki której moment obrotowy ma przy niemal każdych obrotach, zwrotność, no i umiejętności kierowcy, ale ma też sporo minusów, takich jak chociażby delikatność, bo urwał przedni napęd w miejscu, gdzie nigdy bym się nie spodziewał, a jak to powiedział, przed wjazdem czuł, że tam się urwie..... a co najlepsze, cena za to co się popsuło 8000zł
Ogólnie bardzo fajna zabawka, ale cena zakupu, cena za wzmocnione graty, żeby się rzadziej rwało i cena części zamiennych powoduje, że pewnie nigdy sobie takiego nie kupię
z resztą, choć już drugi raz dojechałem za nim, to nie znaczy, że się nie da go objechać, bo wygrywa z Żółtasem niewielką przewagą a te trasy które mieliśmy, były w 90% suche i techniczne, za to w błotach na kole nie ma szans
Pomógł: 6 razy Wiek: 31 Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 652 Skąd: wyszków
Wysłany: 2016-12-06, 15:07
a tak sie spytam jaka jest tego cena i ile włożył żeby to jeździło tak jak trzeba?
bo wiadomo samuraia też można kupić tanio, ale później trzeba włozyć i ciekawy jestem jaki jest koszt zrobienia takiego utv żeby to jeździlo a nie robilo za wózek golfowy
_________________ samurai 1.6 16v, sprężyna, przód blokada arb+wzmacniane półosie, tył mini spool, spiek, reduktor 1.0, tył wał uaz,wspomaganie,kubełki, chłodnica na tyle, simex 260/75r15, tarcze z tyłu+zaciski od alfy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum