Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2020-12-31, 14:34
Coś mi tu nie pasuje, jeśli łożysko jest dobrze dobrane i osadzone, to tarcza kotwiczna musi się dać normalnie przykręcić bez żadnego cięcia, dorabiania blaszek i ch** wie jakich guseł.
Po to jest to przetłoczenie w blasze tarczy, żeby tam wlazła bieżnia zewnętrzna łożyska, a tarcza dała się przydusić do mostu bez luzu, blokując jednocześnie bieżnię zewn. łożyska.
Te tłoczone blaszki na cztery śrubki są do innej konstrukcji tarczy (występowały np. w sj410), z resztą to imho lepszy wynalazek, ale nie panaceum na dziwne przypadki.
Dystansik, który wrzucił Sam, zakłada się w przypadku użycia łożyska z bieżnią wewnętrzną o takiej samej szerokości jak zewn.
@Wojtek - jeśli możesz wyjąć półoś bez zdejmowania tarczy kotwicznej, to albo miałeś tak oryginalnie, albo ktoś wyciapał tarczę, ale bez tej blachy na 4 śruby nic nie będzie trzymało łożyska.
Jak mniemam, @markoni ma akrurat to częściej spotykane rozwiązanie, gdzie tarcza kotwiczna trzyma łożysko i trzeba ją ściągać razem z półosią.
Dokładnie tak, żeby zdjąć blachę kotwiczą trzeba wyjąć półoś i zbić łożysko ponieważ otwór w blasze ma mniejsza średnicę niż średnica zewnętrzna łożyska. Co do wystawania to podfrezowanie na łożysko w pochwie ma niecałe 14mm szerokość łożyska 17mm stąd musi wystawać. Wydaje mi się, że w przypadku łożyska z bieżnią wewnętrzną szerszą niż zewnętrzną to ta wewnętrzna ma 17mm a zewnętrzna musi być ok 14mm żeby po wbiciu licowała z krawędzią pochwy lub delikatnie wystawała.
Cała ta sytuacja też mnie trochę zdziwiła ale myślę, że i tak muszę kupić łożysko z bieżnia wewn szerszą bo blaszki dystansowej nie dostanę, nie za bardzo rozumiem tylko zestawów z dodatkowym pierścieniem skoro mi wystaje na prawie 4mm to jak będzie jeszcze pierścień dystansowy to tarcza kotwicza będzie jeszcze dalej oddalona od pochwy, chyba że w tym zestawie łożysko jest węższe niż 17mm a sprzedający podają błedną informację.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2020-12-31, 20:28
Bieżnia zewnętrzna ma mieć właśnie 17 mm.
Ja dalej nie rozumiem z czym dokładnie masz problem?
Próbowałeś to w ogóle poskręcać, czy jak zobaczyłeś, że bieżnia wystaje, to odpuściłeś?
Otóż wystaje, bo ma wystawać, a tarcza kotwiczna ma ją docisnąć i unieruchomić.
Łożysko z szerszą bieżnią wewn. ma szerokość owej bieżni bodaj 22 mm, zewn. zaś powinna mieć 17 mm.
Jeśli zamiast takiego łożyska chciałbyś założyć łożysko 6207, które ma obie bieżnie o szerokości 17 mm, to musisz dać pod łożysko wspomniany pierścień dystansowy.
W niektórych zestawach tylnej piasty faktycznie trafia się łożysko z szeroką wewn. bieżnią i pierścień dystansowy, mimo, że nie jest on w tym zestawie do niczego potrzebny. Najpewniej niektórzy producenci nie do końca rozumieją w czym rzecz.
Problem polega na tym, że tarcza kotwicza z trudem dochodzi do pochwy (po dokręceniu 4 śrub) a wtedy łożysko się przestaje obracać(nie można kręcić półosią). W dalszym ciągu nie rozumiem co ma dawać pierścień dystansowy?
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2021-01-01, 11:28
Napisałem wyżej - pierścienia używa się tylko przy montażu łożyska 6207 (z równymi bieżniami), do łożyska z szerszą bieżnią wewn. nie ma zastosowania.
A Ty to łożysko założyłeś właściwą stroną na półoś, bo może tu leży problem?
Trochę trudno mi wyobrazić sobie sytuację, że wymieniłeś zużyte łożysko na takie samo nowe i nagle nie da się tego poskładać.
Usystematyzujmy bo pojawił się chaos.
Łożysko mam z równymi bieżniami, pierścień zabezpieczający dobity tak jak powinno być, ale on nie wpływa na osadzenie półosi bo tylko uszczelniacz na nim chodzi. Skoro podfrezowanie w pochwie jest 3mm węższe niż bieżnia łożyska to musi wystawać. Blacha kotwiczna jak się ją rękami dociśnie do łożyska to jeszcze brakuje jakieś 1,5mm śrubkami mogę ją dokręcić i praktycznie dochodzi do pochwy ale wtedy nie można obrócić półosi więc wychodzi na to że blacha kotwiczna przytrzymuje wewnętrzną bieżnię łożyska.
Nie zastosowałem pierścienia dystansowego bo go w zestawie nie miałem, ale zastanawiam się co on ma zmienić bo rozumiem, że powinien być nabity na półoś najpierw przed łożyskiem.[/b]
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2021-01-01, 16:37
No to tak trzeba było od razu...
Łożysko 6207 bez dystansu nie będzie robiło, półoś wchodzi za głęboko i zapiera się o sworzeń satelitów, a jak dociągasz łożysko, to wszystko się kleszczy.
Właściwa kolejność w takiej sytuacji, to dystans → łożysko → pierścień zaciskowy.
Dzięki za informację, w końcu się dowiedziałem o co chodzi z pierścieniem i dlaczego półoś mi się blokuje.
Niestety do zdjęcia łożysko z tuleją i nabicie nowego zestawu.
A tak poza tym dla wszystkich Najlepszego w Nowym Roku
@Wojtek - jeśli możesz wyjąć półoś bez zdejmowania tarczy kotwicznej, to albo miałeś tak oryginalnie, albo ktoś wyciapał tarczę, ale bez tej blachy na 4 śruby nic nie będzie trzymało łożyska.
Jak mniemam, @markoni ma akrurat to częściej spotykane rozwiązanie, gdzie tarcza kotwiczna trzyma łożysko i trzeba ją ściągać razem z półosią.
U mnie tarcza kotwiczna przechodzi przez łożysko, na to przychodzi ta blacha z 4 śrubami i trzyma łożysko w pochwie (tak jak na rysunku który zamieściłem wcześniej)
Mam dwa pytania może trywialne ale kto pyta nie błądzi:
1. Czy aby wyjąć pół oś tylną wystarczy odkręcić cztery śruby przy kole i cała wyjeżdża, czy są jakieś dodatkowe zabezpieczenia ?
2. Czy aby wyjąć pół oś trzeba spuścić olej z mostu ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum