Wysłany: 2011-06-30, 18:27 Problem z gaźnikiem po czyszczeniu, Suzuki Samurai
Witam, mam następujący problem:
Samurai 1990r 1,3 benz, gaźnik z ssaniem automatycznym.
W tamtym tygodniu pociągło mi syf z baku i przytkał się gaźnik, wyczyściłem bak wszystko jest ok, gaźnik rozebrałem cały powykręcałem dysze itp, przedmuchałem kompresorem, zrobiłem nowe uszczelki - między gaźnikiem i kolektorem i w gaźniku. Dałem nowy filtr paliwa. Paliwo leci do gaźnika. Po złożeniu niema szans żebym odpalił, dopiero jak od góry ustawię ta najwyższą przepustnicę w pionie, ale gdy ją puszczę odrazu gaśnie... co zrobiłem źle? może źle podłączyłem podciśnienia? dałem wszystkie wężyki nowe, może źle dysze ale jestem w 99% pewny że wszystko dałem dobrze, fotografowałem na bieżąco jak rozkręcałem...
Poniżej dodaję zdjęcia, bardzo proszę zerknijcie czy może coś źle porobiłem z podciśnieniami... gaźnik mam na wierzchu więc mogę porobić zdjęcia dysz, czy aby napewno się niepomyliłem... Bardzo proszę o pomoc i z góry dzięki.
co ja się namęczyłem ze swoim gaźnikiem to ...99% forumowiczów poleci Ci gaźnik od Pony z ręcznym ssaniem (też to przerabiałem).
Teraz po tych moich "przejściach" to szkoda mi tych kolegów którzy mają samurajki w benzynie. W dieselku nie dość, że odchodzą Ci problemy z GAŹNIKIEM to jeszcze kable wysokiego napięcia, aparat zapłonowy, cewka, świece i inne ustrojstwa idą w nie pamięć
o spalaniu i kulturze jazdy to nawet nie wspomnę...
teraz jak miałbym urodzić się drugi raz i kombinować z samurajem z gaźnikami od pony z tymi pojeb....podciśnieniami z ustawianiem zapłonu itp itd to od razu wstawiałbym diesla!!!
..Ty masz łatwiej bo jeden z kolegów wystawił na allegro zestaw do SWAPA więc warto z tego skorzystać albo przeszczepiać wnętrzości z poloneza...
nie....Stary po prostu, ten gażnik sie skończył i już nie będzię chodził, przerabiałem to, jak już działał to z 3 dni i trzeba było rozłożyć, złożyć niby jakiś syf był, ale h...j wie o co tak naprawde chodzi.filtry dodatkowe i takie inne patenty, daj spokój, gaz kosztował mnie mniej, niż ten gaźnik pony i cyka jak ta .
_________________ sj 413, 31"fedima kopia simexa,reduktor 410, stała blokada na tyle, przełożenia w mostach 5,38 , tylny most vitara, spiek , podniesiny, poszerzony, podcięty, snorkel i innne takie....sprężynki
dopisuje sie do tego. ja załatwiłem sobie taki gazniczek na szrocie za 50zł. instalacja to godzinka zabawy. a różnica OGROMNA! takze stary niema co walczyc z wiatrakami. oryginalne gaźniki to niewypał instaluj z pony niepożałujesz. reczne ssanie i nic cie nie obchodzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum